Dwukrotna halowa mistrzyni Europy w biegu na 800 m Selina Rutz-Büchel postanowiła zawieść kolce na kołku. Szwajcarka zrezygnowała z zawodowej kariery z powodu koronawirusa.
– Z powodu trwających problemów zdrowotnych, zdecydowałem się przejść na emeryturę. Cieszę się, że mogę spojrzeć wstecz na wspaniały czas, kiedy sport był w centrum mojego życia. Serdeczne podziękowania dla wszystkich kochanych ludzi, którzy towarzyszyli i wspierali mnie na mojej drodze – napisała zawodniczka w mediach społecznościowych.
Büchel zaraziła się w kwietniu 2021 roku. Początkowo miała groźne objawy, ale kiedy wyzdrowiała to nie potrafiła wrócić do swojej rutyny treningowej i nie robiła żadnych postępów. W kwietniu tego roku urodziła córkę. Teraz ma się skupić głównie na rodzinie, ale nie chce całkowicie odchodzić od sportu i będzie służyć radą jako trener.
Największe sukcesy odnosiła na halowych mistrzostwach Europy w 2015 i 2017 roku, kiedy to dwukrotnie stała na najwyższym stopniu podium.
Rekord życiowy – 1:57.95, który stanowi jednocześnie najlepszy wynik w historii Szwajcarii ustanowiła w 2015 roku podczas mityngu Diamentowej Ligi w Paryżu.
Reprezentowała swój kraj na Igrzyskach Olimpijskich w 2016 roku oraz na mistrzostwach świata w 2017 i 2019 roku.
Büchel to nie pierwszy sportowiec, który ujawnił swoje problemy związane z leczeniem koronawirus. Podobne problemy miał finalista olimpijski w biegu na 1500 m Stewart McSweyn. W tym roku wycofał się ze startu w halowych mistrzostwach świata w Belgradzie i dopiero po kilku miesiącach uporał się problemami z oddychaniem.
Do formy powrócił w lipcu na mistrzostwach świata w Eugene, gdzie zajął 9. miejsce.
Również Andre De Grasse zmagał się z COVID-em. Mistrz olimpijski w biegu na 200 m zachorował w tym roku przed mistrzostwami Kanady. Z powodu duszności nie wystartował indywidualnie na swoim koronnym dystansie podczas mistrzostw świata. Wystąpił jednak w sztafecie 4×100 m, w której to Kanadyjczycy sięgnęli po złoty medal.
Foto: Swiss Athletics (Twitter)