Pomyłka na trasie maratonu w Monachium. Zwyciężczyni musiała dokręcić 800 metrów

Dość niespodziewany przebieg miał rozegrany w ostatnią niedzielę maraton w Monachium. Prowadzący zawodnicy pomylili trasę biegu i musieli po chwili zawracać. Również w rywalizacji kobiet nie obyło się bez pomyłek, a prowadząca grupa skróciła trasę o 600 metrów. Po otrzymaniu tej informacji organizator wpadł na unikalny pomysł, zarządzając dwa bonusowe okrążenia na bieżni.

Dla gospodarzy maratonu w Monachium najbardziej emocjonująca miała być walka Sebastiana Hendla o uzyskanie minimum na Igrzyska Olimpijskie do Paryża (2:08:10). 28-letni zawodnik w ubiegłym roku, również w Monachium, uzyskał wynik 2:10:37. W tym roku Hendel od początku biegł w prowadzącej grupie zawodników, jednak czekały go niespodziewane przygody. W okolicach 10 kilometra peleton znajdujący się na czele stawki został poprowadzony w złym kierunku, mijając właściwy zakręt.

Zawodnicy po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów zorientowali się, że biegną w złym kierunku i musieli nagle zawracać, aby cofnąć się na właściwą trasę. Przez tę pomyłkę szacuje się, że biegacze stracili około 20-30 sekund. Dyrektor biegu tłumaczył się później, że w newralgicznym miejscu jest dość duży plac budowy, jednak nie chciał nikogo winić za pomyłkę.

Ostatecznie Hendel nie uzyskał wymaganego minimum, jednak po biegu był zadowolony z osiągniętego wyniku 2:10:14. Dało mu to piąte miejsce w biegu. Możliwe, że bez nadrobienia dystansu zdołałby pokonać granicę 2:10. Najszybszym okazał się Bernard Muia z Kenii, który osiągnął czas 2:09:17.

Również na trasie kobiet nie obyło się bez problemów. Prowadzące zawodniczki pobiegły za prowadzącym samochodem, który chciał jedynie ominąć plac budowy. Przez to, biegnące panie skróciły trasę o około 600 metrów. Organizatorzy postanowili błyskawicznie zareagować i uratować wyścig dla pięciu zawodniczek, które skróciły trasę. Postanowiono, że będą one musiały pod koniec biegu pokonać dwa okrążenia na Stadionie Olimpijskim, na którym znajdowała się meta maratonu. W przeciwnym wypadku ich wyniki mogłyby nie zostać oficjalnie uznane, ze względu na zbyt krótką trasę.

Podium kobiet, podobnie jak u mężczyzn zostało zajęte w pełni przez zawodników z Kenii. Wyniki, które uzyskali, oficjalnie dotyczą dystansu maratońskiego, jednak pytanie „Na ile ten maraton?” wraca jak bumerang.

W sumie maraton w Monachium ukończyło 4151 zawodników, a zarejestrowanych było na wszystkich dystansach 21647 biegaczy z 87 różnych krajów. Maraton w Monachium jest czwartym maratonem pod względem wielkości w Niemczech, po Berlinie, Hamburgu i Frankfurcie.

Wpadki na trasie biegu zostały nieco przyćmione przez śmierć na trasie 24-letniego biegacza, który upadł w trakcie biegu. Niestety służbom ratowniczym nie udało się go uratować, pomimo udzielenia natychmiastowej pierwszej pomocy.

Wyniki mężczyzn:
1. Bernard Muia KEN 2:09:17
2. Benson Nzioki KEN 2:09:21
3. Mica Cheserek KEN 2:09:26
4. Cosmas Kiplimo KEN 2:10:07
5. Sebastian Hendel GER 2:10:14
6. Amos Birgen KEN 2:11:15
7. Luke Kibet KEN 2:11:41
8. Merhawi Ghebreslasie FRA 2:17:33

Wyniki kobiet:
1. Catherine Cherotich KEN 2:31:34
2. Teclah Chebet KEN 2:32:13
3. Flomena Ngurasia KEN 2:33:17
4. Caroline Chepkwony KEN 2:36:32
5. Beatrice Cheburet KEN 2:46:42

Najszybszym Polakiem był Roman Przybylski, który ukończył bieg w 2:56:02. Pełne wyniki biegu znajdują się tutaj.