Już jutro wielkie święto lekkiej atletyki w Toruniu. Podczas Copernicus Cup jedną z gwiazd miała być Natalia Kaczmarek, która ze względu na kontuzję musiała wycofać się z rywalizacji.
Jeszcze w ostatni weekend nasza mistrzyni olimpijska znakomicie wystartowała, zaliczając dwa biegi na dystansie 200 metrów (23.30) oraz na dystansie 300 metrów (36.25 – trzeci czas w historii lekkiej atletyki), wygrywając jednocześnie korespondencyjny pojedynek z Anną Kiełbasińską, która podczas New Balance Indoor Grand Prix w Bostonie uzyskała 36.41.
Jak pisze Natalia Kaczmarek teraz czas na „chwilowy odpoczynek i rehabilitacje”.