Koniec mistrzostw Europy, to oczywiście czas na podsumowania i na wskazanie kilku wyjątkowych osiągnięć, którymi popisali się polscy lekkoatleci.
Na wyróżnienie zasługuje Anna Kiełbasińska, która na jednych mistrzostwach Europy zdobyła trzy medale – jeden indywidualny (brąz na 400 m) i dwa drużynowe (srebra w sztafetach 4×100 m i 4×400 m).
Do tej pory trzy lub więcej medali na jednej imprezie zdobyły cztery Polki. Pierwszą była Stanisława Walasiewicz, która aż czterokrotnie stała na podium. W 1938 roku w Wiedniu zdobyła dwa złote medale – 60 m i 100 m, a do tego dołożyła srebro w skoku w dal i sztafecie 4×100 m.
W 1962 roku w Belgradzie Teresa Ciepły miała złoto na 80 m przez płotki, brąz na 100 m i złoto w sztafecie 4×100 m.
W 1966 roku w Budapeszcie Irena Szewińska wywalczyła cztery, a Ewa Kłobukowska trzy medale. Na 100 m Kłubukowska wygrała przed Szewińską (wtedy znaną pod nazwiskiem Kirsztenstein), a na 200 m kolejność była odwrotna. Szewińska wygrała też konkurs skoku w dal. Obie zdobyły też złoto w sztafecie 4×100 m.
Szewińska pokazała też klasę w 1974 roku. Wygrała na 100 m i 200 m oraz miała brąz w sztafecie 4×100 m.
Polacy w Monachium zdobyli 14 medali. Tylko raz było ich więcej. W 1966 roku wywalczyliśmy o jeden krążek więcej. Dodajmy jednak, że wtedy odbywało się mniej konkurencji – 36, a teraz jest ich 50 (tutaj można jednak dodać, że w Budapeszcie startowało 30 reprezentacji, a w Monachium 48, więc z drugiej strony jest trudniej o medal, bo jest więcej rywali).
W klasyfikacji medalowej zajęliśmy 6. miejsce. Kilka razy było lepiej: 1938 (5), 1958 (2), 1962 (4), 1966 (2), 1974 (4), 1978 (5), 1998 (4). 2010 (5), 2016 (1 – najlepiej w historii), 2018 (2).