Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) wraz z Athletics Integrity Unit (AIU) zorganizują jutro spotkanie w Monako, aby przeanalizować stan dopingu na całym świecie, ze szczególnym uwzględnieniem Kenii. W tej chwili w mediach społecznościowych przewija się mnóstwo oczekiwań związanych z decyzją tych dwóch organów.
Kenia jest jednym z siedmiu krajów (m.in. Etiopia, Białoruś, Ukraina) uznanych przez AIU za federację „kategorii A” – najwyższego ryzyka dopingowego – co oznacza, że sportowcy z tych krajów muszą przejść co najmniej trzy testy w ciągu 10 miesięcy przed ważnym wydarzeniem, aby móc tam rywalizować.
W ostatnim czasie znacząco wzrósł odsetek kenijskich sportowców, łamiących przepisy antydopingowe. Liczba sportowców, którzy zostali ukarani gwałtownie rośnie. Najbardziej niepokoi, że nie są to anonimowi zawodnicy, a w dużej mierze sportowcy z pierwszych stron gazet. Ostatnie przypadki miały miejsce miesiąc temu, kiedy 18 października AIU tymczasowo zawiesiło Ibrahima Mukunga Wachira i Kennetha Kipropa Renju za używanie zakazanych substancji. Fakt nałożenia kary na Mukungę i Renju nastąpił zaledwie cztery dni po tym jak zawieszona została zwyciężczyni maratonu bostońskiego z 2021r. Diana Kipyokei. Natomiast zawieszenie Kipyokei nastąpiło zaledwie trzy dni po tym jak zawieszono maratończyków Marka Kangogo i Philemona Kacherana.
Wcześniej dyskwalifikowano takie gwiazdy jak trzykrotna zwyciężczyni maratonu bostońskiego Rita Jeptoo, dwukrotny mistrz świata Asbel Kiprop, mistrzyni olimpijska w maratonie z 2016 roku Jemima Sumgong, czy były rekordzista świata w maratonie Wilson Kipsang.
Rząd Kenii w środę wieczorem ogłosił „zero tolerancji” dla dopingu, a urzędnicy podjęli działania, aby wykręcić Kenię z możliwego zakazu startów międzynarodowych. Kenijska Federacja Lekkiej Atletyki (AK) prowadzi seminaria antydopingowe w całym kraju, ale ich wysiłki wydają się być znikome.
W poniedziałek Barnaba Korir, przewodniczący AK ds. rozwoju młodzieży, powiedział w mediach społecznościowych: „Możemy w ten piątek pożegnać się na chwilę z lekkoatletyką. Ludzie myślą, że to żart… Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby przetrwać. Modlitwę można odmówić szczególnie za czystych sportowców. Nieuczciwi sportowcy zabili nasze marzenia. Smutna rzeczywistość oszustwa w końcu wyszła na jaw. To nie jest przyjemne„.
Czy Kenia podzieli los Rosji, która stoi obecnie w obliczu globalnego zakazu rywalizacji międzynarodowej z powodu dopingu? Tam sytuacja wydawała się być dużo poważniejsza, a sam doping miał być sponsorowany przez państwo i, jak relacjonował dr Rodczenkow program dopingowy ukrywał głęboką sieć oszustw i matactw. Jego rewelacje doprowadziły do wykluczenia Rosji z Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2018, a kraj ten nadal ma zakaz udziału w większości światowych wydarzeń sportowych.
Chociaż sytuacja w Kenii nie jest tak poważna jak w Rosji, sytuacja przed jutrzejszym spotkaniem w Monako wydaje się niepewna.