W niedzielę, 23 czerwca 2024 roku, odbyła się 16. edycja Biegu Ursynowa. Warszawa ponownie stała się miejscem sportowej rywalizacji, a biegacze mieli okazję zmierzyć się z 5-kilometrową, płaską trasą biegnącą wzdłuż Alei Komisji Edukacji Narodowej. Kamil Jastrzębski oraz Monika Kaczmarek zostali zwycięzcami tegorocznej edycji.
Bieg Ursynowa to sportowa wizytówka Ursynowa, jednej z ludniejszych dzielnicy Warszawy. Rozpoczął się punktualnie o 10:00, a limit czasu wynosił 45 minut. Start i meta zlokalizowane były w sąsiedztwie Urzędu Dzielnicy Ursynów. Uczestnicy, mimo rosnącej temperatury i wiatru, mieli idealną okazję do poprawienia swoich życiówek na bardzo szybkiej i atestowanej przez PZLA trasie. Prawie 2000 osób zgłosiło swój udział w biegu, a 1697 biegaczy ukończyło rywalizację i dotarło do mety, otrzymując pamiątkowy medal z napisem „YES, I KEN”.
Jako pierwszy linię mety przekroczył Kamil Jastrzębski – zawodnik Ducla Academy, kończąc bieg z czasem 14:40. Na początku trzymał się tempa Cosmasa Kyevy, ale po trzecim kilometrze objął prowadzenie i utrzymał je aż do końca biegu. Kyeva ukończył bieg z czasem 14:55, a jako trzeci na podium uplasował się Łukasz Oskierko z czasem 15:17.
W rywalizacji kobiet najlepsza okazała się Monika Kaczmarek, która na mecie zameldowała się po 16 minutach i 52 sekundach. Jako druga do mety dotarła Izabela Praszczyńska z czasem 17:03, a 9 sekund później bieg ukończyła Ukrainka Yuliia Verechuk – 17:12.
Widzę, że Cosmos to taki wędrowniczek. W Biegu Świętojański w piątek w Gdyni 2, w niedzielę 2. Nie jest wykluczone, że w sobotę też gdzieś zawalczył.
5km w tempie zapewne jego połówki, to i 4-takie biegi może obstawić… jednego dnia
Tylko chyba jego manager nie przeczytał regulaminu, bo na Ursynowie poza gadżetami typu plecak nic więcej do wygrania nie było 🫣
Możę coś mu odpalili za zającowanie, tak to wyglądało. No ale rzeczywiście jeśli to były koksiarz to ryzykowne posunięcie.
został złapany np. na maratonie w Poznaniu. Wszystko jest w google.
Tfu na tego koksiarza. Jak organizatorom nie wstyd dopuszczać go do startu. Przecież oficjalnie był złapany na dopingu. Hańba dla każdego orga który pozwala ponownie pobiec.
Popieram.