Norweg Jakob Ingebrigsten ma za sobą znakonimty sezon na bieżni. Zdobył złoty i srebrny medal mistrzostw świata, dwa mistrzowskie tytułu w Diamentowej Liddze, a do tego ustanowił rekordy świata na 2000 m i 2 mile. Teraz próbował pobić rekord w piwnej, ale do wyniku Coreya Bellemore’a sporo mu zabrakło.
Do próby pobicia rekordu doszło w poniedziałkowy wieczór. W swoim rodzinnym mieście Sandes Ingebrigtsen postanowił wziąć udział w piwnej mili w ramach swojego wieczoru kawalerskiego. Norweg uzyskał czas 5 minut i 22 sekund. Rekord świata Kanadyjczyka Bellemore’a wynosi 4 minuty i 28 sekund.
Dodajmy, że to właśnie Bellemore na swoim Instagramie wyzwał Ingebrigtsena na pojedynek. Utytułowany Norweg biegł wraz ze swoimi braćmi oraz przyjaciółmi.
Ingebrigtsen planuje poślubić swoją długoletnią partnerkę Elisabeth Asserson jeszcze w tym roku w Norwegii.
Zasady piwnej mili polegają na tym, że biegacze muszą pokonać 1600 metrów na stadionie, spożywając piwo przed każdym okrążeniem. Piwo musi mieć minimalną objętość 340 ml i zawartość alkoholu wynoszącą 5% lub więcej.
Nie możemy potwierdzić, czy Ingebrigtsen przestrzegał uznanych zasad beermile.com i być może będziemy musieli zobaczyć nagranie, aby potwierdzić jego wynik.
Dlaczego propagujecie spożywanie alkoholu? I co to w ogóle za konkurencja picie alkoholu na czas? A może napiszecie że padł rekord świata w biegu z jajkiem na łyżce , kogo to interesuje?
Zjedz Snickersa kolego albo przestań czytać bieganie.pl, kogo to interesuje co o tym myślisz?
3 snickersy myślę, że też by nic nie dały..