Gil Roberts, amerykański lekkoatleta, członek złotej sztafety 4×400 m z Rio de Janeiro z 2016 roku i mistrz USA w biegu na 400m (44,53s) z 2014, został zawieszony na osiem lat za stosowanie dopingu. To już nie pierwszy przypadek zawieszenia sprintera podczas jego kariery sportowej.
Amerykański sprinter został zawieszony po raz pierwszy przez WADA w 2017 roku po uzyskaniu pozytywnego testu na obecność w organizmie probenecydu – substancji, która może maskować obecność innych środków dopingujących. Roberts przyznał wtedy, że probenecyd znalazł się w jego organizmie w wyniku pocałunku z dziewczyną, która przyjmowała lek na zapalenie zatok zawierający tę substancję. Argumentował, że nie wiedział o obecności tej substancji w jej organizmie i nie miał zamiaru świadomie naruszać przepisów antydopingowych. W wyniku tego tłumaczenia, Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) uznała jego wyjaśnienia i zdecydowała, że nie poniesie konsekwencji.
W 2022 roku Gil Roberts ponownie znalazł się w centrum uwagi z powodu naruszenia przepisów antydopingowych. W lipcu 2022 roku USADA ogłosiła, że sprinter został zawieszony na 16 miesięcy po pozytywnym teście antydopingowym na zakazaną substancję. U Robertsa wykryto ligandrol, który jest selektywnym modulatorem receptora androgenowego – stylumuje procesy anaboliczne czyli przyrost mięśni. USADA stwierdziła, że sportowiec przyznał się do naruszenia przepisów, a jego zawieszenie zaczęło się 19 marca 2022 roku.
Po raz kolejny lekkoatleta został skontrolowany we wrześniu 2023 roku i po raz kolejny wynik wyszedł pozytywnie. W jego organizmie wykryto między innymi ostarynę, która ma za zadanie zwiększać gęstość mięśni czy też wspierać mineralizację tkanek kostnych. Tym razem USADA nie miała litości i nałożyła na Robertsa zawieszenie na 8 lat. Czy dla Amerykanina to oznacza koniec kariery? W obecnej sytuacji możemy podejrzewać, że tak, ponieważ jego zawieszenie dobiegnie końca, kiedy będzie miał 42 lata.
Teraz recydywistów łapie się dużo łatwiej. Kiedyś wyniki wszelakie jechały na koksie. Sprint, skoki , rzuty to była bułka z masłem. Wszyscy się podniecają jedna panią która straciła rekord . Wreszcie ..
Najważniejsze, że kajdan na szyi konkretny…
I po co dopuszczać złapanych wcześniej koksiarzy? Teraz na świętojańskim koksiarz Cosmas też biegł wrrrr