Kinga Królik nie przeszła przez eliminacje 3000 m z przeszkodami podczas MŚ w Eugene. Polka finiszowała na przedostatnim, 13 miejscu w swojej serii kwalifikacyjnej. Wynik 9:44.74 jest o ponad 8 sekund słabszy od życiówki.
Blisko odpadnięcia była mistrzyni olimpijska, Peruth Chemutai. Ugandyjka finiszowała dopiero na 5 miejscu w serii, ale wynik 9:16.66 pozwolił na awans z czasem. Prawdziwy pokaz siły dała Norah Jeruto. Kenijka reprezentująca Kazachstan wygrała swój przedbieg z ogromną przewagą, przecinając kreskę w 9:01.54. Z niewiadomych przyczyn na mecie świętowała, jakby zdobyła złoty medal.
O medale panie powalczą dopiero 20 lipca w sesji popołudniowej mistrzostw. W Polsce będzie wówczas 4:45 następnego dnia (21 lipca).