Podczas Memoriału Ireny Szewińskiej w Bydgoszczy Adrianna Sułek-Schubert, halowa wicemistrzyni świata w pięcioboju oraz wicemistrzyni Europy w hali i na otwartym stadionie wróciła do rywalizacji po przerwie macierzyńskiej. Wystartowała w biegu na 100 metrów przez płotki i w skoku wzwyż.
Niecałe pięć miesięcy po urodzeniu syna, najpierw skoczyła wzwyż 1,79 metra, a potem wystartowała na 100 metrów przez płotki, gdzie uzyskała czas 13,83. Dla wieloboistki start w Bydgoszczy był pierwszym od lipca zeszłego roku, gdzie startowała będąc już w ciąży. Sułek-Schubert zaliczając 1,79 metra skoczyła zaledwie o centymetr mniej niż rok temu. Na płotkach uzyskała dobry wynik 13,83. W wywiadzie udzielonym po starcie nie kryła zadowolenia z wyników i miejsca, w którym obecnie się znajduje. Zawodniczka posiada kwalifikację na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu.
Adrianna Sułek-Schubert już za tydzień wystartuje w 100. PZLA Mistrzostwach Polski gdzie rywalizować będzie w pchnięciu kulą, skoku w dal i skoku wzwyż.
W ostatnią sobotę miałem okazję widzieć Panią Adę z trenerem
w towarzystwie Pani Grażyny Rabsztyn, byłej rekordzistki świata, a wciąż aktualnej rekordzistki Polski
na 100m ppł. (12:36)
Ujęła mnie nić porozumienia młodego pokolenia, które chce czerpać z ogromnego doświadczenia Mistrzyni.
I ten skupiony wzrok naszej wieloboistki, graniczący z obłędem…
Mam takie same obserwacje gdy widzę Adę. Ta determinacja granicząca z obłędem. Coś niesamowitego.
Osobiście uważam że szacunek za pracę należy się każdemu. Dlatego chciałbym ci podziękować za ten wpis. Oznacza się on co prawda niskim poziomem kultury społecznej i narastającą frustracją życiową ale na pewno skłoni do dyskusji i rozważań wielu biegaczy. Dziękuję, powodzenia i miłego ładowania baterii na szlakach biegowych
I to jest wzór sportowca godny naśladowania upór, determinacja i walka na bieżni i nie tylko, niech nasi wyżelowani kopacze piłki patrzą i się uczą …