Zbigniew Orywał – Mistrz Dwojga Narodów
Piotr Łudzik: Osiągając sukcesy, nigdy nie szukał poklasku, uznania i porównywania swojego mistrzostwa z dokonaniami innych. Pewnie dlatego od dawna mam wrażenie, że nad Zbigniewem Orywałem unosi się jakaś zmowa milczenia. Rzadko jest przypominamy i stawiany w gronie sławnych polskich biegaczy, chociaż z każdym z nich więcej razy wygrywał, niż był pokonany – tak o Zbigniewie Orywale pisze Tadeusz Gawlik, autor książki Zbigniew Orywał – Mistrz Dwojga Narodów.
Trudno się z autorem nie zgodzić. Ze względu na brak sukcesów na imprezach mistrzowskich, czy to na igrzyskach olimpijskich, czy na mistrzostwach Europy, o urodzonym w Kępnie zawodniku nie pamięta się tak jak chociażby o innych zawodnikach tego okresu: Jerzym Chromiku, Zdzisławie Krzyszkowiaku, Stefanie Lewandowskim, czy Kazimierzu Zimnym. Dlatego ci, którzy są zainteresowani przebiegiem kariery Zbigniewa Orywała powinni sięgnąć po tę książkę.
Zbigniew Orywał – Mistrz Dwojga Narodów to swego rodzaju kalendarium. Autor szczegółowo przedstawia wszystkie najważniejsze starty polskiego zawodnika, podaje ich przebieg i rezultaty. Całość wzbogaca o ciekawe statystyki i zdjęcia. Ta forma pozwala na chronologiczne zapoznanie się z karierą biegową i trenerską Zbigniewa Orywała. Mnie to odpowiada, choć z pewnością nie wszyscy z zaciekawieniem czytać będą o powtarzających się zawodach, wynikach, relacjach.
Niestety w książce znajdziemy mało informacji o treningu Orywała. W jednym z rozdziałów pojawia się co prawda krótki wyrywek z dzienniczka treningowego, ale dla fanów treningu to mało. Niewiele jest też informacji o metodach treningowych stosowanych przez Pana Zbigniewa, gdy ten sam był już trenerem.