Kazimierz Żurek
Biegacz z zamiłowania, marketer z zawodu, psycholog i polonista z wykształcenia. Swoją formę biegową szlifuje w klubie Masters Iwiczna Life Athletics (M.I.L.A.)
Zbliżają się Mikołajki i św. Bożego Narodzenia. Myślimy wtedy o bliskich, zastanawiając się, w jaki sposób możemy ich uszczęśliwić, obdarowując czymś wyjątkowym. Jednym z takich podarunków może być prezent w postaci książki Oto propozycja pięciu prezentów książkowych dla biegacza.
Rewelacyjna biografia rekordzisty Polski w maratonie. Henryk Szost nie jest typowym sportowcem, to prawdziwy wojownik, który potrafi realizować swoje najbardziej ambitne cele.
Pomimo tego, że Henryk Szost nie zdobył Mistrzostwa Europy, ani medalu olimpijskiego, w jego historii jest coś niezwykle wyjątkowego. To opowieść o chłopcu z gór, który poprzez biegi górskie, a pózniej bieżnię lekkoatletyczną, odnalazł swoją koronną dyscyplinę w biegach długich – maratonie, w szkole legendarnego Grzegorza Gajdusa. Kiedy w 2012 roku w japońskim Otsu (już z nowym trenerem – Leonidem Shvetsovem) poprawił dotychczasowy rekord Polski w maratonie o 2 minuty, uzyskując wynik 2:07:39, oczy polskiego biegowego środowiska skierowały się właśnie na niego. Henryk Szost parł naprzód, osiągając kolejne, coraz to bardziej ambitne, cele.
Henryk Szost w książce powtarza, że bieganie nie jest całym jego życiem. Jest pracą, której się poświęca, ale poza nią są inne ważne rzeczy. Poznajemy maratończyka jako człowieka z krwi i kości, który w jednej chwili potrafi zdobyć Medal Mistrzostw Polski w maratonie, nabiegać 9. miejsce na Olimpiadzie w Londynie (najlepszy zawodnik z Europy), a w drugiej idzie z kolegami na piwo, jest duszą towarzystwa i świetnym kompanem. W książce sporo miejsca poświęcono także ogromnej pasji biegacza – wyprawom do lasu i łowiectwu. W leśnej naturze Szost odnajduje bowiem azyl od rywalizacji, medali czy rekordów.
Przygotowana z ogromną pieczołowitością przez Jakuba Jelonka i Martę Kijańską-Bednarz biografia, na czynniki pierwsze rozkłada życiorys i talent sportowca. Jest tam mnóstwo relacji trenerów, zawodników, znajomych, przyjaciół, rodziny. To naprawdę skarbnica wiedzy nie tylko o życiu Henryka Szosta, ale historii całej dyscypliny maratońskiej w Polsce i na świecie. Od 12 lat rekord Polski w maratonie jest niepokonany – nikt się do niego nawet specjalnie nie zbliżył. Jeśli chcecie dowiedzieć się, jaki jest sekret tego sukcesu – warto sięgnąć po tę pozycję.
Międzynarodowy bestseller Christophera MacDougalla będzie świetnym prezentem dla wszystkich początkujących, jak i bardziej zaawansowanych biegaczy – szczególnie tych, którzy uwielbiają biegać w terenie i w górach. MacDougall to korespondent wojenny, który zasłynął ze swoich reportaży ze stref konfliktów zbrojnych. W książce „Urodzeni biegacze” opisuje swoje życiowe doświadczenia. W wieku 40 lat zaczyna biegać, ale trapią go kontuzje. Zostaje wysłany do Meksyku i dowiaduje się przypadkiem o plemieniu Tarahumara. Indianie zwani także Raramuri (biegający ludzie), mieszkają z dala od cywilizacji, w głęboko ukrytym kanionie, są w stanie biegać dziesiątki, a nawet setki kilometrów. Co jest w tym najbardziej niesamowite? Nie miewają kontuzji. To przykuwa uwagę autora. Wkrótce dowiaduje się, jak tubylcy budują swoją fenomenalną formę i stara się nauczyć od nich techniki biegania. Między innymi dowiaduje się, że… Tarahumara biegają na boso albo w prostych sandałach własnej konstrukcji. Jak to jednak możliwe, że są w stanie, często bez wody, pokonywać tak ogromne dystanse?
MacDougall stara się wyjaśnić ten fenomen, sięgając do początków ludzkości. Próbuje udowodnić, że jako gatunek homo sapiens zostaliśmy stworzeni do biegania, aby móc polować na sawannie. (stąd tytułowi „Urodzeni biegacze”). Tarahumara są niczym pierwotni myśliwi, którzy biegli przez kilka dni i nocy, aby zamęczyć na śmierć gonioną zwierzynę. Autor tłumaczy zarazem, w jaki sposób buty sportowe mogą wywoływać kontuzje i jak ich uniknąć. Finalnie MacDougall wdraża we własną praktykę biegową sekrety Indian i sam staje do wyścigu na dystansie ultra. Jak potoczą się losy jego rywalizacji? Książka ta to idealny prezent dla wszystkich wielbicieli biegania – nie tylko tych kochających bieganie w terenie i w górach.
Obowiązkowa pozycja każdego biegacza górskiego, ale również zawodnicy biegający po ulicy znajdą tam wiele cennych rad i wskazówek. Książkę podzielono na 4 rozdziały: „Fizjologiczne podstawy treningu wytrzymałościowego”, „Metodologiczne podstawy wytrzymałości, „Siła a sporty górskie” oraz „Jak trenować”.
Rozdział pierwszy daje solidną, popartą badaniami dawkę wiedzy na temat fizjologii i biochemii wysiłku. Ta wiedza pozwoli nam uczyć się odróżniać moment, w których podczas zawodów czy treningu możemy dać z siebie jeszcze więcej od momentu, w którym powinniśmy jednak zwolnić. Rozdział drugi to kompendium informacji o tym, jak powinien wyglądać trening sportowca wytrzymałościowego. Przechodzimy od zrozumienia znaczenia wytrzymałości przez kontrolowanie treningu i unikanie przetrenowania, aż po praktyczne zastosowanie wskazówek – testowanie swojej wytrzymałości, rozwój bazy tlenowej, konkretne metody treningu.
Rozdział trzeci to cała gama faktów i ćwiczeń związanych z treningiem siłowym – tak często niedocenianym przez biegaczy. Wchodzimy w detale poprawy siły mięśni tułowia, nóg i bioder, górnych części ciała, siły ogólnej oraz siły specyficznej dla danego sportu. Natomiast rozdział ostatni pt. „Jak trenować” jest praktycznym poradnikiem treningowym, w którym poznamy nie tylko metody układania planów treningowych, ale i planowania bazy treningowej czy treningu w sezonie startowym. Pojawiają się również specyficzne wskazówki dla skialpinizmu i skitouringu.
W książce znajdziemy, przeplatające treść, aż 23 historie sportowców – głównie biegaczy ultra oraz skitourowców, którzy opowiadają o swojej drodze na najwyższy poziom sportowy. Począwszy od Antona Krupicki, aż do Emilie Forsberg. Była to dla mnie prawdziwa kopalnia inspiracji i według mnie najcenniejsza część książki, pokazująca wyjątkowe osobowości wyczynowców, pozwalające przełamywać utarte schematy sportu wytrzymałościowego. Trochę zabrakło mi w tej pozycji większej obecności Kilina Jorneta, który raczej jedynie wtrąca uwagi czy odniesienia do własnego treningu, a nie skupia się na nim zasadniczo.
Niektórzy recenzenci zarzucają książce nadmierny uniwersalizm – w końcu to poradnik dla sportowców różnych dyscyplin, takich jak skitoruing, skialpinizm czy w końcu bieganie. Ja doceniam tę różnorodność, bo odnoszę wrażenie, że biegacze wciąż nie doceniają dorobku pozostałych dyscyplin i ta interdyscyplinarność jest w sama w sobie dużą wartością.
To idealny prezent dla rodzica małego sportowca albo utalentowanego nastolatka. Przed wieloma rodzicami pojawiają się dylematy – na ile powinienem inwestować w rozwój swojego dziecka? Jak sprawić, by się rozwijało, a zarazem nie przesadzić i nie dopuścić do przetrenowania?
Jako rodzic trzech aktywnych fizycznie dzieciaków w wieku szkolnym świetnie rozumiem te rozterki. Wbrew pozorom, wielkość i różnorodność dostępnych treningów wcale nie musi być dla dziecka i rodzica ułatwieniem. Bo co zrobić, jeśli syn ma ambicje uczęszczania na zajęcia z trzech dyscyplin, łącznie sześć treningów tygodniowo, ale ewidentnie ma spore wyzwanie z tym, aby to psychicznie i fizycznie udźwignąć?
Inni rodzice mają nawet poważniejszy dylemat – czy dziecko, które od lat uczęszcza na zajęcia sportowe, rywalizuje w jakiejś dyscyplinie, powinno się w tym obszarze rozwijać dalej, przelewać pot na kolejnych treningach, dążyć do mistrzostwa? Jeśli tak, to jak najlepiej mu doradzić, jak go wesprzeć? Jak kontynuować sportową karierę, aby podnosić wyniki, a zarazem zachować zdrowie, nie łapać kontuzji, utrzymać dobrą kondycję psychiczną, cieszyć się życiem, nie wypalić się, tak jak zdarza się to wielu utalentowanym juniorom?
Wszystkim tym dylematom naprzeciw wychodzi książka „Którędy do mistrzostwa?”- opracowany z ogromną pieczołowitością poradnik mądrego trenowania dla młodych sportowców, rodziców i trenerów.
Podręcznik został napisany przez trzech ekspertów wysokiej klasy – trenera przygotowania motorycznego Marcina Przysiwka, dietetyka Pawła Zarzecznego oraz psychologa sportu dr Wojciecha Waleriańczyka. Zestaw rekomendacji i porad dla dzieci i młodzieży w różnym wieku, poparty jest faktami z badań fizjologicznych, analiz progresu sportowego, planów treningowych, schematów żywieniowych czy ćwiczeń przygotowania mentalnego .
To wszystko zostało podane w bardzo przystępny, graficznie wciągający sposób. Nie zabrakło QR kodów, odnoszących do zamieszczonych w Internecie filmików z propozycjami treningów. Nie ma tu przydługich opisów – to raczej mozaika wciągających treści. Poradnik można czytać od początku do końca, można też zacząć od wybranej części – w zależności, co najbardziej nas interesuje. Niezależnie od tego, gdzie zaczniemy, treść poniesie nas do kolejnych działów, wszystkie poruszone w książce wątki łączą się bowiem ze sobą.
Nie ma uniwersalnej drogi do mistrzostwa w sporcie, ale warto poznać opinie fachowców, które mogą pomóc zawodnikom poznać swoje możliwości, ograniczenia i wybrać odpowiedni kierunek.
Wywiad udzielony Przemysławowi Iwańczykowi i Jakubowi Jelonkowi. Adam Kszczot, jeden z najlepszych średniodystansowców w historii polskiej lekkoatletyki, specjalizujący się w biegu na 800 metrów, dzieli się szczegółami swojej drogi do mistrzostwa.
Adam Kszczot to niezwykle utytułowany sportowiec. Wielokrotny medalista mistrzostw Europy, halowych mistrzostw Europy, mistrzostw świata oraz halowych mistrzostw świata. Reprezentował Polskę na drużynowym czempionacie Starego Kontynentu oraz w meczach międzypaństwowych. Rekordzista kraju w biegu na 800 metrów w hali. Na mistrzostwach świata w Pekinie (2015 r.) został wicemistrzem świata na dystansie 800 metrów. Natomiast w 2016 r. w Amsterdamie po raz drugi został mistrzem Europy na tym właśnie dystansie.
Książka została oparta o dwa wywiady, dzielące się na uporządkowane tematycznie rozdziały. Jest sporo szczegółów o dzieciństwie mistrza, o zabawie, pieniądzach, jest również o rywalizacji z Marcinem Lewandowskim. Rozmowy toczą się także wokół kultury fizycznej, rozwoju sportowców, współpracy z mediami.
Publikacja jest małą perełką dla trenerów i zawodników. Mamy tam m.in. dokładny plan treningowy (dzień po dniu) z całego sezonu 2014/2015. Jest to masa inspiracji, źródeł do analizy własnego treningu oraz odkrywania nowych metod treningowych. Serdecznie polecam.
Pierwsza i ostatnia propozycja oczywista przez sponsoring.
Urodzeni biegacze to bardzo wątpliwa pozycja pod względem naukowym idealnie wpasowująca się w amerykańską modę biegania boso w latach 2010. Niezła historia, ale może w kontekście ciekawostki.
Którędy do mistrzostwa nie czytałem, ale ma bardzo podobną okładkę do Siedem, Siedem, Siedem Łukasza Urbaniaka, co mnie osobiście zniechęca na starcie.
Pod górę to jedyna godna pozycja wśród wymienionych