Asia Jóźwik i Kasia Zawistowska pobiegną maraton w Sydney!
Odkąd Sydney Marathon dołączył do prestiżowego grona Abbott World Marathon Majors, chętnych na ten egzotyczny kierunek nie brakuje. Sama Australia fascynuje – dla nas, Europejczyków, to kraj odległy, niemal nieznany, a jednocześnie pełen magii. Nic więc dziwnego, że biegacze coraz częściej łączą sportowe wyzwania ze zwiedzaniem tego niezwykłego kontynentu.
W tym roku ten wyjątkowy maraton odbędzie się już 31 sierpnia i po raz pierwszy zostanie rozegrany w randze Majorsa. Na starcie, wśród tysięcy biegaczy z całego świata, zobaczymy także nasze redaktorki – Asię Jóźwik i Kasię Zawistowską!
Maraton w Sydney
Sydney Marathon co roku przyciąga ponad 20 000 uczestników, w tym światową elitę. Pisaliśmy już o tym, że w Sydney wystartuje Sifan Hassan czy Eliud Kipchoge. Trasa o długości 42,195 km startuje w Milsons Point, prowadzi przez legendarny Sydney Harbour Bridge, a kończy się w jednym z najbardziej rozpoznawalnych miejsc na świecie – przed Operą w Sydney.
To bieg szybki, widowiskowy i wyjątkowo malowniczy. Organizatorzy zadbali o to, by każdy, zarówno zawodnik walczący o rekord, jak i amator biegnący turystycznym tempem, poczuł atmosferę wielkiego święta. Muzyka na żywo, doping kibiców i energia całego miasta sprawiają, że Sydney tego dnia żyje maratonem.
Asia – od 800 m po maratony!
Dla Asi Jóźwik będzie to już czwarty maraton. Debiutowała w Nowym Jorku (2023), gdzie pobiegła dla emocji i zabawy. Rok później w Londynie, w ramach #kieRUNek Londyn, po raz pierwszy przygotowała się naprawdę solidnie i złamała granicę 3 godzin (2:55:04). Po tym biegu obiecywała sobie „nigdy więcej”, przyznając, że maraton „boli dużo dłużej niż 800 m”.
Jak to bywa, długo w tym postanowieniu nie wytrwała. W 2024 roku ponownie stanęła na starcie w Londynie, tym razem u boku redakcyjnej koleżanki Kasi. Biegła z uśmiechem, chłonąc atmosferę i wsparcie kibiców. Zobaczcie, jak dziewczyny bawiły się tym startem!
Asia przyznaje, że choć długie dystanse są wyzwaniem, to jednak woli biegać je szybciej niż „dla zaliczenia”. Jak będzie w Sydney? Czy potraktuje start jako sprawdzian formy, czy może znów postawi na czystą radość z biegania? Przekonamy się już 31 sierpnia!
Kasia wpadła w sidła biegania!
Jeszcze niedawno traktowała bieganie rekreacyjnie, jako element przygotowań do biegów przeszkodowych, dziś nie wyobraża sobie życia bez startów. Kasia Zawistowska wpadła w sidła biegania! W tym roku przebiegła już maraton w Sewilli, a potem w Londynie, który był jej ósmym, oficjalnym maratonem. Kasia nie biega dla wyniku, Kasia biega dla emocji, które możecie dostrzec choćby w rolce poniżej.
Jakby tego było mało, nasza redakcyjna koleżanka sięga po więcej. Nieco ponad trzy tygodnie temu Kasia zadebiutowała w ultramaratonie, pokonując 68 km i udowadniając sobie (i nam wszystkim), że granice naprawdę są w głowie. „Trzeba robić rzeczy” – powtarza. No i robi, w wielkim stylu!
Teraz jej kolejnym celem i z pewnością spełnieniem marzeń jest Sydney Marathon. Jak Jej pójdzie? Na pewno będzie widowiskowo, bo Kasia potrafi zarażać swoją energią, a my chętnie tę energię od Niej czerpiemy.
Czekamy na Sydney
Czy Asia i Kasia pobiegną razem, czy każda znajdzie swój rytm? Jakie czasy wykręcą? Na te pytania odpowiedzi znajdziemy już wkrótce. Jedno jest pewne, emocji nie zabraknie, a my życzymy lekkich nóg i przede wszystkim radości z biegania.
Reszta redakcji z niecierpliwością czeka na relację z biegu. Niech dziewczyny przetrą szlaki – kto wie, może za rok wybierzemy się do Sydney większą ekipą? Bo przecież… kto by nie chciał! Sydney Marathon już w najbliższą niedzielę – trzymamy kciuki i życzymy powodzenia!
trenerka personalna, pasjonatka i trenerka biegania. Oprócz biegania trenuje również crossfit i pływanie. Kocha motywować i zarażać miłością do aktywności fizycznej. Założycielka projektu #piątkawpiątek zrzeszającego biegaczy z całej Polski. Pełna optymizmu i wiecznie uśmiechnięta prężnie działa na Instagramie.