Czy udaje wam się utrzymać stały puls?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
mhjpp
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 02 paź 2019, 23:02
Życiówka na 10k: 50:33
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Moje HR max z kalkulatora to 196, minimalne, z porannego pomiaru to 50. Mam 31 lat, 88 kg. Biegam od kilku lat, ale zero zawodów, pełna dowolność w treningu. Dopiero ostatni rok trochę bardziej "pro", podbiegi, interwały etc., regularnie przebiegany, oprócz zimy, bo w zimę hibernowałem, ale teraz wracam i mam ze sobą pulsometr. Na ostatnim treningu puls w okolicach 75% udało mi się utrzymać do 2 kilometra, tempo 6:30/km. Po 5 km, skończyłem trening z pulsem w okolicach 165, tempo 6:40, bo zwalniałem, żeby zbić ten puls. Gdyby to było 10 km, bpm było by pewnie jeszcze większe, a przecież już 165 to jest wysiłek w 3 strefie, wtf. Oddech miałem raczej spokojny, ale co jakiś czas brałem głębsze wdechy i nie wydaje mi się, żebym mógł swobodnie rozmawiać. Wcześniej zawsze biegałem bez pulsometru i nie wiem czy to normalne, że im dalej tym puls rośnie, czy inni biegacze potrafią utrzymać stałe tętno przez cały trening? Gdybym chciał utrzymać się w okolicach 75% wysiłku, to musiałbym chyba żwawo maszerować.
New Balance but biegowy
dziki_rysio_997
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 718
Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
Życiówka na 10k: 35:42
Życiówka w maratonie: 2:47:03

Nieprzeczytany post

To, o czym wspominasz to tzw. "dryf tętna". Czyli trzymając stałe tempo (przy założeniu, że trasa jest płaska i okoliczności się nie zmieniają) tętno będzie prawie zawsze delikatnie rosło (odrzucam początkowy kilometr, gdzie dopiero wchodzimy na odpowiednie obroty).
Dryf tętna maleje wraz ze stopniem wytrenowania.

Jeśli mało biegasz, lub wracasz po długiej przerwie to duży dryf może być normalny. Kieruj się też samopoczuciem, a nie tylko procentami HRmax, a jeśli bieg faktycznie jest zbyt wymagający to pewnie po prostu trzeba nieco zwolnić.
10k: 35:42 | M: 2:47:03
JakOszczedzic.pl
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 16 lis 2018, 20:23
Życiówka na 10k: 43:33
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tętno mierzyłeś z pasa mam nadzieję?
Bo z zegarka to mi potrafi pokazywać +-15 ud/min

Wysłane z mojego SM-G965F .
5k 21:21
10k 43:33
HM 1:38:41
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1636
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

Mój Mi Band 3 to pokazuje takie wartości, że czasem zastanawiam się czy nie mam HRMax na poziomie 220 :D Biegnę na luzie, zero zadyszki a tam 180 ;)
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13614
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

dziki_rysio_997 pisze:To, o czym wspominasz to tzw. "dryf tętna". Czyli trzymając stałe tempo (przy założeniu, że trasa jest płaska i okoliczności się nie zmieniają) tętno będzie prawie zawsze delikatnie rosło (odrzucam początkowy kilometr, gdzie dopiero wchodzimy na odpowiednie obroty).
Dryf tętna maleje wraz ze stopniem wytrenowania.

Jeśli mało biegasz, lub wracasz po długiej przerwie to duży dryf może być normalny. Kieruj się też samopoczuciem, a nie tylko procentami HRmax, a jeśli bieg faktycznie jest zbyt wymagający to pewnie po prostu trzeba nieco zwolnić.
+1
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Dlatego biega się raczej na tempo niż na tętno. Na początku ustal, jakiemu tetnu mniej więcej odpowiada jakie tempo i biegaj na nie.
Tylko co jakiś czas trzeba to uaktualniać, bo w miarę wytrenowania oczywiście przy danym tętnie tempo będzie rosło.
Na pewno nie ma co zwalniać jak tętno rośnie. Tętno to tylko niezbyt dokładny instrument pomiarowy, daje ci ogólne pojęcie jaką moc rozwijasz. Jak ci tętno dryfuje, to nie staraj się go obniżyć zwalniając, bo przecież nie chodzi o to żeby utrzymać tętno, tylko stałą moc.
The faster you are, the slower life goes by.
mhjpp
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 02 paź 2019, 23:02
Życiówka na 10k: 50:33
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak tętno z paska. Dzięki wszystkim za odpowiedzi, jesteście kopalnią wiedzy! :taktak:
Kretek1985
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 11 kwie 2019, 09:23
Życiówka na 10k: 48 min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przecież koledzy wyżej napisali. Jest to niemożliwe, no chyba że zwalniasz. Im jesteś bardziej wybiegany tym ten efekt jest mniejszy i potrafisz biegać wyższym tempem przy podobnym tętnie.

Ja mam tętno max ok 195. Jak trenuję interwały to dochodzę często do ok ~193. Jak robię wybieg to często dochodzę do 170-175. Jak robię tempówkę to mam jakieś 185. I rozmawiałem już na ten temat z wieloma zawodnikami. Niektórzy mają po prostu tak, że tętno się utrzymuje na wysokich poziomach. Pewnie mógłbym się obadać wzdłuż i wszerz żeby tam coś wiedzieć więcej, ale mam już tak od ok 5 lat i nic się nie dzieje.
Awatar użytkownika
Przemkurius
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3526
Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

a ja długie wybiegania akurat biegam na tętno.

mój max 192, progi procentowe wyliczone z metody karvonena. jak mam długie wybieganie to trzymam się zakresu tętna, jak potrzeba to zwalniam. nie wyobrażam sobie biec 15 km na tętnie 180, gdzie interwały biegam na 184.

trening zorientowany na tempo to jedno, a długie wybiegania budujące tlen to drugie.

przeglądając ostatnio treningi - biegając w sposób powższy - zauważyłem progres na danym tętnie.

wszystko jest zależne od indywidualnych preferencji.

do meritum : im dłużej biegasz tym bardziej będziesz w stanie kontrolować tętno na jednym poziomie
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY

800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Jeszcze kilka miesięcy temu miałam paskudny dryf tętna (w sumie odkąd pamiętam tak było), przy wybieganiach 18-20 km w OWB1 pierwsze kilometry na ok. 140, a pod koniec dobijałam do 155 - pod próg tlenowy (OWB1/OWB2) a nawet do 160 czyli już OWB2 nie zmieniając tempa.

Okazało się, że była słaba baza tlenowa. Zmiana trenera, inny plan. Więcej spokojnych km, niedawno pobiegłam 20 i 18 km, wszystko bez dryfu, a cały czas żyłam w przekonaniu, że z tym dryfem to "tak już mam".
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633

Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993

5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
ODPOWIEDZ