PROJEKT SUB 9

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

na szczęście możesz na nas liczyć <3
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Oczywiście. Gdyby nie wasze wsparcie dawno bym się pogubił.
pma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 410
Rejestracja: 15 cze 2018, 10:35
Życiówka na 10k: 34:46
Życiówka w maratonie: 2:43:25

Nieprzeczytany post

Te 40km/tydzień to z ilu sesji wychodzi? Trenujecie codziennie czy w tych "cyklach kolagenowych" o których była mowa gdzieś na początkowych stronach wątku (o ile pamietam było coś o 4 dniach pomiędzy zjazdami). Bodźcowanie przeciażeniem na predkosciach już w okolicach E. Swobody to spektakularna rzecz, można wiedzieć jak wyglada taki przykładowy trening, ile odcinków, jaki czas trwania itd.
Ricardo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1976
Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Wooki pisze:
yacool pisze: Bodźcujemy tylko przeciążeniami na bardzo wysokich prędkościach. Jest to możliwe, dlatego że zawodnik poprawił technikę radzenia sobie z przeciążeniem.
Albo dlatego, że zawodnik był już wcześnie wylatany, biegając pewnie ze 150km/tydzień i robiąc 5km w 14.23 jak dobrze pamiętam?
Jeżeli tak faktycznie było to bieganie 1,5 minuty wolniej nawet po krossie to tempo lajtowo treningowe. Przy tempie treningowym w okolicach 2 zakresu to wszystko można skontrolować , nawet uśmiech do aparatu ;)

A za te 14:23 to szacun!
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Ricardo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1976
Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No szacun, co z tego, że potem po takim treningu był taki zajechany, że w ogóle nie mógł biegać i miał kontuzje i operacje.
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Ricardo pisze:No szacun, co z tego, że potem po takim treningu był taki zajechany, że w ogóle nie mógł biegać i miał kontuzje i operacje.
Nie wiem jaki trening doprowadził do wyniku i późniejszej kontuzji. Dlatego na tą chwilę oceniłem wynik.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

Tu jest duża grupa, która zdecydowanie potrzebuje warsztatów:
https://www.reddit.com/r/europe/comment ... _marching/
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na początku roku jeden akcent powodował bardzo długie okresy zjazdów. Nawet do 6-7 dni. Początkowo akcentem były ćwiczenia, które robię podczas warsztatów (torowanie, ładowanie i inne wymysły z czapy i pod wpływem chwili). Truchtanie 3, góra 4 razy w tygodniu dla samego ruchu do 10km maks.
Pierwsze wejście w przeciążeniówkę w marcu. Wtedy na 24km/h. Potem na 27, itd. Skrócił się czas regeneracji po akcencie do 5 dni. Potem do 4. Z automatu można było zwiększyć kilometraż z samego dodania dnia biegowego. Aktualnie mega dyspozycja pojawia się na 3 dzień. Było też kilka dłuższych i szybszych rozbiegań i biegów ciągłych zamiast przeciążeniówek. Przykładowo 2x3km albo 5km w tempach 3:20-3:00. Wszystkie te treningi miały główne zadanie techniczne jakim było trzymanie ruchu. Jeżeli piątka wyszła po 3:10 z ruchem to super, Jeżeli po 3:20 ale również z ruchem to cały czas super. Tkanka jest bodźcowana tak jak tego chcemy. No i najważniejsze - nic nie boli. Sebastian może znowu cieszyć się bieganiem bez bólu.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

i to jest bardzo merytoryczny wpis, który ja szanuję!
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Ricardo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1976
Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Trening Kipchoge przed złamaniem 1 godziny w maratonie.

https://m.youtube.com/watch?v=HZUiuYtXqoE
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13602
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Arti pisze:
Wooki pisze:
yacool pisze: Bodźcujemy tylko przeciążeniami na bardzo wysokich prędkościach. Jest to możliwe, dlatego że zawodnik poprawił technikę radzenia sobie z przeciążeniem.
Albo dlatego, że zawodnik był już wcześnie wylatany, biegając pewnie ze 150km/tydzień i robiąc 5km w 14.23 jak dobrze pamiętam?
Jeżeli tak faktycznie było to bieganie 1,5 minuty wolniej nawet po krossie to tempo lajtowo treningowe. Przy tempie treningowym w okolicach 2 zakresu to wszystko można skontrolować , nawet uśmiech do aparatu ;)

A za te 14:23 to szacun!
Szkoda chłopaka.
Ricardo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1976
Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

O co chodzi Rolli, bo nie bardzo rozumiem?
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13602
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Ricardo pisze:O co chodzi Rolli, bo nie bardzo rozumiem?
Co tu nie rozumieć?
biegał 14:20 -> nie biega 14:20 -> "szkoda chłopaka"
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No żal, żal i to ogromny. Zwłaszcza jeżeli chcemy być precyzyjni, czyli mówimy o wyniku 14:18. Ilu takich przewinęło się już w naszej historii, to trudno zliczyć. 45 lat czekamy na pogromcę Malinowskiego i nie możemy się doczekać. Pozostaje wierzyć, że utarty system szkoleniowy w końcu zadziała.
ODPOWIEDZ