Rolli pisze:Te szybkie odcinki, biga sie nie nogami tylko glowa (oczywiscie jak nogi z betonu, to juz sie nic nie da) Jak widac da sie, gdy na koniec sie dalo.
No dało się, ale po przerwie na toi-toi to i kulawy by pewnie pobiegł
Rolli pisze:Ladnie wyszlo!
Nie wiem, odczuwalnie to taki sub-maks, ale to chyba taki dzień że się ciężko biegło - nie potrafię wskazać dlaczego, może niewyspanie? Ani zmęczony nie byłem, ani chory się nie czuję, nic nie boli (poza tą dwójką lekko). Nogi też ok - nie było betonu, nawet na koniec spoko.
Rolli pisze:Prosze, obserwuj te dwójki i opisz po nastepnym treningu.
Wiesz co, na fizjologii się nie znam - ale dzisiaj boli mniej niż wczoraj przed treningiem. Tzn trening niczego nie popsuł, odczuwalnie to wygląda jakby zupełnie nie miał wpływu. Jakoś przy 2 powtórzeniu już przestałem czuć to miejsce (nawet na tych szybkich nic się nie działo), wieczorem później i dzisiaj znów lekko boli, ale lekko. Nie jest to żadne kłucie, naderwanie - nie czuć żadnej opuchlizny, zobaczymy. Póki co nawet niczym nie smarowałem ani nic nie robiłem - a jest zauważalnie lepiej niż wczoraj rano. Dzisiaj w każdym razie i tak wypada wolne - delikatnie poroluję i porozciągam. Dam znać.