Skoorzastego eksperymenty kulinarne
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9047
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Ja właśnie zrobiłem naleśniki po japońsku a na górę dałem te powidła zmiksowane z kakao oraz z cynamonem i wanilią. Pycha
Naleśniki robię z tego przepisu:
http://www.popularne.pl/japonskie-nalesniki/
Masła nie używam. Tam jest mowa o maślance a później o mleku, ale to pomyłka oczywiście wlewamy maślankę.
Smażę krócej ok. 3min na każdym boku i na niewielkim ogniu (na płycie poziom 5).
Można pominąć krążek jeśli ktoś nie ma. Ja mam taki o średnicy 15cm od formy do pieczenia małych ciast i z niej korzystam. Naleśniki są wtedy większe i jednym można się najeść
Przy większej formie, po podpieczeniu jednej strony ją ściągam i przewracam na drugą już bez tej formy.
Dodam, że mój pies też uwielbia te naleśniki
Naleśniki robię z tego przepisu:
http://www.popularne.pl/japonskie-nalesniki/
Masła nie używam. Tam jest mowa o maślance a później o mleku, ale to pomyłka oczywiście wlewamy maślankę.
Smażę krócej ok. 3min na każdym boku i na niewielkim ogniu (na płycie poziom 5).
Można pominąć krążek jeśli ktoś nie ma. Ja mam taki o średnicy 15cm od formy do pieczenia małych ciast i z niej korzystam. Naleśniki są wtedy większe i jednym można się najeść
Przy większej formie, po podpieczeniu jednej strony ją ściągam i przewracam na drugą już bez tej formy.
Dodam, że mój pies też uwielbia te naleśniki
Ostatnio zmieniony 22 paź 2016, 17:49 przez keiw, łącznie zmieniany 1 raz.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
Hmmm, mam parę słoików powideł śliwkowych, może z jednego z nich skorzystam...
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9047
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Żona przypomniała mi, że są jeszcze jeżyny, które w sierpniu nazbierałem, a ona je "zawekowała", więc je "domiksowałem" do powideł.
Normalnie niebo
Normalnie niebo
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- ASK
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1733
- Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: 50:08
- Życiówka w maratonie: 4:43:44
- Lokalizacja: Wroclaw
Proziaki na niedzielne śniadanie zjedzone, rodzinka wcinala aż miło było patrzeć. Z ogórkiem kiszonym. Z powidlami sliwkowymi też dobre. Uwielbiam powidla. I śliwki w ogóle.
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
cos czuję, że to będzie mój ulubiony wątek
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hehehe
To tak w ramach kontynuacji. To juz dopracowany przepis na schladzajaca energetyczna kawe ktora robie zonie przed bieganiem. Wersja na lato i zime ale na lato smaczniejsza
Po pierwsze parzycie taka fest mocna kawe, tak, ze wlosy staja deba jak sie wypije filizanke. Studzicie, przelewacie do pojemnika do robienia kostek lodu i mrozicie, ewentualnie mozna przelac do woreczkow. Jak juz sa kostki i chec na kawe to wyciskamy ile kto chce, ja lubie mocna wiec daje 4-5kostek, dolewamy mleka, nie duzo, ale zeby troche bylo. Dodajemy 2 banany i cynamon. Blendujemy i gotowe. Wychodzi cos na ksztalt szejka, dosc geste, chlodne i spienione, a co najwazniejsze dobre.
To byla wersja letnia. Zimowa robi sie podobnie tylko z kawy swiezo zapazonej. Sila rzeczy wychodzi lekko letnia i nie tak spieniono-puszysta jak wersja letnia.
Smacznego
Wysłane z mojego SM-A510F .
To tak w ramach kontynuacji. To juz dopracowany przepis na schladzajaca energetyczna kawe ktora robie zonie przed bieganiem. Wersja na lato i zime ale na lato smaczniejsza
Po pierwsze parzycie taka fest mocna kawe, tak, ze wlosy staja deba jak sie wypije filizanke. Studzicie, przelewacie do pojemnika do robienia kostek lodu i mrozicie, ewentualnie mozna przelac do woreczkow. Jak juz sa kostki i chec na kawe to wyciskamy ile kto chce, ja lubie mocna wiec daje 4-5kostek, dolewamy mleka, nie duzo, ale zeby troche bylo. Dodajemy 2 banany i cynamon. Blendujemy i gotowe. Wychodzi cos na ksztalt szejka, dosc geste, chlodne i spienione, a co najwazniejsze dobre.
To byla wersja letnia. Zimowa robi sie podobnie tylko z kawy swiezo zapazonej. Sila rzeczy wychodzi lekko letnia i nie tak spieniono-puszysta jak wersja letnia.
Smacznego
Wysłane z mojego SM-A510F .
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zrobiłem sobie wczoraj kolejny eksperyment.
130g kiełbasek pieprzowych z lidla pokrojonych w plasterki - 440kcal
Amarantus ekspandowany 50g - 210kcal
2 jajka - 140kcal
ser zółty 90g - 310kcal
suma 1100kcal - sporo, ale miałem deficyt z całego dnia
mieszamy amarantusa, jajka i kiełbasę. Dodajemy przypraw, raczej bez soli bo kiełbaski są słone. Rozklepujemy masę na placek na papierze do pieczenia i posypujemy serem (ja posypałem ser oregano dodatkowo). Zapiekamy 20min w temp 220 stopni. Wyszło całkiem dobre, ale od kiełbas lekko za słone jak dla mnie.
130g kiełbasek pieprzowych z lidla pokrojonych w plasterki - 440kcal
Amarantus ekspandowany 50g - 210kcal
2 jajka - 140kcal
ser zółty 90g - 310kcal
suma 1100kcal - sporo, ale miałem deficyt z całego dnia
mieszamy amarantusa, jajka i kiełbasę. Dodajemy przypraw, raczej bez soli bo kiełbaski są słone. Rozklepujemy masę na placek na papierze do pieczenia i posypujemy serem (ja posypałem ser oregano dodatkowo). Zapiekamy 20min w temp 220 stopni. Wyszło całkiem dobre, ale od kiełbas lekko za słone jak dla mnie.
- whitemamba
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 467
- Rejestracja: 06 lip 2012, 09:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
skoor jak czytam o tych kiełbaskach to mi się skojarzyło:
https://www.facebook.com/Kuchenne-Igras ... 267841707/
:D
https://www.facebook.com/Kuchenne-Igras ... 267841707/
:D
Zmiana kodu 3 z przodu:)
10km- 39.04 @3:54 pace
HM- 1:29:03 in progress
M- 3:14:12 in progress
10km- 39.04 @3:54 pace
HM- 1:29:03 in progress
M- 3:14:12 in progress
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
OOOOO panie co tam jest!!!! CUKIER, CUKIER i jeszcze raz CUKIER!!!! W mojej kuchni nie przejdzie
- whitemamba
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 467
- Rejestracja: 06 lip 2012, 09:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Raczej chodzi o dziwne połączenia i ciekawe pomysły typu tatar z parówek:)
Zmiana kodu 3 z przodu:)
10km- 39.04 @3:54 pace
HM- 1:29:03 in progress
M- 3:14:12 in progress
10km- 39.04 @3:54 pace
HM- 1:29:03 in progress
M- 3:14:12 in progress
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No sorry ale jak czytam te przepisy...
8 kostek rosołowych, paczka czipsów, żelki, parówki i to wszystko dla dzieci. MMMMMMMniam. I dziwić się, że później rosną pulpety dla których później musi być wszystko słone lub słodkie bo tylko te smaki znają...
A jeśli chodzi o mieszanie różnych rzeczy i kombinowanie to owszem robię coś podobnego na swoją malutką skalę, ale raczej są to rzeczy zdrowe
Przykładowo deser, coś w rodzaju golaretko jogurtu truskawkowego...
Truskawki mrożone, ksylitol(lub cukier) do smaku, jogurt naturalny. Miksujemy na jednolitą masę i dodajemy nasiona chia 30g spokojnie wystarczy. Omieszamy, odstawiamy do lodówki. Po godzinie mamy gęsty zdrowy kisielo-jogurto-puding o smaku truskawkowym
8 kostek rosołowych, paczka czipsów, żelki, parówki i to wszystko dla dzieci. MMMMMMMniam. I dziwić się, że później rosną pulpety dla których później musi być wszystko słone lub słodkie bo tylko te smaki znają...
A jeśli chodzi o mieszanie różnych rzeczy i kombinowanie to owszem robię coś podobnego na swoją malutką skalę, ale raczej są to rzeczy zdrowe
Przykładowo deser, coś w rodzaju golaretko jogurtu truskawkowego...
Truskawki mrożone, ksylitol(lub cukier) do smaku, jogurt naturalny. Miksujemy na jednolitą masę i dodajemy nasiona chia 30g spokojnie wystarczy. Omieszamy, odstawiamy do lodówki. Po godzinie mamy gęsty zdrowy kisielo-jogurto-puding o smaku truskawkowym
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Blok, orzechowy/migdałowy
200g orzechów nerkowca
200g migdałów/orzechów laskowych (jeśli laskowe to trzeba uprażyć na patelni i obrać ze skórek)
olej kokosowy extra virgin - na oko
amarantus ekspandowany/ekspandowana gryka czy co tam chcecie ekspandowanego jako wypełniacz
kakao
ksylitol
rodzynki
Orzechy miksujemy na jednolitą masę, dodajemy olej kokosowy, masa ma być po zmiksowaniu lekko płynna. Dodajemy ekspandowane coś (nie jakoś bardzo dużo bo blok wyjdzie bardzo kruchy, ja jeszcze nie doszedłem do odpowiedniej proporcji), kakao i ksylitol do smaku, rodzynki sparzone do smaku i mieszamy wszystko. Wykładamy na blachę i mocno ubijamy. Wkładamy do lodówki. Jak stwardnieje to można jeść.
Pewnie można by dodać jakiegoś aromatu migdałowego lub czegoś podobnego jak ktoś chce.
200g orzechów nerkowca
200g migdałów/orzechów laskowych (jeśli laskowe to trzeba uprażyć na patelni i obrać ze skórek)
olej kokosowy extra virgin - na oko
amarantus ekspandowany/ekspandowana gryka czy co tam chcecie ekspandowanego jako wypełniacz
kakao
ksylitol
rodzynki
Orzechy miksujemy na jednolitą masę, dodajemy olej kokosowy, masa ma być po zmiksowaniu lekko płynna. Dodajemy ekspandowane coś (nie jakoś bardzo dużo bo blok wyjdzie bardzo kruchy, ja jeszcze nie doszedłem do odpowiedniej proporcji), kakao i ksylitol do smaku, rodzynki sparzone do smaku i mieszamy wszystko. Wykładamy na blachę i mocno ubijamy. Wkładamy do lodówki. Jak stwardnieje to można jeść.
Pewnie można by dodać jakiegoś aromatu migdałowego lub czegoś podobnego jak ktoś chce.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzisiaj z rana zrobiłem wariacje owsianki zainspirowany plackiem kiełbasiano amarantusowym.
100g płatków owsianych (ja mam wymieszane różne rodzaje, sojowe, gryczane, orkiszowe itp. itd)
2 jajka
50g rodzynek
Mieszamy, wstawiamy do lodówki (ja zrobiłem wieczorem breje a dokończyłem rano czyli 8h w lodówce)
Reszta robimy jak z kiełbasiano-amarantusowym. Placek i do piekarnika na 20min. Ja zjadłem samo, było dobre, ale można by posmarować dżemem lub usmażyć jabłka z cynamonem i też będzie dobre.
100g płatków owsianych (ja mam wymieszane różne rodzaje, sojowe, gryczane, orkiszowe itp. itd)
2 jajka
50g rodzynek
Mieszamy, wstawiamy do lodówki (ja zrobiłem wieczorem breje a dokończyłem rano czyli 8h w lodówce)
Reszta robimy jak z kiełbasiano-amarantusowym. Placek i do piekarnika na 20min. Ja zjadłem samo, było dobre, ale można by posmarować dżemem lub usmażyć jabłka z cynamonem i też będzie dobre.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Lubię tosty, nie lubię jednak chleba tostowego dostępnego w marketach i nie lubię tostów z chleba żytniego. Co zatem miałem zrobić?
Tostogofry!
200g mąki pszennej pełnoziarnistej
200g śmietany/jogurtu naturalnego
2 jajka
proszek do pieczenia
Miksujemy wszystko i robimy gofry w gofrownicy. Robimy dobrze wypieczone żeby były dość twarde. Jak już gotowe to kroimy je na pół tak żeby mieć 2 "kromki". Nadziewamy tostogofra tym czym lubimy - ja serem i jakąś wędliną, a córkom samym serem i wsadzamy z powrotem do gofrownicy zeby się przypiekł. Jak się dobrze przeyceluje to nie widać, że to tostogofr bo wygląda jak zwyczajny gofr.
Sam tostogoft (pieczywo) ma 250kcal + to czym go nadziejemy. Z takiej porcji wychodzi 5 placków.
Tostogofry!
200g mąki pszennej pełnoziarnistej
200g śmietany/jogurtu naturalnego
2 jajka
proszek do pieczenia
Miksujemy wszystko i robimy gofry w gofrownicy. Robimy dobrze wypieczone żeby były dość twarde. Jak już gotowe to kroimy je na pół tak żeby mieć 2 "kromki". Nadziewamy tostogofra tym czym lubimy - ja serem i jakąś wędliną, a córkom samym serem i wsadzamy z powrotem do gofrownicy zeby się przypiekł. Jak się dobrze przeyceluje to nie widać, że to tostogofr bo wygląda jak zwyczajny gofr.
Sam tostogoft (pieczywo) ma 250kcal + to czym go nadziejemy. Z takiej porcji wychodzi 5 placków.
- Batman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 318
- Rejestracja: 17 cze 2015, 17:01
- Życiówka na 10k: 55:33
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Straduń
Moje prozaki Kiedyś już je robiłem ale miałem jakiś szalony przepis z grzybami w środku - nie wyszło. Te były pyszne. Taka resztka została
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
START: 17.06.2015, 170 cm; 116,7 kg
było: 108 kg - 10 km w 65:24 (27.09.2015)
jest: 98 kg - 10 km w 55:33 (25.09.2016)
będzie: 80 kg - 10 km w 40 minut
-
Start II: 07.06.2021, 170 cm; 124 kg
-
Start III: 30.05.2023, 170 cm; 101 kg
[url=viewtopic.php?f=27&t=64998]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?f=28&t=64999]KOMENTARZE[/url]
było: 108 kg - 10 km w 65:24 (27.09.2015)
jest: 98 kg - 10 km w 55:33 (25.09.2016)
będzie: 80 kg - 10 km w 40 minut
-
Start II: 07.06.2021, 170 cm; 124 kg
-
Start III: 30.05.2023, 170 cm; 101 kg
[url=viewtopic.php?f=27&t=64998]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?f=28&t=64999]KOMENTARZE[/url]