
Do tego w tym roku biegnę sama. Ula i Mariusz zapisali się na klasyka. Monika to rakieta, jeszcze bardziej "Mono Blanko".
Nie wybiegałam się zimą, chorowałam i długo dochodziłam do siebie. Teraz już nie czas na wielkie objętości. Damian twierdzi, że taki kilometraż może-może wystarczyć, jednak pod warunkiem że nie będzie to samo tylko spokojne klepanie km, nawet jeśli na Jurze.
A Tobie jeszcze raz gratuluję fantastycznego 12 miejsca na Niepokornym Mnichu. Widać, że wreszcie zaczynasz... trochę myśleć podczas biegu

