Komentarz do artykułu Mój Gambia Halfmarathon - relacja

[hassy]

http://fitness.sport.pl/fitness/1,14352 ... i_sie.html

Miło widzieć cudowne pomnożenie fajnych panien Anien, bo przecież mieliśmy/mamy jeszcze PannęAnnęBiega... przez chwilę myślałem, że to ta sama osoba

[Qba Krause]

fascynujący materiał.

[yacool]

Fredzio,
a może takie blogi byś porobił. Znalazłbyś stałych czytelników.

[hassy]

Czytelników? Raczej wojerów-perwerów

[hassy]

fascynujący materiał.

Na myśl mi przychodzi początek "Rozmów kontrolowanych". Molibden w "Kasprowym", zza rogu wyłania się dama w futrze:
- mogę zrobić takie rzeczy, że nie uwierzysz;
- ja już jestem niewierzący.

I jeśli drążek daje taki gorąc jak krótki sprint - to co daje gorąc a la Halfmarathon w Gambii??

[Adam Klein]

A co wam przeszkadza co Anna jeszcze robi? Potrafilibyście tak? I wszystko to co wy robicie jest takie cool ?

[Qba Krause]

ale mi wcale nie przeszkadza! jedyne moje zastrzeżenia odnoszą się do warstwy czysto pisarskiej, a tak poza tym - mówię bez cienia szydery - jestem fanem.

nie potrafiłbym zrobić jednej setnej z tego, co ona potrafi, super dziewczyna.

[WojtekM]

Miło widzieć cudowne pomnożenie fajnych panien Anien, bo przecież mieliśmy/mamy jeszcze PannęAnnęBiega... przez chwilę myślałem, że to ta sama osoba

ale Panna Anna, która biega, chyba rzeczywiście biega. nie są to więc raczej te same osoby.

[hassy]

Adamie Szanowny, i ja uważam to samo co Qba (co zresztą często mi się zdarza)
Czy super dziewczyna to nie wiem, bo nie miałem zaszczytu poznać. Domniemanie niewinności sugeruje, że czemu nie. Na pewno jest super w tym wąskim konkretnym wycinku, który widzę. No i przecież odnośnik do drążka pojawił się w kontekście pozytywno-podziwowym. A żarciki w zamyśle raczej niekąśliwe miałby być.
Mnie jedynie istotnie razi... no dobra, zgodnie z dewizą Mariusza - nic mnie nie razi

Wojtku, jasne, inne nazwiska i w ogóle, moje wrażenie, że to jedna osoba było pierwsze i ulotne. Choć przedmiotowa (czyt. tu omawiana) pani Ania także przecież biega

[WojtekM]

Choć przedmiotowa (czyt. tu omawiana) pani Ania także przecież biega

no tak. ale w jakichś takich ustawkach tylko. ha, no, ale nie muszę się przecież znać na tym innym spojrzeniu na bieganie.

jestem fanem

ja też. ciekawe czy oddala te buty?

[Sghjwo]

Dziewczyna opisala swoj bieg w ciekawym, egzotycznym kraju, a tu zaraz lustracja do trzeciego pokolenia wstecz bedzie.
Mloda, ladna, wysportowana to wykorzystuje swoje 5 minut.

[Marc.Slonik]

no tak. ale w jakichś takich ustawkach tylko.

Wiele zdjęć pochodzi z ustawek - nie ma się co dziwić, w "segmencie" w którym Ania się plasuje nie ma miejsca na nieumalowane, upocone, rumiane twarze, a plamy potu na ubraniu mają być albo tam gdzie zaplanował je fotograf albo w ogóle. Nie mniej jednak dziewczyna przebiegła kilka razy dystans maratoński, przebiegła 50K - więc zaliczyłbym to zdecydowanie jako bieganie.

[hassy]

Nie mniej jednak dziewczyna przebiegła kilka razy dystans maratoński, przebiegła 50K - więc zaliczyłbym to zdecydowanie jako bieganie.

No, chyba że robiła to Gallowayem, wtedy nie tyle przebiegła ile pokonała

(No nie mogłem się powstrzymać :uuusmiech: , zwłaszcza, że niedawno była rozmowa czy jeśli ktoś "biegnie Gallowayem" albo zatrzyma się w korku albo na siku albo na picie to może powiedzieć, że przebiegł maraton, czy jest maratończykiem, itd. To oczywiście z przymrużeniem oka).

[Sghjwo]

2:12 - nie jest to moze super wynik, ale chyba jednak przebiegla.

[Marc.Slonik]

2:12 - nie jest to moze super wynik, ale chyba jednak przebiegla.

O! To o 3 minuty szybciej od Pauli Radcliffe!