Bieganie boso
- Sammi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 448
- Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Opolskie
Wczoraj w godzinach mocno wieczornych zrobiłam pierwsze 5 km boso !!
4 km to ścieżki pod lasem, 1 km to asfalt.
Fajnie, było sporo "błotka" i trochę dołów a w nich woda! + wilgotna trawa! To jest to
A po włożeniu butów to lekkie mrowienie stóp jest najlepsze!
I patrzcie, patrzcie, co udało mi się złapać na aparat! SARENKI
Tutaj krótki filmik (z trzęsącą się ręką ) View My Video
ALE I TAK NIE DORASTAM WAM DO PIĘT
4 km to ścieżki pod lasem, 1 km to asfalt.
Fajnie, było sporo "błotka" i trochę dołów a w nich woda! + wilgotna trawa! To jest to
A po włożeniu butów to lekkie mrowienie stóp jest najlepsze!
I patrzcie, patrzcie, co udało mi się złapać na aparat! SARENKI
Tutaj krótki filmik (z trzęsącą się ręką ) View My Video
ALE I TAK NIE DORASTAM WAM DO PIĘT
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1241
- Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gratuluję pierwszych 5k boso
Nie przesadzaj z dystansem za bardzo. Myślę, że 10k w tym roku to powinien być max. chyba, że biegasz w minimalach od dłuższego czasu i teraz to jest tylko przyzwyczajenie podeszwy stopy, a nie nauka biegania naturalnego.
Nie przesadzaj z dystansem za bardzo. Myślę, że 10k w tym roku to powinien być max. chyba, że biegasz w minimalach od dłuższego czasu i teraz to jest tylko przyzwyczajenie podeszwy stopy, a nie nauka biegania naturalnego.
- Sammi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 448
- Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Opolskie
Dzięki
Niestety, ale nigdy nie miałam na stopach butów minimalistycznych. Boso zaczynałam od malutkich dystansów (1 km po leśnej drodze). Z czasem wydłużałam aż do 5.
10 km to max. Fajnie byłoby gdybym zdążyła do października/listopada przy dobrej pogodzie.
Niestety, ale nigdy nie miałam na stopach butów minimalistycznych. Boso zaczynałam od malutkich dystansów (1 km po leśnej drodze). Z czasem wydłużałam aż do 5.
10 km to max. Fajnie byłoby gdybym zdążyła do października/listopada przy dobrej pogodzie.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ladne nogi ma ta sarenka, tylko jakies takie nieowlosioneSammi pisze:I patrzcie, patrzcie, co udało mi się złapać na aparat! SARENKI
- Sammi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 448
- Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Opolskie
jakżeby inaczejSkoor pisze:Ladne nogi ma ta sarenka, tylko jakies takie nieowlosioneSammi pisze:I patrzcie, patrzcie, co udało mi się złapać na aparat! SARENKI
@Skoor - nadal biegasz boso ?
(dzisiaj albo jutro walczę o 7km "bosego")
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na razie to mam zastój całkowity z bieganiem niestety, miałem przymusowa przerwę i nie mogę się zebrać teraz :-/ ale przez cały 8 dniowy urlop łaziłem boso i było fajnie zwłaszcza jak ludzie patrzyli jak na idiotę
7km peknie bez problemu, ale jak to mówiąn "nic na siłę"
7km peknie bez problemu, ale jak to mówiąn "nic na siłę"
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 21 gru 2010, 12:23
- Życiówka na 10k: 42:12
- Lokalizacja: Londyn
Ja podobnie mam przerwę, nie tylko od biegania boso, lecz od biegania w ogóle. Przeciążyłem Achillesa Na szczęście istnieje jabbur i jego blog, a na nim wpis o rolowaniu wałkiem kuchennym. Ulepszyłem metodę i rolowałem łydki 2,5l butelką po coca coli (ma stałą średnicę) wypelnioną gorącą wodą. Masaż i ogrzewanie w jednym Po trzech dniach mogłem już wrócić do aktywności i... naciągnąłem dupoplecy grając w piłkę Teraz łykam kofeinę, dostaję lidokainę w tyłek i, oczywiście, roluję butelką całe tylne pasmo, naprzemiennie ciepłą i zimną. Postęp jest błyskawiczny. Polecam rolowane każdemu, a w szczególności bosym biegaczom, którzy są narażeni na spięcie łydek i wynikające z tego problemy z Achillesami.
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Hehe, dzięki za tipa! Wrzucam jutro na blogaska :roll:kibuc pisze:Ja podobnie mam przerwę, nie tylko od biegania boso, lecz od biegania w ogóle. Przeciążyłem Achillesa Na szczęście istnieje jabbur i jego blog, a na nim wpis o rolowaniu wałkiem kuchennym. Ulepszyłem metodę i rolowałem łydki 2,5l butelką po coca coli (ma stałą średnicę) wypelnioną gorącą wodą. Masaż i ogrzewanie w jednym Po trzech dniach mogłem już wrócić do aktywności i... naciągnąłem dupoplecy grając w piłkę Teraz łykam kofeinę, dostaję lidokainę w tyłek i, oczywiście, roluję butelką całe tylne pasmo, naprzemiennie ciepłą i zimną. Postęp jest błyskawiczny. Polecam rolowane każdemu, a w szczególności bosym biegaczom, którzy są narażeni na spięcie łydek i wynikające z tego problemy z Achillesami.
- Sammi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 448
- Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Opolskie
A u mnie jest inaczej. Po wczorajszym 8 km bosym biegu + 4 km bosym spacerze nie odczuwam żadnych bóli, spiętych łydek ani piszczeli. Biegając w butach zdarzały się takie oto bóle, a boso można biec i biec. A z tym wałkiem to masz rację, też trafiłam na wpis jabbura i od miesiąca katuje (zwłaszcza łydki) się wałkiem
@Skoor - życzę szybkiego powrotu do zdrowia jak i do biegania (zwłaszcza tego bosego, bo ono jest naj.)
@Skoor - życzę szybkiego powrotu do zdrowia jak i do biegania (zwłaszcza tego bosego, bo ono jest naj.)
- smoła
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 541
- Rejestracja: 13 lut 2014, 23:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzisiaj wróciłem z asfaltu w teren. Na samym początku była krótka ulewa z pełną tęczą podwójną. Potem niecałe 1,5 h, głównie po trawie, koniec o zmierzchu. Hartowanie było, o czym się przekonałem podczas mycia stópKlanger pisze:Teraz jest dobry moment by zacząć termincznie hartować stopy. Rano bywa już temp. poniżej 10oC.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zamawiam koszulkę według wzoru jak poniżej. Koszt to 20 PLN za koszulkę z Decathlonu + 45 PLN za nadruk sublimacyjny A4. Jeśli ktoś chce się dołączyć, proszę o info na PRV dzisiaj. Jutro będę zamawiał koszulkę, bo właśnie jest darmowa dostawa w Deca.
Ja zamawiam tą koszulkę. Jeśli chcecie inną, prześlijcie link do strony produktu. Upewnijcie się, że jest wasz rozmiar.
Ja zamawiam tą koszulkę. Jeśli chcecie inną, prześlijcie link do strony produktu. Upewnijcie się, że jest wasz rozmiar.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 14 lip 2014, 18:07
- Życiówka na 10k: 47.24 min
- Życiówka w maratonie: brak
Witam, zainspirował mnie ten wątek i sam zacząłem przygodę z bosym bieganiem.Rozpocząłem na wiosnę ,biegam po leśnych drogach , większość to piaszczyste odcinki więc podłoże przyjazne dla stóp . Na razie odcinki po 5, 6 km ale sukcesywnie staram się zwiększać. Etap schodzenia tyłem po schodach mam już za sobą . Odciski też już powoli schodzą .Tylko ludzie dziwnie patrzą jak widzą faceta który biegnie z butami w rękach a nie na nogach.