sarenka70-komentarze
Moderator: infernal
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Nie no lajtowo wyszło, gratuluję takiego luzusarenka70 pisze:wyszlo wysokie 1:35,45
Ja też tak będę lajtowo biegał... jak schudnę ze 20kg
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 26 maja 2014, 09:23
- Życiówka na 10k: 35:24
- Życiówka w maratonie: 2:52:46
Gratulacje!
A jak ogólne samopoczucie? W czasie i po biegu. Czy jesteś zadowolona? Kalkulator biegowy ze strony głównej podpowiadał taki wynik więc warto czasami przyjąć proponowane założenia ewentualnie z małymi korektami (gdy wiemy, że trening nie ten, pogoda nie ta, samopoczucie dalekie od ideału).
P.S. Zdajesz sobie sprawę, że wynik 1:26-1:28 to po 20sek szybciej na kilometrze niż dzisiaj?
A jak ogólne samopoczucie? W czasie i po biegu. Czy jesteś zadowolona? Kalkulator biegowy ze strony głównej podpowiadał taki wynik więc warto czasami przyjąć proponowane założenia ewentualnie z małymi korektami (gdy wiemy, że trening nie ten, pogoda nie ta, samopoczucie dalekie od ideału).
P.S. Zdajesz sobie sprawę, że wynik 1:26-1:28 to po 20sek szybciej na kilometrze niż dzisiaj?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Samopoczucie bylo dobre nie rewelacyjne a dobre padnieta nie bylam ale szybciej nie dalabym rady.Wczoraj nie czulam jakiegos wielkiego zmeczenie ale dzis na truchtaniu 13km-5:22 czulam zmeczenie nog.Cieszy ze jednak potrafilam kontrolowac tempo i po 15 lekko przyspieszyc 3 dziewczyny wyprzedzilam i sporo panow.Wiem jakie to tempo na takie czasy to nawet nie musi byc w tym roku-w tym starczyloby 1:30 ale w przyszlym.....?najwazniejsze bym odzyskala "luz"biegania.Wczoraj w biegu myslalam tak tez jest dobrze czy zawsze trzeba wygrywac?czy zawsze trzeba biegac za wynikami?To tak jakbym stala miedzy dwoma krzeslami.
Jeszcze raz sprobowac na co mnie stac gdy porzadnie potrenuje
Monika dzieki!
Jeszcze raz sprobowac na co mnie stac gdy porzadnie potrenuje
Monika dzieki!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 26 maja 2014, 09:23
- Życiówka na 10k: 35:24
- Życiówka w maratonie: 2:52:46
Półmaraton w niedzielę, bieganie w poniedziałek, we wtorek, środę..... A odpoczynek, regeneracja?!
Później nogi bolą, ociężałe, brak luzu... No ile można!
Później nogi bolą, ociężałe, brak luzu... No ile można!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Jarek, wiesz ja dzis biegalam i to samo myslalam Jarek by mowil a gdzie regeneracja?ja chyba inaczej nie umie ja najlepiej sie czuje gdy codziennie biegam jutro wolne
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
a bo widzisz Pan Brat, czasami większa orka jest w domu i taki czwartkowy, czy środowy wymyk, nawet z ciężkimi nogami, to nie zawsze jest najgorsze rozwiązanie
przy okazji - przypomniało mi się, jak moja babcia zawsze mówiła, że dzieci rosną od pobiegania... ale to akurat tyczyło się naszej ogólnej niechęci do jedzenia
przy okazji - przypomniało mi się, jak moja babcia zawsze mówiła, że dzieci rosną od pobiegania... ale to akurat tyczyło się naszej ogólnej niechęci do jedzenia
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 26 maja 2014, 09:23
- Życiówka na 10k: 35:24
- Życiówka w maratonie: 2:52:46
Żarty, żartami, ale ja nie mam nic przeciwko częstemu bieganiu (też to kocham!), pod jednym wszakże warunkiem: nie oczekuję później super wyników.
W naszym środowisku tzw.amatorów zapominamy, że poza treningiem zużywamy energię w pracy zawodowej, "orce" w domu-u Basi przede wszystkim-i.t.p, i.t.d. Poza tym kiedyś trener Grzegorz Stefanko na pytanie o moje słabsze samopoczucie na zawodach (od spodziewanego) skonstatował: "Spójrz Jarek w PESEL". I może to jest "spiritus movens". Zdrowia życzę! Pan Brat
W naszym środowisku tzw.amatorów zapominamy, że poza treningiem zużywamy energię w pracy zawodowej, "orce" w domu-u Basi przede wszystkim-i.t.p, i.t.d. Poza tym kiedyś trener Grzegorz Stefanko na pytanie o moje słabsze samopoczucie na zawodach (od spodziewanego) skonstatował: "Spójrz Jarek w PESEL". I może to jest "spiritus movens". Zdrowia życzę! Pan Brat
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Ach milo Was sie czyta.Tak dobrze mi na duszy.Pan Stefanko podchodzil do naszego treningu w latach 80-tych bardzo spokojnie.Obozy z nim to byla czysta przyjemnosc w porownaniu z tym co robilysmy z naszym trenerem.
Dzis tyle zalatwilam mimo pracy, jestem jakos lepiej poukladana w te dni, no tylko nie pobiegam ale za godzine trening z dzieciakami Upal od dzis a wczoraj marzlismy
Dzis tyle zalatwilam mimo pracy, jestem jakos lepiej poukladana w te dni, no tylko nie pobiegam ale za godzine trening z dzieciakami Upal od dzis a wczoraj marzlismy
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
oj, to Ci zazdroszczę w pracy jeszcze jako tako, terminy trzymają więc nie ma, że boli, ale w domu ostatnie dni mam zupełnie nie poukładane; dziś pierwszy dzień wolny od dwóch tygodni i ze szczęścia nie wiem gdzie się podziać a czas przecieka między palcami;
serio 175 km w maju?
serio 175 km w maju?
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
sześc stów miesięcznie?
nie dziwię się, Basia, że teraz Pan Brat tak bardzo Cię pilnuje
stare trasy... ja nie mogę się doczekać lipca i sierpnia: planuję biegową eksplorację Jury, z mapą, w nocy i nowymi, jeszcze nie znanymi ścieżkami
nie dziwię się, Basia, że teraz Pan Brat tak bardzo Cię pilnuje
stare trasy... ja nie mogę się doczekać lipca i sierpnia: planuję biegową eksplorację Jury, z mapą, w nocy i nowymi, jeszcze nie znanymi ścieżkami
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 14 lip 2012, 07:57
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 2:57:35
Te stare sciezki to wcale nie tak wesolo ale na razie dopoki nie posprzataja lasu, parku i tych innych katow miasta -a sa to na liscie ostatnie miejsca, bo jest duzo wazniejsze by np.ruch pociagow zostal uruchomiony a nadal malo ich jezdzi to pewnie bede biegala 3km drozke w ta i z powrotem no i to 11km po ulicach no i Stadion ale na to mam jak najmniejsza ochote.W kazdym moje piekne trasy las,laki nie wchodza w rachube