Paweł ultrasi bez maratonu!
Moderator: infernal
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
02.01.2014r
Miesiąc bez treningu, dlaczego?
- nauka - zawaliłem pierwszego kolosa z najważniejszego przedmiotu. Poprawiłem go na 0 pkt. O dziwo byłem przygotowany i miałem punkty obok zadań. Pani doktor daje mi wszelakie oznaki, że nie jestem mile widziany. Stwarzanie wyimaginowanych problemów, obawiam się, że nie obędzie się bez rektora czy dziekana Jeśli tylko tego nie zaliczę, to zrobię to w lecie. Jeśli coś jeszcze będzie nie zaliczone, to koniec studiów. Może pójść za głosem serca i zasilić szeregi bezrobotnych po politologii czy historii(zawsze hciałem to studiować...) 3 razy mi się śniła, a nie jest to ktoś, kogo chcielibyście mieć w świadomym śnie... Po za tym uczelnia mnie rozczarowała, spodziewałem się lepszych rzeczy. Poziom edukacji spada.
- problemy życiowe - tak. Z 4 przyjaciół pozostała dwójka. Żadna wymówka, ale najbardziej zaboli, gdy uderzy przyjaciel. Gdy opuszcza ktoś, kto wie o tobie tak wiele jak nikt inny.
- lenistwo - tego tłumaczyć nie trzeba...
Co robiłem? Pobiegłem parę razy, basen opuściłem w połowie grudnia, siłownie przed tygodniem. Opuściłem z biegiem natury vol.3 (nie pytajcie o 2...).
Co robię? Siłownia wykluczona - sesja zbliża się jak Polacy na Śląsk po 1918, więc miesiąc, połtora, dwa bez niej. Ćwiczę w domu, tak jak dziś! Brzuchy, pompki, pompki tyłem i deski. Podciąganie na placu zabaw jak nikt nie będzie patrzył :D Bieganie od 2 fazy Danielsa, według planu. To będzie katorga, ale mus to mus.
Co będę robić? W niedzielę będę się starał biegać w Kato. Przygotowanie do Orlen Marathonu. Więcej km, motywacja potrzebna i ktoś, na kogo poznanie liczę Po za tym bieganie 4-5x na tydzień. Ćwiczenia 2 razy. Basen raz. Zaczynam dietę jak kiedyś. 12kg w 4 miesiące. Jak stracę sporo, to zakupię białko i zamiast tłuszczu dobuduję mięśnie(filozofia trenera z siłowni...) Pobicie 1:40 w Wiedniu.
Nie mam zamiaru jak żeńska część odpuścić.
Spokojnego Nowego Roku!
Miesiąc bez treningu, dlaczego?
- nauka - zawaliłem pierwszego kolosa z najważniejszego przedmiotu. Poprawiłem go na 0 pkt. O dziwo byłem przygotowany i miałem punkty obok zadań. Pani doktor daje mi wszelakie oznaki, że nie jestem mile widziany. Stwarzanie wyimaginowanych problemów, obawiam się, że nie obędzie się bez rektora czy dziekana Jeśli tylko tego nie zaliczę, to zrobię to w lecie. Jeśli coś jeszcze będzie nie zaliczone, to koniec studiów. Może pójść za głosem serca i zasilić szeregi bezrobotnych po politologii czy historii(zawsze hciałem to studiować...) 3 razy mi się śniła, a nie jest to ktoś, kogo chcielibyście mieć w świadomym śnie... Po za tym uczelnia mnie rozczarowała, spodziewałem się lepszych rzeczy. Poziom edukacji spada.
- problemy życiowe - tak. Z 4 przyjaciół pozostała dwójka. Żadna wymówka, ale najbardziej zaboli, gdy uderzy przyjaciel. Gdy opuszcza ktoś, kto wie o tobie tak wiele jak nikt inny.
- lenistwo - tego tłumaczyć nie trzeba...
Co robiłem? Pobiegłem parę razy, basen opuściłem w połowie grudnia, siłownie przed tygodniem. Opuściłem z biegiem natury vol.3 (nie pytajcie o 2...).
Co robię? Siłownia wykluczona - sesja zbliża się jak Polacy na Śląsk po 1918, więc miesiąc, połtora, dwa bez niej. Ćwiczę w domu, tak jak dziś! Brzuchy, pompki, pompki tyłem i deski. Podciąganie na placu zabaw jak nikt nie będzie patrzył :D Bieganie od 2 fazy Danielsa, według planu. To będzie katorga, ale mus to mus.
Co będę robić? W niedzielę będę się starał biegać w Kato. Przygotowanie do Orlen Marathonu. Więcej km, motywacja potrzebna i ktoś, na kogo poznanie liczę Po za tym bieganie 4-5x na tydzień. Ćwiczenia 2 razy. Basen raz. Zaczynam dietę jak kiedyś. 12kg w 4 miesiące. Jak stracę sporo, to zakupię białko i zamiast tłuszczu dobuduję mięśnie(filozofia trenera z siłowni...) Pobicie 1:40 w Wiedniu.
Nie mam zamiaru jak żeńska część odpuścić.
Spokojnego Nowego Roku!
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
03.01.2014r
Zakupiwszy nową opaskę na ramię, skarpety(stopki kalenji intensive i kapteren strap(różowo - czerwone męskie!!!!) pobiegłem w startówkach na interwały. 1,5 km po 5:48 i 2x 500m po 3:41 i 4:01. I co dalej... Testowałem z znajomym kamerę go pro czy jakoś tak. Biegniemy razem i wylatuje bydle. Biegniemy dalej, a to coś za nami. Stop. Kamera na psa, a ten zaczyna atakować moją łydkę. Krzyczę coś i próbuję kopnąć psa, szukając w bluzie gazu. Wylatuje baba z piskiem" Maksiu, maksiu, zostaw pana, do nogi". Blondyna. Obcas. Panterka. Czuję kogoś na łydce i kątem oka kopiącego kolegę. Psik.
...
Pies skomle, a baba podchodzi i dzwoni po misia. A ja po policję i karetkę. Czekamy. Przyjeżdża BMW, wysiada coś o wzroście 190cm, brakiem karku i dresiwie z 3 paskami. Leci z ryjem, że psa zabiłem. Gdyby nie rozerwane leginsy i wbicie czegoś w łydkę było by po sprawie... Do szpitala, przemycie, ale wszystko dobrze. Stwierdziłem, że gościu powinien odkupić mi leginsy. A on, że pójdę siedzieć, bo psa potraktowałem gazem.
Więc kamerka w ruch... Gościu powiedział, że zadzwoni jutro. Jeśli nie, to idę do sądu Zapis w 1080p jest, dowód rzeczowy i spis od lekarza.
Żal mi legginsów!
P.S Jutro też idę biegać. Z kamerą! I kolegą!
Zakupiwszy nową opaskę na ramię, skarpety(stopki kalenji intensive i kapteren strap(różowo - czerwone męskie!!!!) pobiegłem w startówkach na interwały. 1,5 km po 5:48 i 2x 500m po 3:41 i 4:01. I co dalej... Testowałem z znajomym kamerę go pro czy jakoś tak. Biegniemy razem i wylatuje bydle. Biegniemy dalej, a to coś za nami. Stop. Kamera na psa, a ten zaczyna atakować moją łydkę. Krzyczę coś i próbuję kopnąć psa, szukając w bluzie gazu. Wylatuje baba z piskiem" Maksiu, maksiu, zostaw pana, do nogi". Blondyna. Obcas. Panterka. Czuję kogoś na łydce i kątem oka kopiącego kolegę. Psik.
...
Pies skomle, a baba podchodzi i dzwoni po misia. A ja po policję i karetkę. Czekamy. Przyjeżdża BMW, wysiada coś o wzroście 190cm, brakiem karku i dresiwie z 3 paskami. Leci z ryjem, że psa zabiłem. Gdyby nie rozerwane leginsy i wbicie czegoś w łydkę było by po sprawie... Do szpitala, przemycie, ale wszystko dobrze. Stwierdziłem, że gościu powinien odkupić mi leginsy. A on, że pójdę siedzieć, bo psa potraktowałem gazem.
Więc kamerka w ruch... Gościu powiedział, że zadzwoni jutro. Jeśli nie, to idę do sądu Zapis w 1080p jest, dowód rzeczowy i spis od lekarza.
Żal mi legginsów!
P.S Jutro też idę biegać. Z kamerą! I kolegą!
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
05.01.2013r
Miał być trening do maratonu w Kato, ale grawitacja nie odpuściła
wprowadzenie 1,3km w 7 minut.
Interwały: (4:10,4:22) 1km.
400m (1:32, 1:44)
powrót 2km w 11:21
Tlenowo słabo, mięśnie lepsze(siłownia)!!
Spotkania z psami, ale przyjazne.
Brak harmonogramu sesji. A ostatnim mejlem, pani doktor udowodniła,że nie nie przepuści mnie. Kolega poprawił kolosa na 1 pkt. Napisała,że dorównuje intelektem i wiedzą mojej osobie...
Miał być trening do maratonu w Kato, ale grawitacja nie odpuściła
wprowadzenie 1,3km w 7 minut.
Interwały: (4:10,4:22) 1km.
400m (1:32, 1:44)
powrót 2km w 11:21
Tlenowo słabo, mięśnie lepsze(siłownia)!!
Spotkania z psami, ale przyjazne.
Brak harmonogramu sesji. A ostatnim mejlem, pani doktor udowodniła,że nie nie przepuści mnie. Kolega poprawił kolosa na 1 pkt. Napisała,że dorównuje intelektem i wiedzą mojej osobie...
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
07.01.2013r
wczora wolne, dziś ćwiczenia w doma. W tym zrobiłem 10 pompek z klaśnięciem
Zamówiłem nike zoom terra kiger za 189 zł
Mam sponsorów, więc lajtowo!!
Najwyżej sprzedam!
wczora wolne, dziś ćwiczenia w doma. W tym zrobiłem 10 pompek z klaśnięciem
Zamówiłem nike zoom terra kiger za 189 zł
Mam sponsorów, więc lajtowo!!
Najwyżej sprzedam!
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
08.01.2014r
6km między I za II zakresem.
5:48
5:40
5:10
5:18
5:23
5:28
5:19
Harmonogram sesji jest. 3 egzaminy i masa zaliczeń... Czas zakupić kawę i coś energetyzującego!
Spotkałem znajomą z sytuacji, o której pisałem. Stoję na przejściu. Ktoś mnie tyka. Odwracam się.
- Cześć
= siema
- długo się nie odzywasz
= vice versa
- (tu "koleżanka" się zapowietrzyła, zrobiła rybkę/minę w stylu co @#$%^/jak to/ ale co/ eeee
zobaczyłem zielone światło, odparowałem na razie i pobiegłem zakładając słuchawki i nie oglądając się za siebie..
Tak to jest!
6km między I za II zakresem.
5:48
5:40
5:10
5:18
5:23
5:28
5:19
Harmonogram sesji jest. 3 egzaminy i masa zaliczeń... Czas zakupić kawę i coś energetyzującego!
Spotkałem znajomą z sytuacji, o której pisałem. Stoję na przejściu. Ktoś mnie tyka. Odwracam się.
- Cześć
= siema
- długo się nie odzywasz
= vice versa
- (tu "koleżanka" się zapowietrzyła, zrobiła rybkę/minę w stylu co @#$%^/jak to/ ale co/ eeee
zobaczyłem zielone światło, odparowałem na razie i pobiegłem zakładając słuchawki i nie oglądając się za siebie..
Tak to jest!
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
10.01.2014r
9,67km w 53:22 cross
Testowałem moje nike zoom terra kiger na: piasku, betonie, kostce, błocie, trawie, mokro-błotnym betonie. Prędkości od 4:44 - 6:XX. Są cudowne.
05:30
05:24
05:35
05:51
05:09
05:50
05:52
05:30
05:09
03:28(05:10) - 672m
12.10.20134r
7,63km w 42:23
05:45
05:56
04:40
06:15
04:44
06:45
04:51
03:01(05:20) - 631m
BS plus 3x prędkość prawie taka, jaka ma być na halbie.
Jak mi się kur** nie chce uczyć. Nie umie się skoncentrować. Rozprasza mnie jedna znajoma...
9,67km w 53:22 cross
Testowałem moje nike zoom terra kiger na: piasku, betonie, kostce, błocie, trawie, mokro-błotnym betonie. Prędkości od 4:44 - 6:XX. Są cudowne.
05:30
05:24
05:35
05:51
05:09
05:50
05:52
05:30
05:09
03:28(05:10) - 672m
12.10.20134r
7,63km w 42:23
05:45
05:56
04:40
06:15
04:44
06:45
04:51
03:01(05:20) - 631m
BS plus 3x prędkość prawie taka, jaka ma być na halbie.
Jak mi się kur** nie chce uczyć. Nie umie się skoncentrować. Rozprasza mnie jedna znajoma...
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
13.01.2014r
Basen. Zciarał jak sam skur******. Trochę ponad 700m w godzinę. Końcówka to uda zbite jak beton. Kolejne problemy...
Basen. Zciarał jak sam skur******. Trochę ponad 700m w godzinę. Końcówka to uda zbite jak beton. Kolejne problemy...
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
16.01.2014r
Był wtorek, źle czułem się. Zrobiłem swoje ćwiczenia i czułem, że coś mnie bierze. Pojawiła się gorączka. Środa to masakra. 38,6 stopnia, bóle wszystkiego, co tylko może boleć i osłabienie. Dziś jest lepiej, tylko osłabion jestem, ale przez te 2 dni nie nauczyłem się nic na piątkową rzeź. A od tego kolosa zależy wieeele. Chyba poćwiczę w sobotę, a w niedzielę zBN...
Był wtorek, źle czułem się. Zrobiłem swoje ćwiczenia i czułem, że coś mnie bierze. Pojawiła się gorączka. Środa to masakra. 38,6 stopnia, bóle wszystkiego, co tylko może boleć i osłabienie. Dziś jest lepiej, tylko osłabion jestem, ale przez te 2 dni nie nauczyłem się nic na piątkową rzeź. A od tego kolosa zależy wieeele. Chyba poćwiczę w sobotę, a w niedzielę zBN...
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
19.01.2014r
Choroba była. Gorączka, bóle każdej części ciała i masa spania, przeplatana z nauką. Były biegunka i bełt na ćwiczeniach z "ulubioną" panią doktór do wiadra :D Miałem nawet koło 38 stopni gorączki, ale zwolnienia nie dostałem... Dlatego fatalny tydzień. Ale wystartowałem.
Dziś 5km crossu w Kato.
25:20
Pierwszy kilometr w 4:59, 4:55 drugi, 5:00 trzeci. Garmin fixa złapał później i nie liczyłem na "piechotę" ale koło 5:10 na następne. Finisz po 4:30.
Katastrofa. Na 4 km chciałem puścić bełta i pójść. Wyprzedzają mnie grube baby, małe, faceci w wieku mojego Upy. Więc finisz musiał być!
Dzięki Marcinowi za doping
Nike się sprawdziły.
Zaczynam normalne treningi godzone z nauką. KUR**
Choroba była. Gorączka, bóle każdej części ciała i masa spania, przeplatana z nauką. Były biegunka i bełt na ćwiczeniach z "ulubioną" panią doktór do wiadra :D Miałem nawet koło 38 stopni gorączki, ale zwolnienia nie dostałem... Dlatego fatalny tydzień. Ale wystartowałem.
Dziś 5km crossu w Kato.
25:20
Pierwszy kilometr w 4:59, 4:55 drugi, 5:00 trzeci. Garmin fixa złapał później i nie liczyłem na "piechotę" ale koło 5:10 na następne. Finisz po 4:30.
Katastrofa. Na 4 km chciałem puścić bełta i pójść. Wyprzedzają mnie grube baby, małe, faceci w wieku mojego Upy. Więc finisz musiał być!
Dzięki Marcinowi za doping
Nike się sprawdziły.
Zaczynam normalne treningi godzone z nauką. KUR**
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
20.01.2014r
Basen. 50x25 metrów w 45 minut. I marne 4 za to. Jutro znów basen, może bardziej rekreacyjnie!
Głowa boli mnie strasznie. Codziennie po 2-4 paracetamole...
A jako bonus świeżutki utwór z DVD
http://www.youtube.com/watch?v=RR0gCOs3a-o
Jeden z ulubionych
Basen. 50x25 metrów w 45 minut. I marne 4 za to. Jutro znów basen, może bardziej rekreacyjnie!
Głowa boli mnie strasznie. Codziennie po 2-4 paracetamole...
A jako bonus świeżutki utwór z DVD
http://www.youtube.com/watch?v=RR0gCOs3a-o
Jeden z ulubionych
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
21.01.2014r
Korzystając z nadarzającej się okazji sędziowałem turniej. Usłyszenie swojego nazwiska z pełnym "tytułem"...
Basen. Przez blisko 50 minut przepłynąłem 60 długości. Jakieś 12 bez płetw. Trenowałem różne style, kombinacje(kraul z rękami za plecami, holowanie, pływanie bokiem, 3 wdechy na całej długości.) Fajnie.
Niestety cios w plecy. Najważniejszy przedmiot zdaję w wrześniu. I to mnie ku*** dobiło. Dlaczego? Długa historia, ale pamiętajcie.
Korzystając z nadarzającej się okazji sędziowałem turniej. Usłyszenie swojego nazwiska z pełnym "tytułem"...
Basen. Przez blisko 50 minut przepłynąłem 60 długości. Jakieś 12 bez płetw. Trenowałem różne style, kombinacje(kraul z rękami za plecami, holowanie, pływanie bokiem, 3 wdechy na całej długości.) Fajnie.
Niestety cios w plecy. Najważniejszy przedmiot zdaję w wrześniu. I to mnie ku*** dobiło. Dlaczego? Długa historia, ale pamiętajcie.
Bez sensu i moje...Jeśli inni mają to, czego Ty nie masz, zrób wszystko, by mieć to, czego inni nie mają.
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
24.01.2014r
Macklakiewicz pisze o biegach bez historii. To taki właśnie będzie/był.
10km 55:18
05:32
05:38
05:46
05:41
05:35
05:54
05:54
05:27
04:30
05:14
25.01.2014r
Z historią. Po zabawie z psami(naprawdę!) wybrałem się na BS plus Progowe. Wszędzie oblodzone, co robić? Stadion żwirowany. Nim tam dotarłem zmieniłem drogę, gdyż zapaliło się auto i musiałem ominąć ulicę.
4,15km 24:08
05:34
05:45
05:44
06:09
(06:08)
I tu robię sobie progowy
393m 01:41:08 04:16/km
i ląduję na dupie. Jak mnie do teraz napie*****. Biegłem w terenówkach, ale to chu*** daje. Wychodzą biegacze z klubu z kolcami. Znajomy chce pożyczyć, ale oni zrobili 3km BS, teraz 10x1km po 3:10 przerwa 3'. Więc biegnę przez 2 odległe dzielnice. Jedna wiele dla mnie znaczy. Powoli, zbyt wolno. Rozkopane, brudne, wątpliwe, zdradzieckie podłoże.
7,77km 45:52
05:39
05:57
05:58
06:06
06:02
06:03
05:39
04:25(05:43)
Nic nie prognozuje zmiany temperatury, więc jutro myślę nad 14km albo 17/18.
Tyle nauki...
Macklakiewicz pisze o biegach bez historii. To taki właśnie będzie/był.
10km 55:18
05:32
05:38
05:46
05:41
05:35
05:54
05:54
05:27
04:30
05:14
25.01.2014r
Z historią. Po zabawie z psami(naprawdę!) wybrałem się na BS plus Progowe. Wszędzie oblodzone, co robić? Stadion żwirowany. Nim tam dotarłem zmieniłem drogę, gdyż zapaliło się auto i musiałem ominąć ulicę.
4,15km 24:08
05:34
05:45
05:44
06:09
(06:08)
I tu robię sobie progowy
393m 01:41:08 04:16/km
i ląduję na dupie. Jak mnie do teraz napie*****. Biegłem w terenówkach, ale to chu*** daje. Wychodzą biegacze z klubu z kolcami. Znajomy chce pożyczyć, ale oni zrobili 3km BS, teraz 10x1km po 3:10 przerwa 3'. Więc biegnę przez 2 odległe dzielnice. Jedna wiele dla mnie znaczy. Powoli, zbyt wolno. Rozkopane, brudne, wątpliwe, zdradzieckie podłoże.
7,77km 45:52
05:39
05:57
05:58
06:06
06:02
06:03
05:39
04:25(05:43)
Nic nie prognozuje zmiany temperatury, więc jutro myślę nad 14km albo 17/18.
Tyle nauki...
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
26.01.2014r
z braku czasu tylko 10km. Zapomniałem zaliczyć języków przed sesją jak obleję tylko mikro i języki, to przechodzę. Dlategóż cały czas tłukę wektory, granice ciągów i kartezjańskie pomyślunki. bleee.
10km 56:55
05:29
05:41
05:43
05:42
05:42
05:59
05:41
05:49
05:38
05:25
jutro basen i fryzjer i zapier*****. wtorek zaliczenie matmy, środa dżakuzi, czwartek zaliczenie infy i mikro(prowizorka), piątek zaczynam sesje!!!
z braku czasu tylko 10km. Zapomniałem zaliczyć języków przed sesją jak obleję tylko mikro i języki, to przechodzę. Dlategóż cały czas tłukę wektory, granice ciągów i kartezjańskie pomyślunki. bleee.
10km 56:55
05:29
05:41
05:43
05:42
05:42
05:59
05:41
05:49
05:38
05:25
jutro basen i fryzjer i zapier*****. wtorek zaliczenie matmy, środa dżakuzi, czwartek zaliczenie infy i mikro(prowizorka), piątek zaczynam sesje!!!
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
27.01.2014r
50 długości basenu w jakieś 20 minut? Wszystko płetwami. Kraul, grzbiet, nieco żabki.
Potem sauna. 8 minut na najniższym poziomie i minuta w basenie z wodą 15 stopni. 8 minut na wyższym i znów kąpiel. 8 na najwyższym, kąpiel i 5 minut leżakowania.
Przyjemnie jak diabli
lecę do matmy!
50 długości basenu w jakieś 20 minut? Wszystko płetwami. Kraul, grzbiet, nieco żabki.
Potem sauna. 8 minut na najniższym poziomie i minuta w basenie z wodą 15 stopni. 8 minut na wyższym i znów kąpiel. 8 na najwyższym, kąpiel i 5 minut leżakowania.
Przyjemnie jak diabli
lecę do matmy!
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
28.01.2014r
rozgrzewka - 1,3 km (05:48, 05:53)
interwał 1km 04:10 04:20
400m 04:16
i nagle obuliłem się. Plecy - odcinek lędźwiowy boli jak diabli. Aż się ciężko siedzi.
powrót po 06:46.
z matmy jakieś 30% będzie. Czy nie zdanie 1 semestru to tragedia?
rozgrzewka - 1,3 km (05:48, 05:53)
interwał 1km 04:10 04:20
400m 04:16
i nagle obuliłem się. Plecy - odcinek lędźwiowy boli jak diabli. Aż się ciężko siedzi.
powrót po 06:46.
z matmy jakieś 30% będzie. Czy nie zdanie 1 semestru to tragedia?
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49