Zdziwiłem się i pobiegłem szybciej.Sylw3g pisze:Żebyś się nie zdziwiłefekt treningowy będzie lepszy przy 90% niż przy 75%
Zastanów się nad twoim bieganiem to zobaczysz ze 90% jest lepiej.
Zdziwiłem się i pobiegłem szybciej.Sylw3g pisze:Żebyś się nie zdziwiłefekt treningowy będzie lepszy przy 90% niż przy 75%
que? to jakiś oksymoronklosiu pisze: w ramach treningu przekrojowego.
Zapraszam na mój blog i proszę powtórzyć mój trening... ot tak dla odmianyf.lamer pisze:a ty dalej możesz człapać na 90%, zamiast przejść prosto do optimum.
To chyba wyjaśnia o co mi chodzi. Zimą często robi się treningi, które nie powodują progresu same z siebie, ale przygotowują do mocniejszych treningów w dalszej części sezonu. Mam cię uczyć podstaw?I jestem przekonany że te treningi nic mi nie dają, to znaczy nie dadzą żadnego progresu.
Pominę te biedne komentarze o celach życiowych, bo biedne...f.lamer pisze:spoko. ja się tylko czepiam
klosiu, jeśli rzeczywiście nic ci dają te treningi, to je wyrzuć. jeśli jednak dają ci "przygotowanie do mocniejszych treningów", to chyba jednak są w jakiś sposób istotne? toż "progres" to nie tylko mierzalna szybkość. są różne zmiany adaptacyjne w organizmie. rolli też - zdaje mi się - biega regenerację. albo więc jest sens biegać po 75% albo nie. przyznajcie to wprost i nie zachowujcie się jak narodowy front judei debatujący o przydatności rzymian
a ten początkujący to ile tygodni takiego treningu da radę zrobić? ze dwa?Rolli pisze:B. 3x w tygodniu 5-6km na 90-95%
cele życiowe może i biedne. nie tobie oceniać. ale nieprzypadkowo znalazły się tam słabe strony. bo dobrze dobrany trening to ten, który największy nacisk kładzie właśnie na strony najsłabsze.Rolli pisze:Pominę te biedne komentarze o celach życiowych, bo biedne...