Zdziwiłem się i pobiegłem szybciej.Sylw3g pisze:Żebyś się nie zdziwiłefekt treningowy będzie lepszy przy 90% niż przy 75%
Zastanów się nad twoim bieganiem to zobaczysz ze 90% jest lepiej.
 

Zdziwiłem się i pobiegłem szybciej.Sylw3g pisze:Żebyś się nie zdziwiłefekt treningowy będzie lepszy przy 90% niż przy 75%



 .
.
que? to jakiś oksymoronklosiu pisze: w ramach treningu przekrojowego.

Zapraszam na mój blog i proszę powtórzyć mój trening... ot tak dla odmianyf.lamer pisze:a ty dalej możesz człapać na 90%, zamiast przejść prosto do optimum.
 
   w 2014.
 w 2014.

To chyba wyjaśnia o co mi chodzi. Zimą często robi się treningi, które nie powodują progresu same z siebie, ale przygotowują do mocniejszych treningów w dalszej części sezonu. Mam cię uczyć podstaw?I jestem przekonany że te treningi nic mi nie dają, to znaczy nie dadzą żadnego progresu.


 to słowo nabiera tu dwuznacznego znaczenia...
  to słowo nabiera tu dwuznacznego znaczenia...

Pominę te biedne komentarze o celach życiowych, bo biedne...f.lamer pisze:spoko. ja się tylko czepiam
klosiu, jeśli rzeczywiście nic ci dają te treningi, to je wyrzuć. jeśli jednak dają ci "przygotowanie do mocniejszych treningów", to chyba jednak są w jakiś sposób istotne? toż "progres" to nie tylko mierzalna szybkość. są różne zmiany adaptacyjne w organizmie. rolli też - zdaje mi się - biega regenerację. albo więc jest sens biegać po 75% albo nie. przyznajcie to wprost i nie zachowujcie się jak narodowy front judei debatujący o przydatności rzymian

a ten początkujący to ile tygodni takiego treningu da radę zrobić? ze dwa?Rolli pisze:B. 3x w tygodniu 5-6km na 90-95%
cele życiowe może i biedne. nie tobie oceniać. ale nieprzypadkowo znalazły się tam słabe strony. bo dobrze dobrany trening to ten, który największy nacisk kładzie właśnie na strony najsłabsze.Rolli pisze:Pominę te biedne komentarze o celach życiowych, bo biedne...