wypass...moje szuranko... ;)
Moderator: infernal
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie !
Miesiąca września nie było sensu podsumowywać....
Urlop, końcówka remontu, przeprowadzka....ech...jakbym był w biegowym zimowym śnie....
Dziś udało się w końcu wyrwać i pobudzić ciało do biegania....
Dzięki wszystkim za motywujące zaglądanie i pytania, które przyganiały tylko jedną myśl...
Trzeba biegać
Apropos remontu....prawie koniec...prawie to duże słowo...ale jesteśmy już u siebie i to najważniejsze
7 Wrzesień 2013
Dystans:3km 056m
Czas:20min 51s
Tempo:06:49/km
Powolne wybudzenie z letargu....
Szkoda, że nie dało się więcej...
Jutro oddaję krew...najbliższe bieganie coś koło środy...
Już zapomniałem jak przyjemnie się biega...
Brakowało mi tego
Miesiąca września nie było sensu podsumowywać....
Urlop, końcówka remontu, przeprowadzka....ech...jakbym był w biegowym zimowym śnie....
Dziś udało się w końcu wyrwać i pobudzić ciało do biegania....
Dzięki wszystkim za motywujące zaglądanie i pytania, które przyganiały tylko jedną myśl...
Trzeba biegać
Apropos remontu....prawie koniec...prawie to duże słowo...ale jesteśmy już u siebie i to najważniejsze
7 Wrzesień 2013
Dystans:3km 056m
Czas:20min 51s
Tempo:06:49/km
Powolne wybudzenie z letargu....
Szkoda, że nie dało się więcej...
Jutro oddaję krew...najbliższe bieganie coś koło środy...
Już zapomniałem jak przyjemnie się biega...
Brakowało mi tego
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
9 październik 2013
Szybki wieczorny wypad na wolne bieganie...
Dystans:3km 066m
Czas:18min 53s
Tempo:06:10/km
http://www.endomondo.com/workouts/user/6759631
15 październik 2013
Miało być 6, ale wyszło mniej...
Przybrało się na wadze od niebiegania to i wolniej i ciężej się biega...
Dystans:4km 646m
Czas:32min 51s
Tempo:07:04/km
http://www.endomondo.com/workouts/user/6759631
9 październik 2013
Szybki wieczorny wypad na wolne bieganie...
Dystans:3km 066m
Czas:18min 53s
Tempo:06:10/km
http://www.endomondo.com/workouts/user/6759631
15 październik 2013
Miało być 6, ale wyszło mniej...
Przybrało się na wadze od niebiegania to i wolniej i ciężej się biega...
Dystans:4km 646m
Czas:32min 51s
Tempo:07:04/km
http://www.endomondo.com/workouts/user/6759631
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
21 październik 2013
Dzień wolny, zaplanowanie biegania...ale jak to już u mnie bywa...jak planuję biegać to zawsze coś wypadnie...
Dziś wyszedłem naprzeciw wydarzeniom dnia....dopiero po 21 na bieganie...planowałem 10 coś około....
Jak zbiegłem do parku i robiłem kółka po 800 metrów, to mi się znudziło i wróciłem....
Nie umiem za długo biegać w małym kółeczku...
Dystans:8km 643m
Czas:56min 20s
Tempo:06:31/km
Powolutku swoim tempem....
Jakiś ból lewego mięśnia pośladkowego dokuczał, ale po rozgrzaniu już nie czułem...
Teraz czuję
Nogi jak z drewna...dalej...ale trzeba coś biegać bo waga nie kłamie
Pozdr!
21 październik 2013
Dzień wolny, zaplanowanie biegania...ale jak to już u mnie bywa...jak planuję biegać to zawsze coś wypadnie...
Dziś wyszedłem naprzeciw wydarzeniom dnia....dopiero po 21 na bieganie...planowałem 10 coś około....
Jak zbiegłem do parku i robiłem kółka po 800 metrów, to mi się znudziło i wróciłem....
Nie umiem za długo biegać w małym kółeczku...
Dystans:8km 643m
Czas:56min 20s
Tempo:06:31/km
Powolutku swoim tempem....
Jakiś ból lewego mięśnia pośladkowego dokuczał, ale po rozgrzaniu już nie czułem...
Teraz czuję
Nogi jak z drewna...dalej...ale trzeba coś biegać bo waga nie kłamie
Pozdr!
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
22 październik 2013
Dziś kolejny dzień wolny...trzeba było wykorzystać....
Miałem ochotę na bieganie z kimś...
Zdzwoniłem się z chłopakami, jeden maratończyk 3;30, drugi ultras
Dystans:11km 049m
Czas:1h 11min 55s
Tempo:06:31/km
Bałem się, że nie dotrzymam tempa takim rozbieganym zawodnikom...
Tym bardziej przez tą moją przerwę od biegania...
Biegaliśmy po terenie...asfaltu czy kostki może było z 3km w sumie...
Ciemno jak....na 3 osoby były 2 czołówki, bo ja przecież nie mam...bo nie biegam w nocy po nieoświetlonym terenie
Kolana mi trochę doskwierają...po drodze jakaś kolka, jakieś kłucie w lewej stopie...
Ale dobiegłem dystans...chłopaki zrobili drugie tyle...
Oby tak dalej szło to moje bieganie
Pozdr!
22 październik 2013
Dziś kolejny dzień wolny...trzeba było wykorzystać....
Miałem ochotę na bieganie z kimś...
Zdzwoniłem się z chłopakami, jeden maratończyk 3;30, drugi ultras
Dystans:11km 049m
Czas:1h 11min 55s
Tempo:06:31/km
Bałem się, że nie dotrzymam tempa takim rozbieganym zawodnikom...
Tym bardziej przez tą moją przerwę od biegania...
Biegaliśmy po terenie...asfaltu czy kostki może było z 3km w sumie...
Ciemno jak....na 3 osoby były 2 czołówki, bo ja przecież nie mam...bo nie biegam w nocy po nieoświetlonym terenie
Kolana mi trochę doskwierają...po drodze jakaś kolka, jakieś kłucie w lewej stopie...
Ale dobiegłem dystans...chłopaki zrobili drugie tyle...
Oby tak dalej szło to moje bieganie
Pozdr!
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
Trochę mnie nie było....
Jakoś tak brak chęci do biegania, różne inne sprawy...a o niebieganiu pisać nie było sensu
Międzyczasie, waga skoczyła z 6kg, sytuacja w pracy się ustabilizowała, rytm dnia powinien być teraz lepszy...
Przerwa trwała niestety 7 tygodni....
Ruszyłem tyłek 15 stycznia i od tej pory zrobiłem 40km...
Powolutku, bez napinki sobie szuram...
Wcześniejsze treningi możecie podejrzeć na Endo, lub Run-Log
26.01.2014
Dystans:6km 213m
Czas:43min 26s
Tempo:06:59/km
Prędkość:8.58 km/h
http://www.endomondo.com/workouts/290515281/6759631
Spodnie dresowe, buty te co zawsze, nie kupowałem specjalnych na zimę...
Koszulka termo z długim rękawem i kurtka Hi-Tec z membranką, do tego czapka, rękawiczki i osłona twarzy...
Tak sobie biegam na mrozie i muszę przyznać, ze nie jest mi zimno
Po śniegu czy lodzie, wiadomo nie jest lekko, powolutku i przyjemnie...nie ma ruchu na ścieżkach spacerowych po których szuram...może jednego biegacza się spotka...ale to nie zawsze...
Dziś wyszedłem wcześniej i udało się machnąć zdjęcie hipsterską aplikacją
A i ostatnio do biegania słucha się Jo Nesbo "Człowiek Nietoperz"
Pozdr!
Trochę mnie nie było....
Jakoś tak brak chęci do biegania, różne inne sprawy...a o niebieganiu pisać nie było sensu
Międzyczasie, waga skoczyła z 6kg, sytuacja w pracy się ustabilizowała, rytm dnia powinien być teraz lepszy...
Przerwa trwała niestety 7 tygodni....
Ruszyłem tyłek 15 stycznia i od tej pory zrobiłem 40km...
Powolutku, bez napinki sobie szuram...
Wcześniejsze treningi możecie podejrzeć na Endo, lub Run-Log
26.01.2014
Dystans:6km 213m
Czas:43min 26s
Tempo:06:59/km
Prędkość:8.58 km/h
http://www.endomondo.com/workouts/290515281/6759631
Spodnie dresowe, buty te co zawsze, nie kupowałem specjalnych na zimę...
Koszulka termo z długim rękawem i kurtka Hi-Tec z membranką, do tego czapka, rękawiczki i osłona twarzy...
Tak sobie biegam na mrozie i muszę przyznać, ze nie jest mi zimno
Po śniegu czy lodzie, wiadomo nie jest lekko, powolutku i przyjemnie...nie ma ruchu na ścieżkach spacerowych po których szuram...może jednego biegacza się spotka...ale to nie zawsze...
Dziś wyszedłem wcześniej i udało się machnąć zdjęcie hipsterską aplikacją
A i ostatnio do biegania słucha się Jo Nesbo "Człowiek Nietoperz"
Pozdr!
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
Jakoś szybko mi leci ten tydzień...
Ale ciepła yerba mate dziś i w drogę...
Dziś - 12, odczuwalna -21 wg. prognoz internetowych i aplikacji na androida
Ale co zrobić? Nie było biegane od niedzieli
30 stycznia 2014
Dystans:7km 256m
Czas:51min 09s
Tempo:07:03/km
Prędkość:8.51 km/h
Powolutku, spokojnie nabijam kilometry...marne to marne, ale do przodu...
Dwie pary spodni termo, dwie koszulki termo i kurtka, wiadomo czapka, rękawiczki i osłona twarzy...
Częściowo po lodzie, po kostce suchej brukowej, błocie pośniegowym i śniegu ponad kostki...
W tym ostatnim biegnie się najciężej i szybko z niego uciekłem...
Plan był na 10...ale ten wysoki śnieg pokrzyżował mi plany....
Pozdr!
Jakoś szybko mi leci ten tydzień...
Ale ciepła yerba mate dziś i w drogę...
Dziś - 12, odczuwalna -21 wg. prognoz internetowych i aplikacji na androida
Ale co zrobić? Nie było biegane od niedzieli
30 stycznia 2014
Dystans:7km 256m
Czas:51min 09s
Tempo:07:03/km
Prędkość:8.51 km/h
Powolutku, spokojnie nabijam kilometry...marne to marne, ale do przodu...
Dwie pary spodni termo, dwie koszulki termo i kurtka, wiadomo czapka, rękawiczki i osłona twarzy...
Częściowo po lodzie, po kostce suchej brukowej, błocie pośniegowym i śniegu ponad kostki...
W tym ostatnim biegnie się najciężej i szybko z niego uciekłem...
Plan był na 10...ale ten wysoki śnieg pokrzyżował mi plany....
Pozdr!
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
3 lutego 2014
-6 lekko i przyjemnie...oblodzona pokrywa śnieżna, miejscami lodowisko na ścieżce biegowej...
Dystans:9km 324m
Czas:1h 02min 36s
Tempo:06:43/km
Prędkość:8.94 km/h
Dziś na trening dołączył do mnie kolega z drużyny Vege Runners...
Zrobiliśmy przyjemne 3 okrążenia dookoła osiedla...przegadaliśmy całą trasę...
Po drodze mijaliśmy z 9 innych biegaczy...temperatura wzrosła, cały dzień był słoneczny...to i biegaczy coś ożywiło
Powolutku, spacerowo nabijamy kilometraż...
Szmaciane rękawiczki nadają się do wymiany...a specjalne biegowe dość drogo...ktoś ma na to patencik ?
http://www.endomondo.com/workouts/293111850/6759631
Pozdr!
P.S. Dystans spisuję z Run-Log, a link jest do endo, stąd te różnice o parę metrów...zawsze tak mam...używam obu aplikacji na raz i nie wiem czemu tak się od siebie różnią...
3 lutego 2014
-6 lekko i przyjemnie...oblodzona pokrywa śnieżna, miejscami lodowisko na ścieżce biegowej...
Dystans:9km 324m
Czas:1h 02min 36s
Tempo:06:43/km
Prędkość:8.94 km/h
Dziś na trening dołączył do mnie kolega z drużyny Vege Runners...
Zrobiliśmy przyjemne 3 okrążenia dookoła osiedla...przegadaliśmy całą trasę...
Po drodze mijaliśmy z 9 innych biegaczy...temperatura wzrosła, cały dzień był słoneczny...to i biegaczy coś ożywiło
Powolutku, spacerowo nabijamy kilometraż...
Szmaciane rękawiczki nadają się do wymiany...a specjalne biegowe dość drogo...ktoś ma na to patencik ?
http://www.endomondo.com/workouts/293111850/6759631
Pozdr!
P.S. Dystans spisuję z Run-Log, a link jest do endo, stąd te różnice o parę metrów...zawsze tak mam...używam obu aplikacji na raz i nie wiem czemu tak się od siebie różnią...
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witać
4 lutego 2014
Dystans:3km 107m
Czas:20min 52s
Tempo:06:43/km
Prędkość:8.93 km/h
Ot relaksacyjne 3 kilometry .... żeby coś niż nic...
Miało być 6, ale zgłodniałem, złapała mnie kolka i odechciało mi się drugiego kółka...
http://www.endomondo.com/workouts/293479189/6759631
Pozdr!
4 lutego 2014
Dystans:3km 107m
Czas:20min 52s
Tempo:06:43/km
Prędkość:8.93 km/h
Ot relaksacyjne 3 kilometry .... żeby coś niż nic...
Miało być 6, ale zgłodniałem, złapała mnie kolka i odechciało mi się drugiego kółka...
http://www.endomondo.com/workouts/293479189/6759631
Pozdr!
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
5 lutego 2014
3 stopnie na plus, zamarznięty śnieg, miejscami dalej leży lód, tam gdzie jeszcze nie dało się go uprzątnąć...
Dystans:10km 181m
Czas:1h 06min 56s
Tempo:06:34/km
Prędkość:9.13 km/h
Sympatycznie, bo dużo cieplej niż ostatnio, cały trening przegadany, bo zabrałem kolegę w ramach przygotowań do najbliższych zawodów na 10 km...
Pod koniec troszkę czułem kłucie w kolanach, ale minęło zaraz po wejściu do domu...
Chyba polubię bieganie z kimś, jakoś mniej się nudzi
http://www.endomondo.com/workouts/293766074/6759631
A i rękawiczki z Inter Sportu sprawdzają się nieźle w takiej temperaturze...zobaczymy potem...
Pozdr!
5 lutego 2014
3 stopnie na plus, zamarznięty śnieg, miejscami dalej leży lód, tam gdzie jeszcze nie dało się go uprzątnąć...
Dystans:10km 181m
Czas:1h 06min 56s
Tempo:06:34/km
Prędkość:9.13 km/h
Sympatycznie, bo dużo cieplej niż ostatnio, cały trening przegadany, bo zabrałem kolegę w ramach przygotowań do najbliższych zawodów na 10 km...
Pod koniec troszkę czułem kłucie w kolanach, ale minęło zaraz po wejściu do domu...
Chyba polubię bieganie z kimś, jakoś mniej się nudzi
http://www.endomondo.com/workouts/293766074/6759631
A i rękawiczki z Inter Sportu sprawdzają się nieźle w takiej temperaturze...zobaczymy potem...
Pozdr!
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
9 lutego 2014
6 stopni na plusie
Bez czapki, bez rękawiczek, cienka bluza...super...oby taka pogoda utrzymała się już do lata
Dystans:6km 053m
Czas:37min 11s
Tempo:06:09/km
Prędkość:9.77 km/h
Dziś niedziela, wypadałoby zrobić longa...
Jednak na 20 do pracy...więc machnąłem szybkie 6km, niż wcale...
Szybkie bo najwolniejszy tysiączek to 6.23 co u mnie raczej takie odcinki są jedne z szybszych...
Może to zryw wiosenny, a może poprawia się kondycja...?
Czas: 3h 07min
Dystans:28km 665m
Tempo: 06:32/km
28 kilometrów...ładnie, zawsze mogłoby być te 2 więcej...ale to może w przyszłym tygodniu...
Zobaczymy jak się ułoży...
9 lutego 2014
6 stopni na plusie
Bez czapki, bez rękawiczek, cienka bluza...super...oby taka pogoda utrzymała się już do lata
Dystans:6km 053m
Czas:37min 11s
Tempo:06:09/km
Prędkość:9.77 km/h
Dziś niedziela, wypadałoby zrobić longa...
Jednak na 20 do pracy...więc machnąłem szybkie 6km, niż wcale...
Szybkie bo najwolniejszy tysiączek to 6.23 co u mnie raczej takie odcinki są jedne z szybszych...
Może to zryw wiosenny, a może poprawia się kondycja...?
Czas: 3h 07min
Dystans:28km 665m
Tempo: 06:32/km
28 kilometrów...ładnie, zawsze mogłoby być te 2 więcej...ale to może w przyszłym tygodniu...
Zobaczymy jak się ułoży...
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
10 lutego 2014
2 stopnie, pozostałości śniegu, jakieś kałuże...
Rękawiczki zdjąłem po 4km...
Dystans:10km 031m
Czas:56min 41s
Tempo:05:39/km
Prędkość:10.62 km/h
Wyszedłem z planem na szybkie 6km, szybkie bo dziś znowu do pracy...
Dziś zamiast książki włączyłem muzykę z telefonu...
Po 1km, usłyszałem że tempo jest poniżej 6min/km...po drugim i to na podbiegu tak samo...
Pomyślałem, że nieźle mi idzie...czy to zasługa makaronu na obiad, czy yerba mate przed biegiem...nie wiem...
Utrzymałem tempo przez 6km, z dwoma niezłymi podbiegami...zaczęło mnie kłuć w prawym boku...
Przecież ludzie ze złamanymi nogami potrafią biegać 15km, to mówię co to za wymówka jakieś kłucie....
Moim celem było m.in. złamać godzinę na dyszkę...zbiegłem na równą nawierzchnię w parku...
Udało się utrzymać tempo....
Wprawdzie na treningu, przypadkiem, bez planu...spontanicznie i bez atestu...
Ale jest...godzina złamana (żeby nie używać na wyrost słowa rozstrzaskana )
Liczy się, czy nie, dla mnie osobiście bardzo...endorfiny większe przy takim wyniku...niż normalnie
http://www.endomondo.com/workouts/295456040/6759631
Pozdr!
10 lutego 2014
2 stopnie, pozostałości śniegu, jakieś kałuże...
Rękawiczki zdjąłem po 4km...
Dystans:10km 031m
Czas:56min 41s
Tempo:05:39/km
Prędkość:10.62 km/h
Wyszedłem z planem na szybkie 6km, szybkie bo dziś znowu do pracy...
Dziś zamiast książki włączyłem muzykę z telefonu...
Po 1km, usłyszałem że tempo jest poniżej 6min/km...po drugim i to na podbiegu tak samo...
Pomyślałem, że nieźle mi idzie...czy to zasługa makaronu na obiad, czy yerba mate przed biegiem...nie wiem...
Utrzymałem tempo przez 6km, z dwoma niezłymi podbiegami...zaczęło mnie kłuć w prawym boku...
Przecież ludzie ze złamanymi nogami potrafią biegać 15km, to mówię co to za wymówka jakieś kłucie....
Moim celem było m.in. złamać godzinę na dyszkę...zbiegłem na równą nawierzchnię w parku...
Udało się utrzymać tempo....
Wprawdzie na treningu, przypadkiem, bez planu...spontanicznie i bez atestu...
Ale jest...godzina złamana (żeby nie używać na wyrost słowa rozstrzaskana )
Liczy się, czy nie, dla mnie osobiście bardzo...endorfiny większe przy takim wyniku...niż normalnie
http://www.endomondo.com/workouts/295456040/6759631
Pozdr!
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
12 lutego 2014
1 stopień, cały dzień lało...wieczorem zaczął padać taki "mokry śnieg"
Dystans:3km 549m
Czas:21min 19s
Tempo:06:00/km
Prędkość:9.99 km/h
Plan standardowy Endomondo, lekka rozgrzewka i potem jednominutowe odcinki...
Po pierwszym czułem już chyba kolkę w brzuchu...ale dokończyłem trening...
Nie wiem czy dobrze wyszło...Endo zaznaczyło na wykresie zmiane tempa całkiem nieźle...run-log niekoniecznie...
http://www.endomondo.com/workouts/296167853/6759631
P.S kiedyś na run-logu widziałem u kogoś, że interwał zaznaczało różnymi kolorami kwadratów...
Już w treningu, nie w widoku miesiąca, mi nie zaznaczyło...
12 lutego 2014
1 stopień, cały dzień lało...wieczorem zaczął padać taki "mokry śnieg"
Dystans:3km 549m
Czas:21min 19s
Tempo:06:00/km
Prędkość:9.99 km/h
Plan standardowy Endomondo, lekka rozgrzewka i potem jednominutowe odcinki...
Po pierwszym czułem już chyba kolkę w brzuchu...ale dokończyłem trening...
Nie wiem czy dobrze wyszło...Endo zaznaczyło na wykresie zmiane tempa całkiem nieźle...run-log niekoniecznie...
http://www.endomondo.com/workouts/296167853/6759631
P.S kiedyś na run-logu widziałem u kogoś, że interwał zaznaczało różnymi kolorami kwadratów...
Już w treningu, nie w widoku miesiąca, mi nie zaznaczyło...
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
15 lutego 2014
ok 7 rano, -1, a jak wracałem ok 10 było już 4 stopnie...
Miejscami śnieg jeszcze zalega, ale poranne słoneczko ładnie świeciło
Po interwałach ostatnio jakoś nie składało się na bieganie...
Międzyczasie udało się ogarnąć zeszłoroczny zbiór pigwy...
Po pracy, przed 7 walnąłem szybką kawę, bo na yerba mate za długo by zeszło...
Chciałem wyjść zanim zacznie mnie ranne spanie łapać...
Dystans:20km 054m
Czas:2h 13min 42s
Tempo:06:40/km
Prędkość:9.00 km/h
No i udało się, planowałem coś dłuższego w tym tygodniu...
Nie wiem czy to bieg spokojny, czy długie wybieganie, czy już wycieczka biegowa...
Ważne, że powoli i spokojnie zrobiłem taki dystans...polatałem po okolicznych wioskach,
Nogi na początku jak kołki, łydki jakieś ciężkie, drewniane...myślałem, że nie uda się założenia wykonać...
Gdzieś w połowie zrobiło się już mocno gorąco...więc rękawiczki do kieszeni...
Do kłucia kolan już przywykłem na dystansach powyżej 10km...
Biegło się fajnie, Jo Nesbo zwalczył dopadającą nudę na takich dłuższych trasach
Jak skończyłem, to kolana jak z waty...pewnie dlatego, że dawno nie dostały tak w kość
http://www.endomondo.com/workouts/296919689/6759631
Czas: 3h 31min
Dystans: 33km 634m
Tempo: 06:17/km
Jutro na bieganie się nie zanosi, więc tydzień kończę na poziomie 33km.
Ładnie, mogłoby tak być zawsze...w tym jedna sesja interwałowa...
Oby tak dalej
Pozdr!
15 lutego 2014
ok 7 rano, -1, a jak wracałem ok 10 było już 4 stopnie...
Miejscami śnieg jeszcze zalega, ale poranne słoneczko ładnie świeciło
Po interwałach ostatnio jakoś nie składało się na bieganie...
Międzyczasie udało się ogarnąć zeszłoroczny zbiór pigwy...
Po pracy, przed 7 walnąłem szybką kawę, bo na yerba mate za długo by zeszło...
Chciałem wyjść zanim zacznie mnie ranne spanie łapać...
Dystans:20km 054m
Czas:2h 13min 42s
Tempo:06:40/km
Prędkość:9.00 km/h
No i udało się, planowałem coś dłuższego w tym tygodniu...
Nie wiem czy to bieg spokojny, czy długie wybieganie, czy już wycieczka biegowa...
Ważne, że powoli i spokojnie zrobiłem taki dystans...polatałem po okolicznych wioskach,
Nogi na początku jak kołki, łydki jakieś ciężkie, drewniane...myślałem, że nie uda się założenia wykonać...
Gdzieś w połowie zrobiło się już mocno gorąco...więc rękawiczki do kieszeni...
Do kłucia kolan już przywykłem na dystansach powyżej 10km...
Biegło się fajnie, Jo Nesbo zwalczył dopadającą nudę na takich dłuższych trasach
Jak skończyłem, to kolana jak z waty...pewnie dlatego, że dawno nie dostały tak w kość
http://www.endomondo.com/workouts/296919689/6759631
Czas: 3h 31min
Dystans: 33km 634m
Tempo: 06:17/km
Jutro na bieganie się nie zanosi, więc tydzień kończę na poziomie 33km.
Ładnie, mogłoby tak być zawsze...w tym jedna sesja interwałowa...
Oby tak dalej
Pozdr!
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
20 lutego 2014
W tym tygodniu jakoś mi się na bieganie nie składało...
Zawsze coś było ważniejsze....
Przed 7 było ok 5 stopni.
Fajnie ciepło...
Dystans:5km 043m
Czas:30min 25s
Tempo:06:02/km
Prędkość:9.95 km/h
Wracając z nocki stwierdziłem, że nie ma wyjścia już czwartek a nic nie było biegane...
Wpadłem do domu, przebrałem się i wyskoczyłem planowo na 30 minut...
Zrobiłem interwały 6 x 1 minuta z jednominutową przerwą...
http://www.endomondo.com/workouts/298875267/6759631
Nogi jak z drewna, jakieś bóle piszczeli, jakieś kłucie w kolanach, dyskomfort w udach...masakra...
W trakcie biegu przeszło...ale jak wstałem to chyba jednak nie przeszło
Do tego w nocy miałem jakieś dziwne bóle w nadgarsktu, zaciskając pięść...
Jednak w bieganiu to nie przeszkadzało
Nie spodziewałem się, że to powiem ale bieganie rano jest całkiem przyjemne... :uuusmiech:
Pod warunkiem, że nie wstaje się pół godziny przed biegiem
Pozdr!
20 lutego 2014
W tym tygodniu jakoś mi się na bieganie nie składało...
Zawsze coś było ważniejsze....
Przed 7 było ok 5 stopni.
Fajnie ciepło...
Dystans:5km 043m
Czas:30min 25s
Tempo:06:02/km
Prędkość:9.95 km/h
Wracając z nocki stwierdziłem, że nie ma wyjścia już czwartek a nic nie było biegane...
Wpadłem do domu, przebrałem się i wyskoczyłem planowo na 30 minut...
Zrobiłem interwały 6 x 1 minuta z jednominutową przerwą...
http://www.endomondo.com/workouts/298875267/6759631
Nogi jak z drewna, jakieś bóle piszczeli, jakieś kłucie w kolanach, dyskomfort w udach...masakra...
W trakcie biegu przeszło...ale jak wstałem to chyba jednak nie przeszło
Do tego w nocy miałem jakieś dziwne bóle w nadgarsktu, zaciskając pięść...
Jednak w bieganiu to nie przeszkadzało
Nie spodziewałem się, że to powiem ale bieganie rano jest całkiem przyjemne... :uuusmiech:
Pod warunkiem, że nie wstaje się pół godziny przed biegiem
Pozdr!
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Witajcie!
23 lutego 2014
Dystans:3km 042m
Czas:19min 13s
Tempo:06:19/km
Prędkość:9.50 km/h
Jakoś nie składa się na bieganie w tym tygodniu....
Wyszedłem z planem na więcej, ale kłucie w łydce pod kolanem przy każdym stąpnięciu nie dawało mi spokoju...
Generalnie wszelkie dolegliwości przechodzą po 2km, i zaczynają się po 10km na chwilę...ale ta nie dała mi wykonać planu...
Zrezygnowałem po jednej pętli...
http://www.endomondo.com/workouts/300316391/6759631
Tydzień zamykam z 8km...nie ma co robić podsumowania
23 lutego 2014
Dystans:3km 042m
Czas:19min 13s
Tempo:06:19/km
Prędkość:9.50 km/h
Jakoś nie składa się na bieganie w tym tygodniu....
Wyszedłem z planem na więcej, ale kłucie w łydce pod kolanem przy każdym stąpnięciu nie dawało mi spokoju...
Generalnie wszelkie dolegliwości przechodzą po 2km, i zaczynają się po 10km na chwilę...ale ta nie dała mi wykonać planu...
Zrezygnowałem po jednej pętli...
http://www.endomondo.com/workouts/300316391/6759631
Tydzień zamykam z 8km...nie ma co robić podsumowania