Po sobotnim kilerze czułem się wczoraj jak z krzyża zdjęty, nawet truchtać byłoby mi trudno. Dlatego samo stanie na finiszu Biegu Trzech Kopców i dopingowanie było już męczące, jak fajnie, ze tego nie musiałem biegać
 Tym bardziej ze zdziwieniem przyjąłem dzisiejsze bardzo przyjemne wybieganie,jedno z najluźniejszych ostatnio, zupełnie bezbolesne i bezproblemowe - samo się to biegło, częściej tak chcę
  Tym bardziej ze zdziwieniem przyjąłem dzisiejsze bardzo przyjemne wybieganie,jedno z najluźniejszych ostatnio, zupełnie bezbolesne i bezproblemowe - samo się to biegło, częściej tak chcę  . Na koniec dorzuciłem jeszcze 8 przebieżek po 100-130m pociśniętych na maksa. Porównując moje bieganie z wiosny z tym teraz to  w odczuciach to jest ogromna różnica, wszystko teraz wchodzi łatwiej a dodając do tego dużo fajniejsze warunki to ten cykl treningowy mogę opisać jako przyjemny i łatwiejszy - mimo, że biegam teraz  nieco więcej i znacznie szybciej.
 . Na koniec dorzuciłem jeszcze 8 przebieżek po 100-130m pociśniętych na maksa. Porównując moje bieganie z wiosny z tym teraz to  w odczuciach to jest ogromna różnica, wszystko teraz wchodzi łatwiej a dodając do tego dużo fajniejsze warunki to ten cykl treningowy mogę opisać jako przyjemny i łatwiejszy - mimo, że biegam teraz  nieco więcej i znacznie szybciej. Lidka wczoraj treningowo zaliczyła Bieg Trzech Kopców, pobiegła tak na 90% bo miała się nie żyłować, wyszło to w mojej ocenie bardzo dobrze, miała pobiec poniżej 1,04 godziny a wyszło minutę szybciej, ten wynik rok temu dałby podium w kategorii, w tym starczył na 6 m-ce i 22gie w kobietach, nawet jakby pobiegła na 100% to na podium by nie starczyło bo wyniki były bardzo dobre - może to kwestia idealnych warunków w dniu wczorajszym. Tak patrząc na końcówce na ludzi to większość był a okrutnie zmęczona, widziałem po znajomych ile ich ten bieg kosztował - szok i szacunek.
Na koniec wrócę do Florencji, wbiegając na metę przebiega się koło kościoła, którego zdjęcie wrzuciłem poprzednio i biegnie się placem widząc (jeśli się cokolwiek wtedy widzi) ten widoczek. Ale jeśli się go nie widzi, to po minięciu mety, po dłuższym napawaniu się widokiem własnych butów czy też kamiennej posadzki placu mam zamiar się wyprostować i z radością i spokojem spojrzeć na wierze ratusza widoczną w świetle wąskich uliczek.

 



 . Po części pewną słabość widzę w braku spożycia żelu - ja muszę przy takim dłuższym bieganiu coś zjeść, to mi wyraźnie pomaga, nawet biegnąc połówkę wciągam żela - dziś zapomniałem wziąć cholerstwa  a bananów nie dawali
 . Po części pewną słabość widzę w braku spożycia żelu - ja muszę przy takim dłuższym bieganiu coś zjeść, to mi wyraźnie pomaga, nawet biegnąc połówkę wciągam żela - dziś zapomniałem wziąć cholerstwa  a bananów nie dawali  )
 ) . Do tego nieźle wiało, ale ja taki mocny
 . Do tego nieźle wiało, ale ja taki mocny  Poleciałem trzecią tempówkę po normalnej przerwie 2', poleciałem i powiedzieć, że było cholernie ciężko to nic nie powiedzieć, tempo jeszcze jakoś uciągnąłem (kurde - 3,57
 Poleciałem trzecią tempówkę po normalnej przerwie 2', poleciałem i powiedzieć, że było cholernie ciężko to nic nie powiedzieć, tempo jeszcze jakoś uciągnąłem (kurde - 3,57 