grim80 pisze:Mateusz, przy wolnych biegach kadencja jest strasznie niska u mnie, przy jej liczeniu zasnąć można :D
Panie, ćwiczyć ten kołowrotek w nogach trzeba, a może i ewentualnych kontuzji w przyszłości mniej będzie

Ja doszedłem do 160 kilku kroków na minutę, więc nie wyobrażam sobie, jak bardzo trzeba przebierać nóżkami, by osiągnąć te 180 i więcej. Dla nas to raczej taka ciekawostka, choć zawsze można próbować zmierzyć się z tym potworem i kilka treningów poświęcić na szybsze przebieranie. Swoją drogą, ciekaw jestem, jak wyglądała moja kadencja przy ostatnich tempówkach, które latałem z początku pewnie poniżej 4'15"/km - podobnie, lepiej czy może gorzej, bo krok - owszem - był wydłużony, ale siła nóg i stabilizacja są u mnie jeszcze dość mizerne?
