Quentino-komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Quentino
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1168
Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
Życiówka na 10k: 41:27
Życiówka w maratonie: 3:24:39
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mariusz - dzięki, odnotowane. Ale z połówką to Ty bracie przegiąłeś. Sam se @#$%^ tak pobiegnij :hahaha:

Mimik - sęk w tym, że ja się nie przejmuję.
"Biegaj dużo i spokojnie"...no jestem pod wrażeniem :spoczko: Nie ma takiej opcji w moim organizmie. Stety czy niestety, pal licho czy inne marycho, nie dam rady.
Ale obstaw coś, bo bukmacherka teraz w modzie. Inna sprawa, że ciężko postawić cokolwiek na taką kobyłę jak ja.

Z drugiej strony jestem jak ten ślepy koń przed Wielką Pardubicką, co to nie widzi przeszkód...

Q.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Szastaj tym, byle byłby z tego efekt. :) Na pewno wiesz teraz co robić. Ale kaemów musi trochę być. ;)
Awatar użytkownika
szymon_szym
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1763
Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:52:14

Nieprzeczytany post

stawiam na 4:47 w sumie. podziel sobie jak Ci wygodnie :hahaha:

piszesz, że czasu braknie, ale nie bierzesz pod uwagę jakiegoś startu na "krótki" dystans? wygląda, że mógłbyś teraz porobić zacne besty na 1500 i w okolicy
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

calówka 3:14 - to raczej oczywiste
half 1:27 z malutkimi groszami może

jakbyś już wskrzesił wuwuwa to daj znać - będę stałym czytelnikiem
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Quentino
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1168
Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
Życiówka na 10k: 41:27
Życiówka w maratonie: 3:24:39
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Szymon - dobrze kombinujesz z tymi krótkimi startami, ale ni chu chu rady nie dam...Ja wiem, że test na 1500m potrwałby z jakieś 5 minut, ale "organizacyjnie i logistycznie" dupa blada.

Do końca na 100% nawet nie jestem pewien gdzie wystartuję, bo w tym roku byłem już zapisany na Maniacką, połówkę we Wrocławiu i tamże na calaka. Ironia losu polega na tym, że stawiłem się tylko raz i do tego 22 czerwca, wieczorem we Wrocku...Się nabiegałem za wszystkie czasy.
Tym razem jednak nawet gdybym się nie zapisał to i tak wystartuję...

Twój typ zapisałem. Oby się nie sprawdził :hejhej:

f.lamer - typ calówki mi się bardzo podoba...tzw. klątwa 120 sekund...Najgorsze, że to ma duże szanse powodzenia, jeśli oczywiście nie "zgasnę", co jak widać z mojego biegania nagim okiem, jest zdecydowanym faworytem.

Wuwuwa ma u mnie tak samo pod górkę jak bieganie, ale coś tam powoli dłubię. Będzie to samo co wcześniej tylko okrojone z bizancjum...Gdy będzie gotowa "pierwszy się o tym dowiesz".

Bądźżeście pozdrowieni!
Quentino
byk
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 30 mar 2011, 14:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

1/2 - 1:26:xx
cały - 3:23:xx
... bo ja generalnie wierzę w ludzi :). Nie obrażasz się, right?
Naprawdę nie walisz ściemy z tym kilometrażem ostatniego półrocza?
Quentino
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1168
Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
Życiówka na 10k: 41:27
Życiówka w maratonie: 3:24:39
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Byk - obrażać się? No co Ty. Luz. Ale...z tym typem na maraton to mi czerwony alert załączyłeś :hahaha:
Kilometraż. Tu już gorzej, bo byłbym w stanie się obrazić. Pamiętam jak kilka miesięcy temu biesiadując w jednej z poznańskich knajpek z lokalnymi biegaczami rzuciłem text w stylu:
- Najlepsze będzie to, ze gdyby czasami udało mi się pobiec z tego kilometrażu dobre zawody, to znajdą się tacy, którzy powiedzą, że ściemniałem z przebiegami...

Nawet nie rozwijam dalej tematu, bo poniżej pasa a powyżej uda.

To, że parę lat temu wymyśliłem nazwę biegu Nocna Ściema, nie "zobowiązuje" mnie aż do tego stopnia :spoczko:

Zdrovyś Byku!
Quentino
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Połówka, w bardzo dobrym czasie. Nawet jeśli nie życiówka, to - z powodu trasy, wiatru czy innych niekorzystnych konfiguracji - bardziej wartościowa niż poprzednio uzyskany czas. Bieg po 4 minuty to nie problem aby utrzymać go przez 85 minut. Tu trzeba mieć silne nogi, a ten warunek powinieneś spełniać.
Maraton to zejście z trasy po 30km i cenne doświadczenie zebrane podczas analizy biegu z prędkością 4:15- 4:20.
Jedyny błąd jakiego spodziewałbym się po Tobie, to próba zaliczenia pełnego maratonu za wszelką cenę. Nie trenowałeś dostatecznie długiego biegania na zamuleniu. Wszelka cena będzie niewarta zachodu, bo niczego z tego nie wyniesiesz. To byłaby niekonsekwencja dotychczasowej konstruktywnej konsekwencji w zbieraniu o sobie danych.

half - 1:23:50 z Brytyjskim akcentem na fifty po lekturze Rees'a
cały - niecały
Gerard
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 278
Rejestracja: 15 lis 2007, 09:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Gocławek

Nieprzeczytany post

Połówka - 1:27:43. Bo z takim przebiegiem (biegowym i wiekowym) nie możesz pobiec szybciej ode mnie. Dodałem Ci 1 sekundę do mojej życiówki :usmiech:
Maraton - 3:19:44. Do 30km będziesz pięknie biegł po 4:30/km, a potem przy..sz w ścianę (cudów nie ma, nie z takim przebiegiem - tym razem chodzi mi tylko o bieganie). Ostatnie 12km dotoczysz się w okolicach po 5:10/km. To z grubsza daje taki wynik (w zależności ile czasu stracisz na trasie na wodopojach i u pięknych masażystek).

Ale powodzenia i dobrej zabawy! :spoczko:
-----------------------------------------------------
Pozdrawiam,
Gerard
Quentino
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1168
Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
Życiówka na 10k: 41:27
Życiówka w maratonie: 3:24:39
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Yacool - merytoryczne uzasadnienie calaka perfekcyjne. Natomiast takiego halfa to ja jeszcze długo nie pobiegnę. Nie ma takiej opcji, nie ma...no chyba, że jest jakaś połówka tej jesieni w Krynicy...Zapomnij i nie waż się przypominać!
A kolega Rees bardzo mnie zmartwił..."Biega około 70 mil tygodniowo (ok. 113 km) włączając w to zawsze jeden bieg długi (14-17 mil, czyli od 22 do 27 km)..." Nie chcę tak biegać i nie chcę takich rekordów. :spoczko:

Gerard - Ty mi tu z płachtą na byka wyjeżdżasz :hahaha: Twoje typy traktuję jako wyzwanie, zwłaszcza ten połówkowy.
Będzie mi tu wiek i przebieg wypominał. Smarkateria jego mać... :hej:

Dzięki.

Q.
Awatar użytkownika
zbyszektt
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 25 sty 2012, 15:40
Życiówka na 10k: 39:37
Życiówka w maratonie: 3:20:38

Nieprzeczytany post

Q, odważny to Ty jesteś! :hej:

Niewiele wiemy o Twoich nockach - ale z tego co piszesz wnioskuję, że warte są core, siłki i wytrzymałości tempowej razem wziętych...

Szacuje Cię w sumie na piątkę: 1:28:48 i 3:31:12. Z wleczonym na końcu :hahaha:

Ja odpuściłem Poznań, walczę po raz czwarty z trójką w Wwie - tym razem metodą NS :spoczko:
Quentino
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1168
Rejestracja: 07 lut 2011, 13:26
Życiówka na 10k: 41:27
Życiówka w maratonie: 3:24:39
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zbyszek - nie myl odwagi z jej starszą kuzynką - głupotą :spoczko:
Moje nocki? A proszę Cię bardzo:
Narzędzia pracy - paleciak i skaner. Wyobraź sobie ok. 4 tysiące kartonów (waga 1,5 - 4kg każdy), które trzeba własnoręcznie przemieścić z kilkudziesięciu pełnych palet na kilkadziesiąt pustych. Następnie trzeba taką załadowaną paletę (kilkaset kg) zaciągnąć jak Łysek z pokładem siły do zafoliowania. Ręcznie przerzucam ok. 10 ton. Pracuje wszystko. I boli wszystko. Bo ta zabawa trwa 11 godzin, 5-6 dni na tydzień, w temperaturze ok. 2C.
Podczas nawet najmroźniejszej zimy nigdy nie chodziłem tak grubo ubrany jak teraz przez połowę doby.
Po takiej nocce chusteczki higieniczne są niehigieniczne.

Teraz chyba rozumiesz, że po takim hardcorze nie w głowie mi bieganie po 25 kmetrów. Najczęściej muszę zadowolić się 7 kaemami. No łell, no cóż, tak to jest jak się ma życie usrane różami.

Jednym słowem - alegancko...

PazdrawlaYou!
Quentino
Awatar użytkownika
zbyszektt
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 25 sty 2012, 15:40
Życiówka na 10k: 39:37
Życiówka w maratonie: 3:20:38

Nieprzeczytany post

Mhmm... To jeszcze krioterapia dochodzi :orany:

W każdym razie trzymam kciuki! A jak sobie radzisz z regeneracją - ile godzin dziennie (bo w środku dnia!) sypiasz?
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

połówka 1:24:40 około - to co biegałeś i ćwiczyłeś rok temu nie poszło na marne - do połówki starczy
całówka to już gorzej - tu trochę mogło pójść na marne, ale 3:08 dasz rade - a jak nie to będę przed Tobą uciekał z browarem na Mąt Serbska ;)
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wiem, co czujesz po nockach, popołudniówkach i ogólnie tej robocie. Przerabiałem temat. Nie ma co ukrywać, że bez treningów BIEGOWYCH, nie nabiegasz niczego. Nawet, jak coś zostało ze starych startów i treningów, to może być za mało na zadawalający wynik. Chyba, że to biegi na zaliczenie, ale takie, żeby jednak sprawdzić, ile można nabiegać z tego, co aktualnie trenujesz?
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
ODPOWIEDZ