mihumor pisze:Bardzo rozsądna decyzja - warto może poczekać, lepiej się przygotować by pewne marzenia realizować z przytupem.
decyzja jest taka, że ostatecznie zdecyduję w piątek rano

na szczęście mam ten komfort, że czeka na mnie wolne miejsce w aucie i darmowy nocleg w Krynicy
fizycznie czuję się dobrze; od kwietnia czekałam na ten bieg i ciężko pożegnać się z myślą o nim, nawet jeśli będzie dla mnie sprawdzianem na granicy zmieszczenia się w limicie;
dlatego ten tydzień biegowo zaplanowany tak, jakbym startowała - czyli spokojniutko, odpoczywam
zresztą mam do tego biegu bardzo luźne podejście; czołówka, która słabo świeci, zwykły malutki turystyczny plecaczek, którego nawet bym nie brała gdyby nie to, że opój jestem i muszę dużo pić (żeby nie było - biegałam z nim 20-paroklilometrowe traile); jedyne co to dobre, sprawdzone buty i odrobina wprawy w bieganiu po ciemku i po kamieniach/korzeniach;
nie jestem taka pewna, czy uda mi się zmieścić w limicie - ale jak nie sprawdzę, to skąd będę wiedziała?
jak w domu wszystko będzie w porządku - wsiadam w auto i jadę

, jak nie - wiadomo, rodzina, dziecko najważniejsze
Krzychu, setka to na 45 urodziny, nie wcześniej

Monia, no popatrz no, zgapiłam od Ciebie
