franklina pisze:matika no bez przesady-ja nie cackam sie ze soba ,nie ze mi piknie i kłade sie do łózka bo KONTUZJE mam powazną i musze leżeć odłogiem

cos mi tam moze przeskoczyło czy jak?odpoczne kilka dni i bedzie git
Dzisiaj na Bblu sobie troszke poszurałam,na tyle na ile mi kostka pozwoliła ale czesci cwiczen zwyczajnie nie dałam rady przeskoczyc

Mnie też pokarało.
Poszłam wczoraj biegać i przy każdym kroku na lewą nogę czułam najpierw dzgnięcie z boku kręgosłupa na wysokości biodra, potem promieniujący ból idący w dół uda i odzywający się pod kolanem. :/
W nocy kiszka, kolano rwało jak wściekłe.
Mam tylko nadzieję, ze to zwyczajna u mnie kołomyja wynikająca z nieodwiedzania pana Sławka

i nie chodzenia od półtora miesiąca na korektę kręgosłupa.
Jutro tam polecę z samego rana z czekoladą chyba, żeby mnie jak najszybciej przyjął i ten mój korkociąg ponastawiał.
Dzizas, ale będzie gadania.
Mam nadzieję że to jak zwykle to samo co zwykle, a nie że kolano się wściekło. :/