30 minut ciągłego biegu - i co dalej?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
miniozam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 528
Rejestracja: 18 maja 2012, 16:37
Życiówka w maratonie: to dla dziadków :P
Lokalizacja: Bochnia

Nieprzeczytany post

przyszła_biegaczka pisze:Hej. Czy uważacie, że jeśli potrafię przebiec 30 min. bez zatrzymania w zawrotnym tempie 6km/h to warto zastosować ten plan? :oczko: Zaczynałam pisać z ogromnym wstydem z powodu mojej fatalnej kondycji, ale teraz czuję się tym faktem nieco rozbawiona, bo zdaje się, że naprawdę wolniej nie można :usmiech: Może warto skupić się najpierw na pokonywaniu nieco dłuższego odcinka w ciągu tych 30 minut? Jeśli tak, to co powinnam zrobić? Interwały? Proszę o jakieś wskazówki, nie orientuję się za dobrze w tym temacie, a naprawdę zależy mi na lepszej kondycji i rozwoju w tej dyscyplinie.
Interwały i tym podobne nie są Ci na razie do niczego potrzebne, o ile są w ogóle potrzebne... :) Skup się na regularnym bieganie 3 albo i 4 razy w tygodniu. Szybkość przyjdzie z czasem i kilometrażem. Jeżeli czujesz siłę po 30 minutach to przebiegnij drugie 30 minut (dokładaj stopniowo po 5-10-15 minut). Nie trzeba biegać szybko żeby biegać.

Kondycję dłuuuugo niekiedy się buduję, ale później efekt cieszy :)
( :
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Paweł100
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 183
Rejestracja: 28 gru 2012, 14:37
Życiówka na 10k: 49:42
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Biegaj i biegaj, kondycja przyjdzie z czasem. Na twoim etapie interwały nie mają sensu, natomiast jeśli chcesz poczuć wiekszą prędkość, to po prostu przyspiesz: do najbliższego drzewa, ławki, parkanu. Przebiegnij się te 50-100 metrów szybszym tempem, nawet za cenę przejścia na kilka minut do marszu. Po prostu urozmaicaj sobie bieganie, za jakiś czas średnia prędkość podskoczy sama z siebie.
przyszła_biegaczka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 29 kwie 2013, 18:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za pocieszenie i jednocześnie - zmobilizowanie. Miałam wrażenie, że bieganie w takim tempie naprawdę nie ma sensu, ale skoro mówicie, że kondycja przyjdzie z czasem to będę kontynuować. I najważniejsze - zawezmę się i pokażę sobie i innym, że można! :) Trochę wydłużę czas biegania, w końcu zwiększę prędkość i powinno być coraz lepiej. Na pewno będę się dzielić swoimi spostrzeżeniami i zapewne niejednokrotnie poproszę o Wasze wskazówki i rady. Dzisiaj pierwszy trening od dłuższego czasu, więc mam nadzieję, że będzie w porządku. Trzymajcie kciuki!

PS. Zaczęłam również ćwiczyć z Ewą Chodakowską, ale nie powinno to przeszkadzać, prawda?
adimg19
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 15 kwie 2013, 13:41
Życiówka na 10k: 1:10:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kondycja przyjdzie... o to bądź spokojna. Jeśli tylko będziesz wytrwała, będziesz wychodzić na przynajmniej te 30 minut 3-4 razy w tygodniu i nie poddasz się. Ja zacząłem miesiąc temu, wcześniej wogóle nie biegając, z planem że wystartuję pod koniec czerwca w Nocnym Biegu Świętojańskim i spróbuję dobiec do mety. Początkowo były to wyjścia na 15 minut, gdzie więcej chodziłem niż biegałem, bo inaczej płuca wypluwałem. Dziś przebiegłem 10km z czasem 01:01:37, a już 11 maja biegnę w Gdyni w Biegu Europejskim.
Obrazek
Awatar użytkownika
polcia2000
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 179
Rejestracja: 07 gru 2011, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A ja po wielu wypadach na truchtanie znalazłam wreszcie swoje spokojne miejsce :taktak: Wcześniej biegałam w różnych miejscach i o różnych porach: przy głównej ulicy gdzie biegło sie fatalnie, bo ruch samochodów strasznie mnie denerwował, raz biegałam o 5 rano, ruch był już spory (ku mojemu zdziwieniu) więc skręciłam w uliczki boczne gdzie już tak wcześnie ludzie zwłaszcza starsi spacerowali z psami które strasznie ujadały i się wyrywały w moją stronę co też mnie wkurzało, aż w końcu wybrała się na miejski stadion gdzie z słuchawkami na uszach w spokoju biegałam koroną tego stadionu i było super i co z tego że w kółko ale to mi spasowało. 5km truchcikiem i git. I spotkałam 2 biegaczy co mnie szczerze ucieszyło :-) Mam nadzieję że do przyszłego roku wytruchtam jakąś przyzwoitą dyszkę :taktak:
"Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku"
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Polcia..znacznie szybciej, niż do przyszłego roku :)..Reguluj tempem i dasz radę tak, jak wybiegałaś swoje pierwsze 30 minut :)
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Awatar użytkownika
darek12
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 09 paź 2009, 21:23
Życiówka na 10k: 00:44:20
Życiówka w maratonie: 03:46:20
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zielona Góro zacznij biegać - III edycja planu 6-tygodniowego rusza w sobotę.
Zapraszamy przyszłych biegaczy na stadion przy Sulechowskiej o godzinie 9,30 .
100% gwarancji zdania egzaminu :hej:
Awatar użytkownika
polcia2000
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 179
Rejestracja: 07 gru 2011, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

darek12 pisze:Polcia..znacznie szybciej, niż do przyszłego roku ..Reguluj tempem i dasz radę tak, jak wybiegałaś swoje pierwsze 30 minut
Jak zawsze podnosisz na duchu wujaszku :-) pozdrawiam serdecznie
"Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku"
Awatar użytkownika
majorie
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 22 mar 2013, 10:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć! Z pewną dozą nieśmiałości, a jednocześnie rozpierającej dumy chciałabym dołączyć do grupy biegających (a w moim wypadku szurających) powyżej 30 minut :) Jeśli sobie dobrze przypominam, moja jeszcze krótka historia biegowa zaczęła się od postanowienia, że w przyszłym roku pobiegnę w maratonie sztafetowym organizowanym w firmie w której pracuję. Było to gdzieś w marcu. Wcześniej biegałam zdaje się w liceum, gdzie mi skutecznie obrzydzili bieganie na kilka ładnych lat. Nigdy nie byłam typem wytrzymałościowca, wolałam raczej szybko, byle krótko :) Ale, wracając do czasów obecnych przygodę swoją zaczęłam z planem 6tygodniowym (świetna rzecz!)- niestety z powodu panującej aury na bieżni mechanicznej w siłowni. W kwietniu wyskoczyłam na świeże powietrze i od razu poczułam że to jest to! :)
Uwaga, a teraz będę się chwalić swoimi osiągami z których jestem dumna jak paw! (proszę się nie śmiać):
- w kwietniu starałam się truchtać 3 razy w tygodniu i w sumie wytruchtałam prawie 60km!
- 18 kwietnia marszobiegiem pokonałam swoje pierwsze w życiu 10 km co zajęło mi 1h i 20min :bum:
- dzisiaj pierwszy raz udało mi się zejść ze średnim tempem poniżej 7min/km, zrobiłam 5km :hej:
Na koniec chciałabym wam wszystkim baaaardzo podziękować. Czytam większość pojawiających się wątków od kilku tygodni i jesteście dla mnie niegasnącą motywacją. Wyniosłam z tego forum naprawdę mnóstwo cennych wskazówek i rad dzięki którym uniknęłam przetrenowania i kontuzji (odpukać!). Kolana, achillesy, rozcięgna i inne cuda w jak najlepszym porządku! Ekidenki też mi służą pięknie :) Tak się cieszę, że mogę być częścią wspaniałej społeczności!
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

majorie, masz powody do dumy - gratulacje :)...I my się cieszymy, że zasilasz tą wspaniałą społeczność :). W grupie zawsze raźniej iść pod prąd :)
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
M&S
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 212
Rejestracja: 08 kwie 2013, 21:16
Życiówka na 10k: 00:53
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

przyszła_biegaczka pisze:Dzięki za pocieszenie i jednocześnie - zmobilizowanie. Miałam wrażenie, że bieganie w takim tempie naprawdę nie ma sensu, ale skoro mówicie, że kondycja przyjdzie z czasem to będę kontynuować. I najważniejsze - zawezmę się i pokażę sobie i innym, że można! :) Trochę wydłużę czas biegania, w końcu zwiększę prędkość i powinno być coraz lepiej. Na pewno będę się dzielić swoimi spostrzeżeniami i zapewne niejednokrotnie poproszę o Wasze wskazówki i rady. Dzisiaj pierwszy trening od dłuższego czasu, więc mam nadzieję, że będzie w porządku. Trzymajcie kciuki!

PS. Zaczęłam również ćwiczyć z Ewą Chodakowską, ale nie powinno to przeszkadzać, prawda?
Powodzenie!! Grunt to reguralność. Ja biegam dziennie dziennie godzinkę i dłużej tempem zawrotnym 6:30 - 7:00, I po treningu jeszcze mi się chce biegać, więc chyba o to chodzi ;) Zaliczylem kilka 5-tek i 7-ek w tempie 5:40-5:50 i póki co z większą przyjemnością truchtam te swoje ślimacze kilometry. Liczę, że średnia sama spadnie.

PS, A co do Chodakowskiej - moja lepsza połowa z nią ćwiczyła i skończyło się na potwornym bólu kolan i przeciążeniem stawów oraz ogólnym zniechęceniu. Bardzo słabo ułożony program i trenerka robiącą mnóstwo merytorycznych błędów. Warto zainteresować się np Jillian Michaels. Piszę na podstawie obserwacji mojej lepszej połowy i własnogrzbietowego wypróbowaniu coby nie być gołosłownym ;) Zdecydowanie warto to połączyć z bieganiem.
run for fun
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013

Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

majorie pisze:W kwietniu wyskoczyłam na świeże powietrze i od razu poczułam że to jest to! :)
Uwaga, a teraz będę się chwalić swoimi osiągami z których jestem dumna jak paw! (proszę się nie śmiać):
- w kwietniu starałam się truchtać 3 razy w tygodniu i w sumie wytruchtałam prawie 60km!
- 18 kwietnia marszobiegiem pokonałam swoje pierwsze w życiu 10 km co zajęło mi 1h i 20min :bum:
- dzisiaj pierwszy raz udało mi się zejść ze średnim tempem poniżej 7min/km, zrobiłam 5km :hej:
Na koniec chciałabym wam wszystkim baaaardzo podziękować. Czytam większość pojawiających się wątków od kilku tygodni i jesteście dla mnie niegasnącą motywacją. Wyniosłam z tego forum naprawdę mnóstwo cennych wskazówek i rad dzięki którym uniknęłam przetrenowania i kontuzji (odpukać!). Kolana, achillesy, rozcięgna i inne cuda w jak najlepszym porządku! Ekidenki też mi służą pięknie :) Tak się cieszę, że mogę być częścią wspaniałej społeczności!

No i brawo! Ważne, że odnosisz sukcesy, że sprawia Ci to radość! Oto właśnie chodzi w tym całym bieganiu wg mnie :) 6 dyszek w miesiącu, pierwsza dyszka na treningu, tempo poniżej 7min/km - ekstra. Jednak zanim się obejrzysz będziesz nam tutaj meldować o tygodniowym przebiegu powyżej 50km, pierwszym półmaratonie i czasach poniżej 6min/km :) Wiem co mówię - Bieganie cholernie uzależnia :)
Awatar użytkownika
majorie
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 22 mar 2013, 10:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Paweł, mały bardzo wam dziękuję! Się powtórzę - jesteście mega motywacją :) Gdyby mi ktoś pół roku temu powiedział, że będę biegać z przyjemnością - uśmiałabym się przednie. Teraz szukam już dobrego miejsca na swój debiut :) Najbliżej mam do Ciechocinka. 28 sierpnia odbywa się II półmaraton termy Ciechocinek z biegiem towarzyszącym na 10km. Fajnie by było wystartować... :)
Awatar użytkownika
Wilma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 562
Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Ja się zbieram do Chodakowskiej od kilku tygodni i jakoś nie mogę się przełamać. Ćwiczenia wyglądają nieźle i chciałam nimi uzupełnić trening biegowy.
Poza tym czuję się jak stary pierdziel. Wszyscy wokół ledwo zaczną biegać a już dyszki śmigają a ja na 4 miesiące biegania ponad 1,5 zmagam się z kontuzjami i ledwo 5 km wyciskam.
o
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

majorie pisze:28 sierpnia odbywa się II półmaraton termy Ciechocinek z biegiem towarzyszącym na 10km. Fajnie by było wystartować... :)
majorie, zawody to fajne przeżycie, z reguły atmosfera, ludzie wokół, wszystko ciągnie Cię na lepszy czas, niż zakładasz. Jeśli masz szansę, startuj na dychę :) . Po to, by ją przebiec, nie patrz nawet na czas, dla samej radochy uczestnictwa i debiutu. Zobacz - w Swarzędzu w najbliższą niedzielę limit na ukończenie to 1:30:00, a Ty pokonałaś już 10km marszobiegiem 10' szybciej :hej: . Gwarantuję Ci masę wrażeń i wielką satysfakcję :) .
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
ODPOWIEDZ