mihumor pisze:Czyli wrażenia jak u mnie na Sylwestrowym, wiatr pobrał haracz a wrażenie ciężkiej orki zostało - bardzo podobny scenariusz. Ale uszy do góry bo wynik zacny i nie kombinuj z tym CMem, nie ma co kombinować tylko trzeba brać jak leci - będą waruny na CMie to leć na tyle na ile się da
Ja nie pamiętam,żeby u nas na Bulwarach tak wiało jak dziś!Trudno,w sumie nie mam sobie nic do zarzucenia.Przeanalizowałem wyniki czołówki i też około minuty potracili na drugiej połówce.A luzowanie się sprawdziło,nogi kręciły jak trza.
Po dzisiejszym biegu stwierdziłem,że połówka jest łatwiejsza od dychy,a na pewno przyjemniejsza.Po nawrocie wypluwałem pluca,a tempo i tak spadało.Jak był już duży kryzys to lekko przyspieszałem.
A na CM niech już bedzie ciepło,ale bez silnego wiatru,bo wykończyć się można.