Tak, ale najważniejsze zawody minionego sezonu przerypałaWariatkm pisze:A Kowalczyk i tak wygrywa z Norweżkami.
Strasb - Komentarze
Moderator: infernal
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- rubin
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
sensowne plecaczki biegowe są strasznie drogie; przeglądałam oferty w sklepach biegowych i też parę razy już prawie zamówiłam; teraz dopiero u Ciebie doczytałam, że warto jednak najpierw przymierzyć
; na razie w użyciu miałam taki zwykły malutki młodzieżowy plecaczek turystyczny /podkradłam córce/; dawał radę - ale zapinałam go na kurtkę więc pewnie nie było okazji na sprawdzenie czy np. nie obciera;
będę dalej szukać
będę dalej szukać
- strasb
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Plecaki same w sobie drogie, a lokalne ceny szwajcarskie jeszcze dodają pikanterii. Polecam sprawdzić plecaki z decathlonu, np. ten albo mniejszy. Na Tobie może całkiem fajnie leżeć (przypuszczalnie wystarczy tylko mieć odrobinkę szersze plecy), a cena moim zdaniem jeszcze do przełknięcia (jest od razu z bukłakiem).
A swoją drogą z okazji przechadzki po sklepacj pomacałam/pomierzyłam wczoraj trochę butów. Bardzo mi się wizualnie podoba mowa kolekcja Merrella, ale mój łuk stopy wciąż nie podziela mojego zachwytu (ewentualnie road glove by uszły). Minimusy Trail fajne, ale w sumie nie tak bardzo różne funkcjonalnie od Evo, więc nie ma wymówki na zakupy. Widziłam też boost w moim rozmiarze, wyglądały śmiechowo z tak bardzo zadartym czubkiem.
A swoją drogą z okazji przechadzki po sklepacj pomacałam/pomierzyłam wczoraj trochę butów. Bardzo mi się wizualnie podoba mowa kolekcja Merrella, ale mój łuk stopy wciąż nie podziela mojego zachwytu (ewentualnie road glove by uszły). Minimusy Trail fajne, ale w sumie nie tak bardzo różne funkcjonalnie od Evo, więc nie ma wymówki na zakupy. Widziłam też boost w moim rozmiarze, wyglądały śmiechowo z tak bardzo zadartym czubkiem.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Ja się nie zgodzę. Plecak powinien mieć ok. 14l. W 10 l cięzko coś wsadzić poza bukłakiem. Tak więc albo powinien być to plecak na bukłak i cienką kurteczkę i wtedy może mieć 10l, albo od razu lepiej 14l, ale nie większy, 20l to już plecak dobry... ale na zakupy do supermarketu (chyba, że chcesz lecieć Chudego Wawrzyńca)strasb pisze:Polecam sprawdzić plecaki z decathlonu, np. ten albo mniejszy.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- strasb
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
To ja też się nie zgodzę.
Mam ten 10l i mieści sporo więcej niż bukłak i wiatrówkę. Na zawody zeszłej jesieni całkiem sporo niepotrzbenych rzeczy zdołałam napchać.
Na sam bukłak + wiatrówkę to są plecaki 5l. Gdyby nie problem z haczeniem łokciami, to bym wciąż z tym 10l plecakiem śmigała.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Możesz mieć rację, uwzględniając różnicę w mojej budowie i twojej... to może to być nawet prawda.strasb pisze:To ja też się nie zgodzę.Mam ten 10l i mieści sporo więcej niż bukłak i wiatrówkę. Na zawody zeszłej jesieni całkiem sporo niepotrzbenych rzeczy zdołałam napchać.
Na sam bukłak + wiatrówkę to są plecaki 5l. Gdyby nie problem z haczeniem łokciami, to bym wciąż z tym 10l plecakiem śmigała.
Inaczej mówiąc dla ciebie 14l to tyle co dla mnie 20l
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- strasb
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Zaryzykuję stwierdzenie, że odczucia rubin mogą być podobne do moich raczej niż do Twoich.

- rubin
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
wcześniej myślałam o tym (po prostu mi się podoba
) , ale teraz widzę, że w ofercie pojawił się mniejszy i sporo tańszy 
jak na zwykłe wycieczki biegowe - mógłby być w sam raz
hihi, zoltar moja wiatrówka może okazać się nieco mniejsza od Twojej
jak na zwykłe wycieczki biegowe - mógłby być w sam raz
hihi, zoltar moja wiatrówka może okazać się nieco mniejsza od Twojej
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2013, 13:16 przez rubin, łącznie zmieniany 1 raz.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6528
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Otóż to.zoltar7 pisze:Możesz mieć rację, uwzględniając różnicę w mojej budowie i twojej... to może to być nawet prawda.strasb pisze:To ja też się nie zgodzę.Mam ten 10l i mieści sporo więcej niż bukłak i wiatrówkę. Na zawody zeszłej jesieni całkiem sporo niepotrzbenych rzeczy zdołałam napchać.
Na sam bukłak + wiatrówkę to są plecaki 5l. Gdyby nie problem z haczeniem łokciami, to bym wciąż z tym 10l plecakiem śmigała.
![]()
Inaczej mówiąc dla ciebie 14l to tyle co dla mnie 20l![]()
Z plecakiem nie biegam, ale kilka razy w biegu górskim cienką wiatrówkę udało mi się zapchać w kieszeń w pasie biodrowym. Oczywiście w pasie była też butelka z wodą, rękawiczki, czapka, jakiś baton. Tak tak, gdy się jest niewielkim - da się
Z plackiem 20l chodzę na jednodniowe, ale całodniowe trasy górsko-wspinaczkowo-ferratowe: jestem w stanie zapchać weń: kask, uprząż i lonżę, kurtkę typu gore, zapasową koszulkę z długim rękawem, rękawiczki, czasem skarpety, coś na głowę (do włożenia, bo "na głowę" nic mi już nie pomoże ...), oczywiście zapas batonów/bakalii i ze dwie butelki 0.6l.
Z plecakiem 35l jeżdżę w góry na dwa tygodnie i dłużej, a oprócz kasku i uprzęży jest w nim śpiwór, menażka, trochę jedzenia, a czasem raki. Oraz ciuchy
Im większy plecak - tym większa jego waga i mniejszy ogólny komfort. W górach trzeba być minimalistą
- strasb
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Trail 10 był wczoraj w sklepie głównym konkurentem mego ostatecznego zakupu. Podbił serce męża swą dwa razy niższą ceną.rubin pisze:wcześniej myślałam o tym (po prostu mi się podoba) , ale teraz widzę, że w ofercie pojawił się mniejszy i sporo tańszy
jak na zwykłe wycieczki biegowe - mógłby być w sam raz
hihi, zoltar moja wiatrówka może okazać się nieco mniejsza od Twojej
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
strasb pisze: Podbił serce męża swą dwa razy niższą ceną.![]()
Swoją drogą, widać, że Mąż nie rozumie "kobiecych potrzeb"
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- rubin
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
generalnie też z plecakiem nie biegam, bo mało takich okazji; na razie dwa razy mi się zdarzyło - i tylko dlatego, że szlakami turystycznymi po jurze i w zimowych warunkach; to, że trzeba się zatrzymać by coś wyjąć - jak na razie mi nie przeszkadzabeata pisze: Z plecakiem nie biegam, ale kilka razy w biegu górskim cienką wiatrówkę udało mi się zapchać w kieszeń w pasie biodrowym. Oczywiście w pasie była też butelka z wodą, rękawiczki, czapka, jakiś baton. Tak tak, gdy się jest niewielkim - da się![]()
...
Strasb, przymierzałaś ten Trail 10? Ja widziałam tylko na stronie sklepu ..
- strasb
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Przymierzałam, chyba z pięć razy na zmianę z Wingsem zanim podjęłam decyzję, który biorę. Jak pisałam wyżej - wygodny, lekki, bardzo prosty, ale ostatecznie dałam się urzec kieszonkom.rubin pisze:generalnie też z plecakiem nie biegam, bo mało takich okazji; na razie dwa razy mi się zdarzyło - i tylko dlatego, że szlakami turystycznymi po jurze i w zimowych warunkach; to, że trzeba się zatrzymać by coś wyjąć - jak na razie mi nie przeszkadzabeata pisze: Z plecakiem nie biegam, ale kilka razy w biegu górskim cienką wiatrówkę udało mi się zapchać w kieszeń w pasie biodrowym. Oczywiście w pasie była też butelka z wodą, rękawiczki, czapka, jakiś baton. Tak tak, gdy się jest niewielkim - da się![]()
- z nikim się na trailu nie ścigam
...
Strasb, przymierzałaś ten Trail 10? Ja widziałam tylko na stronie sklepu ..
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Z tymi kieszonkami to masz rację... Jednak bliższa mi jest nadal filozofia dokonywania zakupów twojego mężastrasb pisze:
Przymierzałam, chyba z pięć razy na zmianę z Wingsem zanim podjęłam decyzję, który biorę. Jak pisałam wyżej - wygodny, lekki, bardzo prosty, ale ostatecznie dałam się urzec kieszonkom.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.


