Kachita - komentarze.

[zoltar7]

Biegowe? No to tak - 7.4. Berlin, 28.4. Kraków lub Września, 25.5. Łódź, 23.6. Radom, 15.9. Wrocław. Coś po drodze pewnie też będzie, ale jeszcze nie wiem, co. I tak się zastanawiam, czy jeśli jednak nie pobiegnę w Krakowie, to może pojadę do Bukowiny Tatrzańskiej? Ale nie wiem, czy są w ogóle jeszcze miejsca i czy można tak późno, i jak tam miałabym dojechać, i w ogóle

Myślę, że jakbyś się teraz na tę Bukowinę zdecydowała, to pewnie spoko miejsce by się dla ciebie na pewno znalazło...
Ale po 28.4 to chyba jednak trochę byłoby późnawo

[kachita]

Obozik w ramach bodźca nie byłby zły

Obozik na pewno będzie latem

Myślę, że jakbyś się teraz na tę Bukowinę zdecydowała, to pewnie spoko miejsce by się dla ciebie na pewno znalazło...
Ale po 28.4 to chyba jednak trochę byłoby późnawo

Spoko, decyzję mam w planach podjąć za tydzień - w zależności od wyniku w Berlę

[mimik]

Marzec zamknęłam z rekordowym przebiegiem 215,38 km!

Gratuluje miesiąca!
Trochę więcej ode mnie

[zoltar7]

O fak 215 km

A ja skromniutkie 135 km.

ps. dzisiaj mój garmin stracił kontakt z satelitą, ciekawe... ale po niespełna kilometrze odzyskał A ślisko było jak jasna cho...ra

[Aniad1312]

Kachita, elegancki kilometraż

[kachita]

No trzaska się te kilometry, w końcu maraton sam się nie pobiegnie, co nie? Co gorsza, podoba mi się to

[zoltar7]

No trzaska się te kilometry, w końcu maraton sam się nie pobiegnie, co nie?

A trzaskaj sobie dziecko, trzaskaj na zdrowie, a w tym czasie wujek Zoltarek trzaśnie sobie... browara

[strasb]

Jesteś moim motywatorem z tym kilometrażem, jak mi się wczoraj nie chciało wyjść na zaległego longa to sobbie przypominałam Twoje hasło, że zawody się same nie pobiegną.

[kachita]

strasb, polecam się na przyszłość

[rubin]

Poza tym od rana padał śnieg. I padał, i padał, a ja tylko patrzyłam, jak za oknem robi się coraz bardziej biało... Rodzina też nie motywowała ("No coś ty, gdzie na taki śnieg, jutro pobiegasz"), ale jak stwierdziłam, że nie biegnę, to akurat zobaczyłam sąsiada, jak pomykał w lajkrach. Jeszcze chwilę się łamałam, ale w końcu koło 17-stej stwierdziłam, że twardą trzeba być nie mientką i idę.

jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma ; najgorzej to chyba się wybrać, a potem jakoś leci ;
tylko z tym czyszczeniem butów jakoś nie mogę się zgodzić, moje wyglądają gorzej niż przed ...

[kachita]

jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma ; najgorzej to chyba się wybrać, a potem jakoś leci ;
tylko z tym czyszczeniem butów jakoś nie mogę się zgodzić, moje wyglądają gorzej niż przed ...

Otóż to, grunt to się zebrać i wyjść. Mój pracowy kolega ostatnio spytał mnie, co trzeba zrobić, żeby zacząć biegać. To mu powiedziałam "Zacząć"
A co do butów, to nie dziwię się - ja leciałam po eleganckim wale przeciwpowodziowym, a nie po dzikim lesie

[zoltar7]

Otóż to, grunt to się zebrać i wyjść.

Otóż to, droga Kumo, otóż to. Trafiła Pani w sedno...

[kachita]

O, Zoltar Mam dla Ciebie mały obrazek. Nie, żebym coś sugerowała, czy coś

[zoltar7]

Kategorycznie domagam się usunięcia tego okropnego zdjęcia...
no chyba, że to zdjęcie ma przedstawiać Kachitę po jej pierwszym maratonie

[szczupłe_kości]

Biorę z Ciebie przykład Kachita i od jutra rana zamierzam trzaskać kilometry ,kończę ze świątecznym i poświątecznym lenistwem