lepiej ode mnie dychę nabiegasz

Moderator: infernal
Moc była,teraz trochę muszę odpocząć przez te 2 tyg.Zmęczony jestem psychicznie,to już 19 tydzień przygotowań.cichy70 pisze:krzysiek masz moc, nie ma co płakać.
lepiej ode mnie dychę nabiegasz
W sumie jestem zadowolony,miałem udany test na elektryku,a te 4km dałbym radę tym tempem na zawodach pomimu bólu...ale na treningu nie chciałem się szarpać z takimi dolegliwościami.A zmęczenie narasta bardziej psychiczne niż fizyczne.Do startu tylko 2 tygodnie.miniozam pisze: nie przejmuj się, przy takiej ilości treningów jeden spalony jeszcze o niczym nie świadczy. : )
no to wygląda na to, że Ty pobiegniesz już wiosną, a ja maniacką na łyżwach zaliczęKrzychu M pisze:za dwa tygodnie dolecowy start
Ja prognozom długoterminowym nie ufam.Róznie może być.Jak będziesz miał udany start w lodowych warunkach to podbudujesz się podwójnie,a jak lipa(nie życzę!)to zwalisz na pogodęcichy70 pisze:no to wygląda na to, że Ty pobiegniesz już wiosną, a ja maniacką na łyżwach zaliczęKrzychu M pisze:za dwa tygodnie dolecowy start
no dokładnieKrzychu M pisze:Ja prognozom długoterminowym nie ufam.Róznie może być.Jak będziesz miał udany start w lodowych warunkach to podbudujesz się podwójnie,a jak lipa(nie życzę!)to zwalisz na pogodęcichy70 pisze:no to wygląda na to, że Ty pobiegniesz już wiosną, a ja maniacką na łyżwach zaliczęKrzychu M pisze:za dwa tygodnie dolecowy start
I w kolejnych dwóch tygodniach też zapewne u Ciebie większy przebieg będzie.Jestem cały czas na zmniejszaniu objętości pod Marzanne.A i tydzień po zawodach pewnie zrobię sobie kilka dni regeneracyjnychmihumor pisze:Przypadkiem zrobiłem w końcu większą tygodniówkę od Ciebie
ha! to ja wtedy zacytuję słowa mihumora :D nigdy nie miałem takiej żądzy biegania :D tylko muszę ostrożnie zacząć :P Krzychu Ty w jednym roku ile się na 10km poprawiłeś? z 48:xx na 43:xx ?? o ile się nie mylę.Krzychu M pisze:I w kolejnych dwóch tygodniach też zapewne u Ciebie większy przebieg będzie.Jestem cały czas na zmniejszaniu objętości pod Marzanne.A i tydzień po zawodach pewnie zrobię sobie kilka dni regeneracyjnychmihumor pisze:Przypadkiem zrobiłem w końcu większą tygodniówkę od CiebieA ty będziesz musiał dalej dokładać do pieca
Prawie zgadłeś!W grudniu złamałem 60 minut,a w styczniu na treningu 58 minut na dychaka.Te 47:XX to była Skawina w maju,2 tyg. przed naszym wspólnym biegiem w Interrunieminiozam pisze:ha! to ja wtedy zacytuję słowa mihumora :D nigdy nie miałem takiej żądzy biegania :D tylko muszę ostrożnie zacząć :P Krzychu Ty w jednym roku ile się na 10km poprawiłeś? z 48:xx na 43:xx ?? o ile się nie mylę.Krzychu M pisze:I w kolejnych dwóch tygodniach też zapewne u Ciebie większy przebieg będzie.Jestem cały czas na zmniejszaniu objętości pod Marzanne.A i tydzień po zawodach pewnie zrobię sobie kilka dni regeneracyjnychmihumor pisze:Przypadkiem zrobiłem w końcu większą tygodniówkę od CiebieA ty będziesz musiał dalej dokładać do pieca
Panie :P nom! :D bez takich proszęKrzychu M pisze:Jak zaczniesz regularnie biegać i parę kilo zbijesz to zrobisz duży skok,zobaczysz
OK.Trochę zawalanka była.Ale po teście elektrycznym wiedziałem,że 41 minut jest w moim zasięgu,a łamanie 40-stki chcę zoatawić na zawody :hej:I tak na dzień dzisiejszy bez luzowania w treningach nie byłoby to osiągalne.Wiedziałem,że 4:05 bym utrzymał przez te 4km i to mi wystarczyło.Ważniejszym dla mnie treningiem i ostatnim akcentem przed Marzanną jest za tydzień w poniedziałek 10km T21 czyli po 4:16.Teraz jestem na etapie braku szybkości tempem dyszki,kilka tygodni temu były w planie interwały,a teraz tylko ciągłe.Dopiero po Marzannie w przygotowaniach pod dyszkę będe raz w tygodniu biegał moje ulubione tysiączkipanucci10 pisze:Nie no każdy Cie chwalił czy prawił dobre słowa no to ja musze Cie opieprzyćNo jak mogłeś na własne życzenie tak spitolić ten test
A tak mnie nosiło jak od pt nie zaglądałem na interneta i zastanawiałem się jak Krzychu pobiegł tą dyszke i dawałbym sobie ręke uciąć że bedziesz bliżej 40min niż 41min bo nie wytrzymasz i bedziesz chciał przyspieszyć w końcówce
a tu masz! Nie wytrzymałeś i najadłeś się czegoś jakbyś nigdy nie jadł
![]()
Nosz kurczak pieczony, to tak jakby mihumor miał ten ostatni test TM25km i pobiegłby go w dzinsach i w koszuli pod krawatem
! Nie gniewaj sie ze tak pisze ale liczyłem po cichu że bez zawodów złamiesz te 40min
![]()
No, to tylei żeby mi to było ostatni raz
![]()
Ps. te 6km to fajnie Ci poszło
no nie wiem nie wiem, od czasów elektryka często pisałeś że jest to bardzo ważny sprawdzian i on wszystko zweryfikuje i nie możesz sie go doczekać. ten trening T21 i to jeszcze na 10km to przy Twoich możliwościach taki bardziej szlif i trening na odczucie! czyli jak sie po nim czujesz, czucie tempa podczas biegu itp. Teraz miałeś zrobić to ponad 10s szybciej na km i tak jak pisałeś dobrze się czułeś i w głowie byś jeszcze to zrobił bez problemu ale nie jesteś o tym w 100% przekonany że na 9km Ci odetnie prąd?! No szkoda że test nie wyszedł, niemniej jednak forma jest super i teraz już nie popełniaj podobnych błędów bo totalnym amatorem już nie jesteśKrzychu M pisze:OK.Trochę zawalanka była.Ale po teście elektrycznym wiedziałem,że 41 minut jest w moim zasięgu,a łamanie 40-stki chcę zoatawić na zawody :hej:I tak na dzień dzisiejszy bez luzowania w treningach nie byłoby to osiągalne.Wiedziałem,że 4:05 bym utrzymał przez te 4km i to mi wystarczyło.Ważniejszym dla mnie treningiem i ostatnim akcentem przed Marzanną jest za tydzień w poniedziałek 10km T21 czyli po 4:16.Teraz jestem na etapie braku szybkości tempem dyszki,kilka tygodni temu były w planie interwały,a teraz tylko ciągłe.Dopiero po Marzannie w przygotowaniach pod dyszkę będe raz w tygodniu biegał moje ulubione tysiączkiI prędkość powinna wrócić,bo temu niemieckiemu planowi wg.którego biegam bliżej do maratonu niż do dyszki
I tak też się czuję,wytrzymałość TAK,szybkość NIEKONIECZNIE