Krzychu M - walczymy z dychami
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
06.02.2013
7,2km - 40'16"(5'36"/km)
Odwiozłem córkę do przedszkola i zostało troche czasu na poranny trening przed pracą Dzisiaj dużo mokrego śniegu przy lekko dodatnich temperaturach.Cały czas mocno sypało.Bezwietrznie.I pomimo zlegającego mokrego śniegu trailówki bardzo dobrze trzymały.Gdybym tempówke miał dzisiaj to mimo wszystko byłoby łatwiej niz wczoraj.Dłuższe rozbieganie wieczorem po pracy.
Może stopnieje śnieg to zmienię buty na asfalt...trailówki się teraz suszą
7,2km - 40'16"(5'36"/km)
Odwiozłem córkę do przedszkola i zostało troche czasu na poranny trening przed pracą Dzisiaj dużo mokrego śniegu przy lekko dodatnich temperaturach.Cały czas mocno sypało.Bezwietrznie.I pomimo zlegającego mokrego śniegu trailówki bardzo dobrze trzymały.Gdybym tempówke miał dzisiaj to mimo wszystko byłoby łatwiej niz wczoraj.Dłuższe rozbieganie wieczorem po pracy.
Może stopnieje śnieg to zmienię buty na asfalt...trailówki się teraz suszą
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
06.02.2013 - drugi trening wieczorem
10,2 km - 56'42"(5'33"/km)
Wieczorne rozbieganie po chodnikach w Krakowie.W 90% super przyczepność,10% to lodowisko i trzeba było uważać.W dwóch sesjach treningowych zaliczone nieco powyżej 17km wolnych rozbiegań.Jutro jak będzie dobry warun to 20km po ~5:10/km,a jak będzie śnieg to tempo mnie obchodzi...
10,2 km - 56'42"(5'33"/km)
Wieczorne rozbieganie po chodnikach w Krakowie.W 90% super przyczepność,10% to lodowisko i trzeba było uważać.W dwóch sesjach treningowych zaliczone nieco powyżej 17km wolnych rozbiegań.Jutro jak będzie dobry warun to 20km po ~5:10/km,a jak będzie śnieg to tempo mnie obchodzi...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
07.02.2013
20,0 km - 1:42'21"(5'07"/km)
Ale pogoda...30-35cm u mnie napadało i pomimo,że 2,5h spędziłem dzisiaj na odśnieżaniu to wiele nie nawojowałem.Ręce bardziej bolą niż nogi Trening na elektryku,więc zgodnie z założeniami.Przyjemność niewielka.Włączyłem audiobooka i jakoś poszło
20,0 km - 1:42'21"(5'07"/km)
Ale pogoda...30-35cm u mnie napadało i pomimo,że 2,5h spędziłem dzisiaj na odśnieżaniu to wiele nie nawojowałem.Ręce bardziej bolą niż nogi Trening na elektryku,więc zgodnie z założeniami.Przyjemność niewielka.Włączyłem audiobooka i jakoś poszło
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
08.02.2013
10,1 km - 58'45"(5'49"/km)
Dzisiaj miał być dzień wolny od biegania...ale miałem niedosyt po wczorajszym elektryku i chcę zobaczyć jak biega się interwały,kiedy dzień przed nimi jest taki rozruch.Do tej pory w tym planie zawsze przed interwałami miałem dzień przerwy i nogi były takie ciężkawe.Zobaczymy jutro A podczas dzisiejszego treningu zmarzłem,wina chyba zimnego wiatru,acz słabego i tego masakrycznie wolnego tempa Momentami chodniki czarne,ale czasem breja i lód.Jutro wybieram odcinek zdecydowanie czarny,a nie śnieg
10,1 km - 58'45"(5'49"/km)
Dzisiaj miał być dzień wolny od biegania...ale miałem niedosyt po wczorajszym elektryku i chcę zobaczyć jak biega się interwały,kiedy dzień przed nimi jest taki rozruch.Do tej pory w tym planie zawsze przed interwałami miałem dzień przerwy i nogi były takie ciężkawe.Zobaczymy jutro A podczas dzisiejszego treningu zmarzłem,wina chyba zimnego wiatru,acz słabego i tego masakrycznie wolnego tempa Momentami chodniki czarne,ale czasem breja i lód.Jutro wybieram odcinek zdecydowanie czarny,a nie śnieg
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
09.02.2013
Interwały 7x1 km(4:00/km)/p.3' -założenie
1. 3'54"
2. 3'54"
3. 3'57" - przed tym interwałem była przerwa 2' tak dla sprawdzenia zmęczenia
4. 3'55"
5. 3'55"
6. 3'56"
7. 3'55"
-----------
7,0 km - 27'26" (3'55"/km)
-------------------
12,7 km (1:10'04") - z rozgrzewką i schłodzeniem
Pogoda idealna.Mroźno -6st,ale prawie bezwietrznie.Był to szósty trening z rzędu i chciałem sprawdzić bieganie interwałów na zmeczeniu.I mnie to właśnie służy Zmęczenie mniejsze niż 4x2 km tydzień temu.Wczoraj po wieczornej rozmowie z Mihumorem zdecydowałem się na tysiączki z niemieckiego planu na 10km w 40 minut.Po drugim powtórzeniu nie czułem zmęczenia i skróciłem przerwę do dwóch minut,co nie było najlepszym pomysłem.Szóste powtórzenie było troche kryzysowe,ostatnie 300m czwórki dawały się we znaki.Ostatnie już spokojnie...i nawet świtało mi w głowie ósme powtórzenie
Przed każdymi zawodami na 10km biegałem 5x1km o 3-5 sek/km wolniej niż tempo zawodów,więc jest to dobry prognostyk na wiosenne złamanie 40 minut na dychaka :bum:Był to po prostu mój dzień.
Jutro dłuższe wybieganie coś koło 23km.
Interwały 7x1 km(4:00/km)/p.3' -założenie
1. 3'54"
2. 3'54"
3. 3'57" - przed tym interwałem była przerwa 2' tak dla sprawdzenia zmęczenia
4. 3'55"
5. 3'55"
6. 3'56"
7. 3'55"
-----------
7,0 km - 27'26" (3'55"/km)
-------------------
12,7 km (1:10'04") - z rozgrzewką i schłodzeniem
Pogoda idealna.Mroźno -6st,ale prawie bezwietrznie.Był to szósty trening z rzędu i chciałem sprawdzić bieganie interwałów na zmeczeniu.I mnie to właśnie służy Zmęczenie mniejsze niż 4x2 km tydzień temu.Wczoraj po wieczornej rozmowie z Mihumorem zdecydowałem się na tysiączki z niemieckiego planu na 10km w 40 minut.Po drugim powtórzeniu nie czułem zmęczenia i skróciłem przerwę do dwóch minut,co nie było najlepszym pomysłem.Szóste powtórzenie było troche kryzysowe,ostatnie 300m czwórki dawały się we znaki.Ostatnie już spokojnie...i nawet świtało mi w głowie ósme powtórzenie
Przed każdymi zawodami na 10km biegałem 5x1km o 3-5 sek/km wolniej niż tempo zawodów,więc jest to dobry prognostyk na wiosenne złamanie 40 minut na dychaka :bum:Był to po prostu mój dzień.
Jutro dłuższe wybieganie coś koło 23km.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
10.02.2013
23,1 km - 2:02'54"(5'19"/km)
Dzisiaj dłuższe wybieganie po wczorajszych interwałach było bolesne dla czwórek podczas podbiegów i zbiegów Dawno takich zakwasów nie miałem,lecz co się dziwić pierwszy raz w życiu na tysiączkach osiągnąłem tempo poniżej 4 min/km,a to organizm musiał odczuć.W dodatku od wtorku do dzisiaj bez dnia przerwy wybiegałem 100 km Trening po okolicach z sumą podbiegów 212m,czyli trochę tych pagórków było Pogoda dziwna,niby tylko -4st,bez wiatru,a dłonie marzły w rękawiczkach(ale miałem w kieszeni drugą parę i po kłopocie )Od początku roku nabiłem już ponad 500 km i choć nie czuję zmęczony,rozsądek podpowiada aby przyszły tydzień trochę odpuścić i tak też zrobię.Jutro wolne,a we wtorek fartlek
Tydzień 100,3 km (8:52')
23,1 km - 2:02'54"(5'19"/km)
Dzisiaj dłuższe wybieganie po wczorajszych interwałach było bolesne dla czwórek podczas podbiegów i zbiegów Dawno takich zakwasów nie miałem,lecz co się dziwić pierwszy raz w życiu na tysiączkach osiągnąłem tempo poniżej 4 min/km,a to organizm musiał odczuć.W dodatku od wtorku do dzisiaj bez dnia przerwy wybiegałem 100 km Trening po okolicach z sumą podbiegów 212m,czyli trochę tych pagórków było Pogoda dziwna,niby tylko -4st,bez wiatru,a dłonie marzły w rękawiczkach(ale miałem w kieszeni drugą parę i po kłopocie )Od początku roku nabiłem już ponad 500 km i choć nie czuję zmęczony,rozsądek podpowiada aby przyszły tydzień trochę odpuścić i tak też zrobię.Jutro wolne,a we wtorek fartlek
Tydzień 100,3 km (8:52')
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
12.02.2013
Fartlek - 65-75' Tempo/Easy w stosunku 1:2 - założenie
2000m - 5'28"
1000m - 4'29"
1000m - 5'29"
500m - 4'29"
1000m - 5'29"
780m - 4'22"
470m - 5'25"
1000m - 4'24"
800m - 5'30"
620m - 4'31"
1200m - 5'36"
260m - 3'12"
740m - 5'42"
530m - 3'30"- tak na 90% możliwości
1110m - 5'32"
710m - 4'26"
290m - 5'55"
-------------------
14,0 km - 1:10'47"(5'03"/km) w tym 5,4 km Tempo (39%) i 8,6 km Easy (61%)
Z powodu napiętego planu dnia wstałem dzisiaj o 6-tej rano.Trochę wody,2 kostki cukru i 6.15 byłem już na zewnątrz.Bardzo zimno -10st i na szczęście bezwietrznie.Taka temperatura nie zachęca do szybkiego biegania,a do wolnych dłuższych wybiegań.Nawierzchnia czarna,trening w zróżnicowanym terenie,trochę tych górek było Przy porannym rozciąganiu czułem jeszcze czwórki po sobotnich interwałach ,normalnie dłużej trzymają się "zakwasy"niż po maratonie.Pewnie w niedzielę tym krosowym 23km wybieganiem też trochę dołożyłem zmęczenia.Po rozgrzewce nogi nie były problemem,jedynie nie chciało mi się paszczy otwierać przy tym zimnie
Po 5-6km już czwórki zaczęły lekko pobolewać(chyba je trochę dojechałem w tamtym tygodniu ).Starałem się utrzymywać tempo w okolicy 4:25-4:30/km bez względu na nachylenie terenu.Dla pobudzenia dwa odcinki szybsze,ale nie na maksa
Fartlek jest bardzo przyjemnym treningiem,samemu decyduje się kiedy się zwalnia,a kiedy przyspiesza.Jutro 13-15 km recovery lub jak kto woli truchtu regeneracyjnego
Fartlek - 65-75' Tempo/Easy w stosunku 1:2 - założenie
2000m - 5'28"
1000m - 4'29"
1000m - 5'29"
500m - 4'29"
1000m - 5'29"
780m - 4'22"
470m - 5'25"
1000m - 4'24"
800m - 5'30"
620m - 4'31"
1200m - 5'36"
260m - 3'12"
740m - 5'42"
530m - 3'30"- tak na 90% możliwości
1110m - 5'32"
710m - 4'26"
290m - 5'55"
-------------------
14,0 km - 1:10'47"(5'03"/km) w tym 5,4 km Tempo (39%) i 8,6 km Easy (61%)
Z powodu napiętego planu dnia wstałem dzisiaj o 6-tej rano.Trochę wody,2 kostki cukru i 6.15 byłem już na zewnątrz.Bardzo zimno -10st i na szczęście bezwietrznie.Taka temperatura nie zachęca do szybkiego biegania,a do wolnych dłuższych wybiegań.Nawierzchnia czarna,trening w zróżnicowanym terenie,trochę tych górek było Przy porannym rozciąganiu czułem jeszcze czwórki po sobotnich interwałach ,normalnie dłużej trzymają się "zakwasy"niż po maratonie.Pewnie w niedzielę tym krosowym 23km wybieganiem też trochę dołożyłem zmęczenia.Po rozgrzewce nogi nie były problemem,jedynie nie chciało mi się paszczy otwierać przy tym zimnie
Po 5-6km już czwórki zaczęły lekko pobolewać(chyba je trochę dojechałem w tamtym tygodniu ).Starałem się utrzymywać tempo w okolicy 4:25-4:30/km bez względu na nachylenie terenu.Dla pobudzenia dwa odcinki szybsze,ale nie na maksa
Fartlek jest bardzo przyjemnym treningiem,samemu decyduje się kiedy się zwalnia,a kiedy przyspiesza.Jutro 13-15 km recovery lub jak kto woli truchtu regeneracyjnego
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
13.02.2013
15,2 km - 1:25'19"(5'37"/km)
Dzisiaj nie podobało mi się bieganie po Krakowie.Ostatnio u mnie na wiejskich drogach pomykam w asfaltówkach,drogi czarne.A dziś założyłem traile i Bulwary Wiślane plus jedno koło Błoń.Jak nie śnieg,to breja albo lód,miejscami czarny asfalt.Na Błoniach lepiej,ale gdyby mi przyszło biegać ciągłe to wybrałbym pagórki u siebie.Na test,który mnie czeka w niedzielę takie warunki są nie do zaakceptowania...i pewnie będzie elektryk.Męczył się będe okrutnie i pocił ,ale przynajmniej założę startówki,koszulkę na ramiączka i krótkie spodenki...zawsze to ze 2kg ciuchów mniej Jutro OFF od biegania.
15,2 km - 1:25'19"(5'37"/km)
Dzisiaj nie podobało mi się bieganie po Krakowie.Ostatnio u mnie na wiejskich drogach pomykam w asfaltówkach,drogi czarne.A dziś założyłem traile i Bulwary Wiślane plus jedno koło Błoń.Jak nie śnieg,to breja albo lód,miejscami czarny asfalt.Na Błoniach lepiej,ale gdyby mi przyszło biegać ciągłe to wybrałbym pagórki u siebie.Na test,który mnie czeka w niedzielę takie warunki są nie do zaakceptowania...i pewnie będzie elektryk.Męczył się będe okrutnie i pocił ,ale przynajmniej założę startówki,koszulkę na ramiączka i krótkie spodenki...zawsze to ze 2kg ciuchów mniej Jutro OFF od biegania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
15.02.2013
10 km - 39'30" (3'57"/km)
--------------------
13,3 km (58'39") - z rozgrzewką i schłodzeniem
Z powodu weekendu w górach na nartach niedzielny test przełożony na dzisiaj.A szkoda,może by stopniał śnieg i byłaby życiówka,a tak bieganie na elektryku W dodatku bez klimy,masakrycznie się ze mnie lało...ale po kolei.Rozgrzewka i sprawdzenie czy bieżnia dobrze skalibrowana i nie oszukuje.Zmierzone dokładnie własnym stoperem,jest OK.3-4 minuty rozciągania i ogień
Pierwsze 2km były bardzo ciężkie,myślałem,że nie dam rady...nie biegałem nigdy na takich prędkościach na elektryku i ciężko mi było równowagę złapać.Później się przyzwyczaiłem.Jedynym plusem to lekkie ubranie i startówki,w których dawno nie biegałem,nogi jakieś w nich takie lekkie Od 7-8km już oddech mocno przyspieszony,ale wiedziałem,że dam radę i zacząłem powoli przyspieszać.Ostatnie 1,5km to tempo w okolicy 3:45/km,a końcowe 200m to już do odcięcia prawie 3:00/km
Test do powtórki za 3 tygodnie,kiedy to będe biegał na zewnątrz,znaczy w normalnych warunkach.Bieżni mówię stanowczo NIE.
Wieczorem jeszcze krótkie rozbieganie.
10 km - 39'30" (3'57"/km)
--------------------
13,3 km (58'39") - z rozgrzewką i schłodzeniem
Z powodu weekendu w górach na nartach niedzielny test przełożony na dzisiaj.A szkoda,może by stopniał śnieg i byłaby życiówka,a tak bieganie na elektryku W dodatku bez klimy,masakrycznie się ze mnie lało...ale po kolei.Rozgrzewka i sprawdzenie czy bieżnia dobrze skalibrowana i nie oszukuje.Zmierzone dokładnie własnym stoperem,jest OK.3-4 minuty rozciągania i ogień
Pierwsze 2km były bardzo ciężkie,myślałem,że nie dam rady...nie biegałem nigdy na takich prędkościach na elektryku i ciężko mi było równowagę złapać.Później się przyzwyczaiłem.Jedynym plusem to lekkie ubranie i startówki,w których dawno nie biegałem,nogi jakieś w nich takie lekkie Od 7-8km już oddech mocno przyspieszony,ale wiedziałem,że dam radę i zacząłem powoli przyspieszać.Ostatnie 1,5km to tempo w okolicy 3:45/km,a końcowe 200m to już do odcięcia prawie 3:00/km
Test do powtórki za 3 tygodnie,kiedy to będe biegał na zewnątrz,znaczy w normalnych warunkach.Bieżni mówię stanowczo NIE.
Wieczorem jeszcze krótkie rozbieganie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
15.02.2013 - drugi trening wieczorem
6,8 km - 37'47"(5'33"/km)
Rozbieganie po bardzo mocnym akcencie...już czuję,że jutro będą nogi bolęć Gdybym nie znał swoich terenów to dzisiejsze wybieganie po ciemku mogłoby sie skończyć wdepnięciem w dziurę.A tak spokojny bieg ze słuchawkami w uszach.Jutro może przed nartami jeszcze jakaś wolna dyszka,a w niedzielę cały dzień w butach narciarskich
6,8 km - 37'47"(5'33"/km)
Rozbieganie po bardzo mocnym akcencie...już czuję,że jutro będą nogi bolęć Gdybym nie znał swoich terenów to dzisiejsze wybieganie po ciemku mogłoby sie skończyć wdepnięciem w dziurę.A tak spokojny bieg ze słuchawkami w uszach.Jutro może przed nartami jeszcze jakaś wolna dyszka,a w niedzielę cały dzień w butach narciarskich
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
16.02.2012
12,4 km - 1:10'22"(5'41"/km)
Bieganie rano przed wyjazdem na narty.Rozbieganie z towarzystwie kolegi Wojtka.Ten tydzień objętościowo kiepski,bo nieco ponad 60 km,ale tak miało być.Za to kolejne dwa tygodnie po ok.100km do wybiegania,z małą ilością akcentów,głównie klepanie kilometrów.
Później to już stopniowe zmniejszanie objętości i bieganie tempa starowego.Do Marzanny pozostało już tylko 5 tygodni
Tydzień 61,7 km (5:23')
12,4 km - 1:10'22"(5'41"/km)
Bieganie rano przed wyjazdem na narty.Rozbieganie z towarzystwie kolegi Wojtka.Ten tydzień objętościowo kiepski,bo nieco ponad 60 km,ale tak miało być.Za to kolejne dwa tygodnie po ok.100km do wybiegania,z małą ilością akcentów,głównie klepanie kilometrów.
Później to już stopniowe zmniejszanie objętości i bieganie tempa starowego.Do Marzanny pozostało już tylko 5 tygodni
Tydzień 61,7 km (5:23')
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
18.02.2013
15,1 km - 1:16'17"(5'03"/km)
Swobodne rozbieganie "na wyczucie" bez patrzenia na zerarek.Na początku roku przy takich treningach tempo było ok. 5:15-5:20/km,a teraz...Garmin się chyba zepsuł :hahaha:Fajna pogoda do biegania,zero wiatru i lekki mrozik.Wieczorem jeszcze dyszka w trochę wolniejszym tempie.
15,1 km - 1:16'17"(5'03"/km)
Swobodne rozbieganie "na wyczucie" bez patrzenia na zerarek.Na początku roku przy takich treningach tempo było ok. 5:15-5:20/km,a teraz...Garmin się chyba zepsuł :hahaha:Fajna pogoda do biegania,zero wiatru i lekki mrozik.Wieczorem jeszcze dyszka w trochę wolniejszym tempie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
18.02.2013 - drugi trening wieczorem
10,2 km - 55'55"(5'29"/km)
Drugie wybieganie dzisiaj.Trening bez historii.Po prostu dwa w jednym-nabijanie kilometrów i spalanie kalorii równocześnie Jutro...hm,chyba powtórka z dzisiaj,albo jedno wybieganie 20km.
10,2 km - 55'55"(5'29"/km)
Drugie wybieganie dzisiaj.Trening bez historii.Po prostu dwa w jednym-nabijanie kilometrów i spalanie kalorii równocześnie Jutro...hm,chyba powtórka z dzisiaj,albo jedno wybieganie 20km.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
19.02.2013
18,7 km - 1:40'42"(5'23"/km) 3Px100m
Dzisiaj pogoda już tak nie rozpieszczała,zdążyłem co prawda przed opadami śniegu,ale był silny wiatr,a w końcówce treningu nawet bardzo silny :wrr:Cały czas pagórki,pagórki...zbiegi,podbiegi i to w połączeniu z wczorajszymi 25km dało mi w końcówce mocno po nogach.Oddechowo OK,ale ostatnie 3-4km pod silny wiatr i pod górę odebrało mi całą przyjemność treningu.Trzy przebieżki pod koniec trudno nazwać szybkymi,co najwyżej żwawymi Nie było mocy...może nie trzeba było na czczo wychodzić biegać Jutro na zmęczeniu akcencit typu 3x3km(4:25)/p.5'.Normalnie to trening z typu "bułka z masłem"lecz ma on byc właśnie w trzeci dzień treningowy z rzędu na podmęczeniu,co w połączeniu z jutrzejszym śniegiem pewnie za łatwy nie będzie
18,7 km - 1:40'42"(5'23"/km) 3Px100m
Dzisiaj pogoda już tak nie rozpieszczała,zdążyłem co prawda przed opadami śniegu,ale był silny wiatr,a w końcówce treningu nawet bardzo silny :wrr:Cały czas pagórki,pagórki...zbiegi,podbiegi i to w połączeniu z wczorajszymi 25km dało mi w końcówce mocno po nogach.Oddechowo OK,ale ostatnie 3-4km pod silny wiatr i pod górę odebrało mi całą przyjemność treningu.Trzy przebieżki pod koniec trudno nazwać szybkymi,co najwyżej żwawymi Nie było mocy...może nie trzeba było na czczo wychodzić biegać Jutro na zmęczeniu akcencit typu 3x3km(4:25)/p.5'.Normalnie to trening z typu "bułka z masłem"lecz ma on byc właśnie w trzeci dzień treningowy z rzędu na podmęczeniu,co w połączeniu z jutrzejszym śniegiem pewnie za łatwy nie będzie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
20.02.2013
Interwały 3x3 km(4'25"/km)/p.5' - założenie
3 km - 13'16"(4'25"/km)
3 km - 13'10"(4'23"/km)
3 km - 13'04"(4'21"/km)
-------------------------
9,0 km - 39'30"(4'23"/km)
-----------------
14,3 km(1:10'15") - razem z rozgrzewką i schłodzeniem
Dzisiaj delikatnie mówiąc przegiąłem.Założyłem,że zgodnie z planem trza wykonać trening i kropka.Warunki wieczorem na chodnikach trudne.Uślizgi na śniegu,momentami lód Do tego na 14km aż 121m podbiegów,więc nie płaska trasa.Powinienem skorygować tempo o 10-15sek/km...nie zrobiłem tego i moje nogi już na na drugim powtórzeniu zaczęły robić się kamieniste.Oddechowo było OK.Na pewno wpływ miał też fakt wybiegania w tym tygodniu 58km :taktak:Może potrzebowałem takiego pobudzenia po tych wolnych rozbieganiach.Jutro rozbieganie 10-12km.
Interwały 3x3 km(4'25"/km)/p.5' - założenie
3 km - 13'16"(4'25"/km)
3 km - 13'10"(4'23"/km)
3 km - 13'04"(4'21"/km)
-------------------------
9,0 km - 39'30"(4'23"/km)
-----------------
14,3 km(1:10'15") - razem z rozgrzewką i schłodzeniem
Dzisiaj delikatnie mówiąc przegiąłem.Założyłem,że zgodnie z planem trza wykonać trening i kropka.Warunki wieczorem na chodnikach trudne.Uślizgi na śniegu,momentami lód Do tego na 14km aż 121m podbiegów,więc nie płaska trasa.Powinienem skorygować tempo o 10-15sek/km...nie zrobiłem tego i moje nogi już na na drugim powtórzeniu zaczęły robić się kamieniste.Oddechowo było OK.Na pewno wpływ miał też fakt wybiegania w tym tygodniu 58km :taktak:Może potrzebowałem takiego pobudzenia po tych wolnych rozbieganiach.Jutro rozbieganie 10-12km.