Merrell Trail Glove

Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

banan19 pisze:
"Zero drop w Trailach też się wyraźnie czuje - jednak pięta ląduje na ziemi znacznie delikatniej niż w Minimusach" - Czyli jednak ktoś czuję różnicę pomiędzy 0 drop a 4 mm drop.
To można by całkowicie wiarygodnie porównać jedynie przy różnym dropie w taki samym poza tym bucie. :oczko: Bo to, że jeden but twardszy a inny miększy też może mieć znaczenie.
PKO
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

strasb, to możliwe. Poza tym, w Minimusach bieżnik pod śródstopiem się ściera, a pianka zbija, więc mam wrażenie, że w tej chwili drop w moich wynosi znacznie więcej niż nominalne 4mm. Może 6mm, a może i 8mm. W każdym razie, różnica między MT10 a Merrellami dla mnie jest wyraźna.
The faster you are, the slower life goes by.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ja też dzisiaj pierwszy raz latałem w Trail Glove'ach. W recenzjach wyczytałem, że oferują mniej ochrony niż MT10, ja tego nie odczułem. Miałem wręcz wrażenie, że chronią bardziej przez to, że nie mają odsłoniętej pianki jak Minimusy - a jak tam wlezie kamień to boli. Przyczepność na mokrych liściach i błotku całkiem przyzwoita, dość słaba chyba na mokrym i gładkim - to się jeszcze sprawdzi. w każdym razie wrażenia pozytywne przez brak wrażeń negatywnych.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
banan19
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 18 wrz 2012, 19:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A ja dziś walnąłem 15 km po asfalcie w MTG. Na końcu delikatnie już piszczele i achilles dawał się we znaki ale to pewnie dlatego, że od wiosny latałem tylko po lesie i parku.

Swoją drogą słyszał ktoś coś o kolejnej wersji MT00?
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Klosiu mnie za pierwszym razem otarło prawą piętę..
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Kuba --> no ja też powiedziałbym, że podeszwa jest twardsza niż w Minimusach i daje więcej ochrony. To może być dobry but do chodzenia po górach, bo w Minimusach po paru godzinach już stopa była mocno zmęczona kamieniami. Trzeba będzie wypróbować wiosną, może ta klasyfikacja decathlonowa jako buty trekkingowe zawiera jakieś ziarno racji? :).
kisio --> ale mam nadzieję że stale nie ociera? Mocno mnie nie otarło, zaczęło dopiero po jakichś 12km, ale trochę mnie to zaniepokoiło. Co prawda Minimusy też ocierają bez skarpet, ale tu skarpetki miałem założone.
The faster you are, the slower life goes by.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

:) dużo przemyśleń.

1. ja też uważam, że podeszwa jest twardsza przez co bardziej chroni. mam ochotę wypróbować to na ostrych kamlotach.

2. w porównaniu z mt10 pięta jest luźniejsza, może stąd przesuwanie się jej w bucie. Minimusy mnie też obcierają w piętę bez skarpet, w skarpetkach nie. przy pierwszy biegu w Merrellach pięta w bucie bardzo chodziła - są węższe w środkowej części niż nb więc musiałem b. luźno sznurować, a jednak pięty nie obtarło przy cienkich skarpetach.

3. moje nb również się zbiły na naleśnika ale mnie się wydaje, że zrobiły to raczej równomiernie, drop chyba nie wzrósł.

4. merrelle są węższe, bardziej powycinane, jakby trochę bardziej dynamiczne.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie wiem, bo spadłem ze schodów i od tego czasu nie biegałem ;)

Ale wydaje mi się, że mogło mnie obetrzeć właśnie przez skarpetkę. Pięta bardzo ciasno wchodzi i mogło się coś podwinąć po prostu..
Awatar użytkownika
herson
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1681
Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)

Nieprzeczytany post

Po początkowych zachwytach, że są szersze i luźniejsze od minimusów, dzisiaj obiłem sobie drugiego palucha w stopie.... Po 20km były momenty, że musiałem go lekko podkurczać, żeby mi za bardzo nie latał w środku.
Może to jakieś zmęczenie, zobaczymy jak będzie innym razem.
Jedno jest pewne, chyba nigdy się nie odważę przebiec w nich więcej jak 7-8km na asfalcie, moje aparaty nie są na to gotowe.
Awatar użytkownika
pepek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 10 lip 2009, 16:02

Nieprzeczytany post

herson pisze:Wracając do domu, biegłem ok 3km po asfaltowej ścieżce rowerowej przykrytej śniegiem, gdzie miejscami namalowane były pasy czy oznaczenia na ścieżce i powiem, że było naprawdę zaje...cie ślisko.
!@#$% ślisko to bardzo dobre określenie. I nie pomogą tutaj nawet najlepsze buty. Moja rada jest taka. Kiedy jest mokro albo spadnie śnieg, unikajcie wszystkich białych pasów, napisów, przejść dla pieszych itp. Wzystko to w wiekszości wypadków jest naklejane lub malowane farbą, która pod wplywem wilgoci staje się cholernie śliska. W zeszłym roku zimą na przejściu dla pieszych stłukłem sobie biodro i było dwa tygodnie bez biegania. Dzisiaj biegam tylko po czarnym nawet kiedy jest sucho.
banan19
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 18 wrz 2012, 19:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

"Jedno jest pewne, chyba nigdy się nie odważę przebiec w nich więcej jak 7-8km na asfalcie, moje aparaty nie są na to gotowe." - jestem pełen podziwu dla ludzi, którzy 100% swojego kilometrażu wybiegają właśnie na asfalcie. Ale także uważam, że jest to kwestia przyzwyczajenia i wzmocnienia aparatu. Jednakże na ten moment unikam biegania 100% po asfalcie w minimalach. Gdybym musiał to chyba bym założył Eliofeet/Bare Acces/faas 200 albo cokolwiek z większą ochroną.
Awatar użytkownika
herson
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1681
Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)

Nieprzeczytany post

Na szczęście mam ten komfort, że mieszkam w sąsiedztwie parku krajobrazowego :hej:
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

banan19 pisze:"Jedno jest pewne, chyba nigdy się nie odważę przebiec w nich więcej jak 7-8km na asfalcie, moje aparaty nie są na to gotowe." - jestem pełen podziwu dla ludzi, którzy 100% swojego kilometrażu wybiegają właśnie na asfalcie. Ale także uważam, że jest to kwestia przyzwyczajenia i wzmocnienia aparatu. Jednakże na ten moment unikam biegania 100% po asfalcie w minimalach. Gdybym musiał to chyba bym założył Eliofeet/Bare Acces/faas 200 albo cokolwiek z większą ochroną.
No właśnie nie wiadomo, czy jest przed czym szukać ochrony. Właśnie wyczytałem u Noakesa, powołującego się na badania, że nie ma żadnego związku między twardością nawierzchni i kontuzjami.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

z własnego doświadczenia potwierdzam. odczuwam różnicę chyba tylko w łydkach.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
herson
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1681
Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)

Nieprzeczytany post

ile ludzi tyle gustów.....
Może to kwestia przyzwyczajenia aparatu do miękkiego podłoża ( chociaż po zmianie czasu, dwa treningi w tygodniu wykonuję w 90% na kostce ), a może zwyczajnie kwestia wygody i komfortu i to miałem na myśli, a nie kontuzje. Doświadczenie mówi, że te mozna złapać wszędzie, niezależnie od podłoża i butów.
Nie jestem takim kozakiem, żeby porywać się na takie biegi w minimalach, swoją drogą chciałbym zobaczyć takich co regularnie robią 12-16km po kostce i nie mają z tym najmniejszych problemów.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ