Teraz okres, przez jaki zrzucałeś wagę pomnóż przez 10 dni i staraj się utrzymać wagę. To jest czas, w którym organizm powinien zaakceptować nowy "biedny" stan. Po tym już nie powinien domagać się powrotu do poprzedniego stanu dobrobytu.
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
czasem to trudniej wykonać niż się odchudzić.
Co do tej wagi optymalnej, to nie koniecznie muszą być mięśnie. Wszystko zależeć może od wagi wyjściowej i czasu, przez jaki się utrzymywała. Nie mam jakiegoś szerokiego badawczego doświadczenia, jeno swoje
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
piszę tylko żebyście ew. zwrócili na to uwagę, bo ten okres może być trudny. Chodzi o nasilające się żądania organizmu przywrócenia co zagrabione. Jak do tego dojdzie frustracja w wyniku braku postępów, to łatwo się poddać i przytyć ponownie. A kolejna próba jest za każdym razem trudniejsza.