

Moderator: infernal
..to dzieci wymyśliły i wyszło spontanicznie.. nie było planowane, dlatego takie fajne..LDeska pisze: Mi się spodobał pomysł wbiegnięcia na metę z córkamiu mnie to byłoby ciężkie (1 i 4 lata) ale może za 2 lata
![]()
na Twoim miejscu nie sugerowałbym się tymi moimi "wynikami" sprzed roku - ja po prostu biegam bardzo nieregularnie i w tym roku mój obecny poziom jest baaaaaardzo różny (czyt. dużo niższy niż w czerwcu 2011).. z drugiej strony jest nadzieja na lepsze wyniki niż rok temu - wiem co mogę poprawićLDeska pisze: Z czasami to z tego co widzę w twoim blogu jednak na razie to ja gonię bo jeszcze takich nie miałem choćby na 10km
Robiłeś podbiegi w tempie 3:30/km ?8x0.15km - 3'30"[...] ot nawbiegałem się..
Punkt d wydaje się rozsądnym pomysłem, nie wykluczającym zastosowania innych bodźców treningowych.aby interwały stały się DLA MNIE nieco silniejszym bodźcem powinienem:
a\ skrócić przerwy pomiędzy nimi
b\ zwiększyć tempo do 4'10"- 4'12"
c\ zwiększyć ich liczbę (np. do 10 zamiast 6)
d\ zwiększyć swoją objętość i masę za pomocą piwa (nogi będą musiały bardziej pracować przenosząc większy ciężar)
Już chciałam podjąć wyzwanie, pomyśleć, stanąć na wyżynach, z wujkiem google poszperać,rushatek pisze:
i KONKURS (bez nagród tym razem)
rushatek pisze: Cafe - dojrzałaś.. powiadasz? wolałem myśleć że Twojej nastoletniej duszy nic nie grozi a tu dojrzałaś echhhh![]()
noo.. same zapisy to był niezły wyścig.. boję się myśleć co będzie za rok.. (dogrywka o kilka.. kilkanaście miejsc trwała MINUTĘ!!!!) - tym razem się udałoLDeska pisze: podobno zapisy trwały aż 13 minut i się skończyły miejsca![]()
martwi mnie tylko że na piwie się nie zna, a wszak to jeden z głównych bodźców okołotreningowychLDeska pisze: ..o piwie Daniels nie pisze :D