Plague, komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

Że śpie sam czy że w UK? :hahaha: Nie no już się chyba przestawiłem, kwestia braku zajęcia może. Niedługo się poprawi, póki co wykonuje plan. Położyłem się o 23:00 (zasnąłem o 2:00 :nowiesz: ) i wstałem o 6:00. Dzisiaj o 23:00 znowu do łóżka wskakuje. Zegarek idzie spać i ja z nim równo (oszczędzanie energii u nas obu :ble: ).
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
już tu byłam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 692
Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

nie, no że w oddali od naszego pięknego kraju :) mam nadzieję, że dziś się uda zasnąć lepiej :)
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam ;)
Awatar użytkownika
już tu byłam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 692
Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

no a gdzie wpisy biegowe? co tam się dzieje na obczyźnie ? :oczko:
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam ;)
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

Ehh no właśnie tak to jest z moją systematycznością :hahaha: Się chyba troche przeforsowałem i nie chciało mi się wcale biegać, no ale jest postęp bo coś biegałem :ble:
Awatar użytkownika
już tu byłam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 692
Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Plague napisał(a):
Wiem, że cienko, ale ciepło było i nogi ciężkie i .. i wymówek mam dużo :hej: Cienki jestem i tyle :hahaha:

a Ty się po prostu nie przemęczyłeś tymi długimi biegami sprzed paru tygodni? coś pamiętam, że szalałeś trochę z objętościami.
może z tego wynika ta mała niechęć. może organizm Ci coś mówi :)
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam ;)
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

Eee nie nie, niechęć była 2 tygodnie no i bieganie po 3x tydzień też było. Odpocząłem już sobie, teraz znowu śmigam dużo :hahaha: jak na mnie... Nie umiem biegać 3x w tygodniu przez cały rok. Musze się bardziej zaangażować :spoko: Ale 23 stopnie dawno nie było więc wiesz, to ciepełko jednak daje w kość. Trza się przyzwyczaić, ostatnio biegałem prawie tak samo ubrany (jedynie bluza więcej) przy 8 stopniach.

Ale dzięki za troske :oczko:
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

Ale nosi :hahaha: Już miałem iść dzisiaj pobiegać. Kurde musze wytrzymać chociaż z tydzień :hej: Inaczej znowu będę się wkurzał, że kolano nie działa jak powinno. Co innego biegać na luziku 3xtydzień a co innego tydzień 0 biegania :zero: Masakra jakaś, jestem uzależniony haha :bum:
Awatar użytkownika
już tu byłam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 692
Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

zobaczymy co to będzie.
no i co jest?
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam ;)
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

Od 8. kwietnia był miesiąc nie biegowy ze względu na ból prawego kolana.. Niestety na początku maja, po 2ch biegach kontrolnych dalej bolało więc znowu brak ruchu..
Potem była dość ciężka fizycznie praca w temp. -22st. C :bum: dodając 2h dojazdy nie było czasu ani siły na bieganie. Od końca czerwca mam więcej czasu, motywacji nie było, ale w końcu trzeba było się przełamać i odzyskać forme heh :niewiem:
No i niecałe 2 tyg. temu wróciłem (tak tak IO to dodatkowy kop :D) i biegam sobie regularnie 4x w tygodniu. Niedługo wrzucę coś na bloga jak to mniej więcej wygląda.

P.S. Kocham Twój podpis :hej:
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

Pytanie dla czytających. Czy Wy biegacie mając chore zatoki? Od 2 tyg. jest coraz gorzej, wczoraj mnie nieźle przewiało. Od 3 dni porządnie boli mnie głowa przynajmniej 2 razy dziennie. Pompki/coś ostrego jak zjem to pomaga. Ogólnie jestem osłabiony (?). Nie chciał bym teraz przerw robić bo od niecałego miesiąca znowu biegam.. A do lekarza nie idę, bo tu się leczy prawie wszystko aspiryną albo ibuprofenem..
Jutro miało być długie wybieganie..zobaczymy co to będzie :niewiem:
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3667
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Plague, Ty to jakiś ogólnie słabowity jesteś :P. Kolana, zatoki, strzelające stawy. Jesteś w sile wieku, a masz takie problemy... to raczej nie powinno być normalne. Może brak Ci jakiś witamin, czy coś :niewiem: Kolana często bolą też tych co zaczynają (3miechy przerwy), bo biegają za dużo w porównaniu do tego co ich nogi są w stanie wytrzymać.

Aż żal patrzeć.
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

To prawda, mi też to się wcale nie podoba, bo nie powinienem mieć takich problemów. Jednak po miesiącu przerwy na przełomie kwietnia/maja pobiegałem 2 razy i znowu ból kolana. Więc chyba prędzej czegoś brakuje niż to samo zajechanie. W marcu potrafiłem robić 50km w 3 dni, a teraz takie problemy przy truchtaniu :echech: Masakra :ble:

Zatoki zdaje się, że powoli puszczają, ale nie chce zapeszać. Będę stale aktualizował wpisy na temat mojego zdrowia. Bez niego niestety - sama wola to nie wszystko. A pochodzę ze Stalowej Woli, więc może jest w tym coś :hahaha:
Awatar użytkownika
już tu byłam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 692
Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Plague pisze:potrafiłem robić 50km w 3 dni
może dlatego
ile Ty masz przebiegu wg w tym roku? tak z ciekawości pytam
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam ;)
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

Zaskoczę Cie:
styczeń 161km (niecały przebiegany)
luty 208km
marzec 185km (redukowałem, bo bolało kolano - powód? prawdopodobnie bieganie tylko po twardym w rozpadających się butach)
kwiecień - biegałem do 8go potem przerwa przez kolano bo sensu to nie miało
8 maja - powrót wg planu, 2 biegi i kolano dalej boli, próby były ale nic z tego - zastąpiłem wymagającą fizycznie pracą
maj + czerwiec - max. 40km
sierpień - ok. 112km naliczyłem (śr. 26km/tydzień i nie było raz 50km raz 0..).. to chyba nie jest przegięcie jak na powrót

od początku sierpnia chciałem wrócić do biegania, kolano nie bolało dyskomfort jedynie - kilometrów wbrew pozorom tak dużo nie robiłem

P.S. Zaraz zaraz, styczeń+luty+marzec+sierpień = 666km :sss: może to dlatego? :ble: cały rok, to już astronomiczne max 710km :lalala:
Awatar użytkownika
już tu byłam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 692
Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

a wcześniej coś biegałeś w ogóle? cokolwiek przed styczniem?
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam ;)
ODPOWIEDZ