Zaskoczę Cie:
styczeń 161km (niecały przebiegany)
luty 208km
marzec 185km (redukowałem, bo bolało kolano - powód? prawdopodobnie bieganie tylko po twardym w rozpadających się butach)
kwiecień - biegałem do 8go potem przerwa przez kolano bo sensu to nie miało
8 maja - powrót wg planu, 2 biegi i kolano dalej boli, próby były ale nic z tego - zastąpiłem wymagającą fizycznie pracą
maj + czerwiec - max. 40km
sierpień - ok. 112km naliczyłem (śr. 26km/tydzień i nie było raz 50km raz 0..).. to chyba nie jest przegięcie jak na powrót
od początku sierpnia chciałem wrócić do biegania, kolano nie bolało dyskomfort jedynie - kilometrów wbrew pozorom tak dużo nie robiłem
P.S. Zaraz zaraz, styczeń+luty+marzec+sierpień = 666km

może to dlatego?

cały rok, to już astronomiczne max 710km
