Skoro nie ciągniemy już tematu wagi, to ja chciałem powiedzieć, że też nigdy nie brałem udziału w przedmiotowym teście... bo... bo... za gruby jestemLadyE pisze:to ja juz nie bede tematu wagi ciagnac i pogartuluje swietnego wyniku na tescie
brawo!!mi wciaz brak odwagi by sie z nim zmierzyc
Kachita - komentarze.
Moderator: infernal
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Ostatnio zmieniony 31 mar 2012, 16:44 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- Kredk@
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 345
- Rejestracja: 28 lut 2011, 13:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
kachita brawo! Świetny wynik!!! 
Cholera nawet jako kobieta nie mam szans. Mam 180 cm. Stosunek masy ciała do wzrostu podobny do Usana Bolta bueheehehe, szerokie biodra, wielkie stopy, jedynie masywne uda chyba mnie ratują. Uśmiałam się do łez jak to przeczytałam. Mówiłam, że w moim przypadku fizyka, ergonomia i ekonomia biegania jest przeciwko mnie.
kachita pisze: A propos wzrostu - Matt Fitzgerald w książce o wadze startowej pisze tak:Więc Kredko, ciesz się, że nie jesteś facetem, bo to w ogóle byś już miała przechlapaneMatt Fitzgerald Waga Startowa, str. 31 pisze:O ile powszechnie wiadomo, iż biegacze długodystansowi ważą mało i są bardzo szczupli, o tyle nie każdy zdaje sobie sprawę z faktu, że biegaczki klasy mistrzowskiej są zwykle przeciętnego lub ponadprzeciętnego wzrostu (rekordzistka świata w maratonie Paula Radcliffe mierzy 172 centymetry), natomiast mężczyźni są niżsi od przeciętnej. Ponadto zarówno mężczyźni, jak i kobiety mają wąskie biodra oraz ponadprzeciętnie małe stopy, a większość masy dolnej połowy ciała przypada u nich na górną część ud, podczas gdy dolna część ud i łydki są nieproporcjonalnie lżejsze. Wszystkie te cechy sprzyjają ekonomice biegu.Mnie jedynie martwią te wąskie biodra, bo reszta plus-minus się zgadza, zwłaszcza ponadprzeciętnie małe stopy
Cholera nawet jako kobieta nie mam szans. Mam 180 cm. Stosunek masy ciała do wzrostu podobny do Usana Bolta bueheehehe, szerokie biodra, wielkie stopy, jedynie masywne uda chyba mnie ratują. Uśmiałam się do łez jak to przeczytałam. Mówiłam, że w moim przypadku fizyka, ergonomia i ekonomia biegania jest przeciwko mnie.
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
Kachita gratulacje 
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Dzięki, dzięki
W tabelce na Wikipedii mój wynik to już "tylko" bardzo dobrze
Ale najważniejsze, że zgadza mi się z wynikiem z połówki. Znaczy się, to nie był przypadek. Ale mieliśmy dzisiaj we Wro kilku harpaganów, którzy zrobili naprawdę super wyniki - jeden dublował mnie co najmniej dwa razy!
Kredko, Skarżyński na ten przykład pisze o jakimś słynnym trenerze polskim, który uważał, że duże stopy to podstawa, bo można nimi najlepsze grzebnięcie zrobić, i nawet na tę okoliczność nie chciał Skarżyńskiego trenować, bo ten miał zaledwie rozmiar 42 czy coś takiego. Także co książka, to inne informacje
W ogóle to koło 16-17 położyłam się na sekundkę do łóżka. Wstałam godzinę temu
Kredko, Skarżyński na ten przykład pisze o jakimś słynnym trenerze polskim, który uważał, że duże stopy to podstawa, bo można nimi najlepsze grzebnięcie zrobić, i nawet na tę okoliczność nie chciał Skarżyńskiego trenować, bo ten miał zaledwie rozmiar 42 czy coś takiego. Także co książka, to inne informacje
W ogóle to koło 16-17 położyłam się na sekundkę do łóżka. Wstałam godzinę temu
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Kachita przyjmujesz wyzwanie, a mianowicie do końca lipca Ty schudniesz 4 kg a ja... 5 kg
Podejmujesz rękawicę... ?
Jesteś waleczna jak na dzika przystało czy cię tchórz obleci ?!
ps. to nie prima aprilis, ja ważę teraz ca. 88 kg a w ramach wyzwania dojdę do 83 kg. To wyzwanie o charakterze motywującym.
Podejmujesz rękawicę... ?
Jesteś waleczna jak na dzika przystało czy cię tchórz obleci ?!
ps. to nie prima aprilis, ja ważę teraz ca. 88 kg a w ramach wyzwania dojdę do 83 kg. To wyzwanie o charakterze motywującym.
Ostatnio zmieniony 31 mar 2012, 22:16 przez zoltar7, łącznie zmieniany 2 razy.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- Kredk@
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 345
- Rejestracja: 28 lut 2011, 13:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
kachita dlatego ja jak tylko mogę omijam łóżko szerokim łukiem, bo już nie raz i nie dwa mi się zdarzyło położyć o 19-20 na chwileczkę żeby nogi rozprostować i budziłam się rano. 
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Hm, czyli do końca lipca - 4 miechy - miałabym ważyć 57 kg? Trudne zadanie, ale nie niewykonalne. A jaka jest stawka?zoltar7 pisze:Kachita przyjmujesz wyzwanie, a mianowicie do końca lipca Ty schudniesz 4 kg a ja... 5 kg![]()
Podejmujesz rękawicę... ?![]()
Jesteś waleczna jak na dzika przystało czy cię tchórz obleci ?!
ps. to nie prima aprilis, ja ważę teraz ca. 88 kg a w ramach wyzwania dojdę do 83 kg. To wyzwanie o charakterze motywującym.
Kredk@, wiem, wiem, ale chyba dobrze mi to zrobiło, bo ostatnio mocno niedosypiałam. Czasem tak trzeba.
Oglądam sobie zdjęcia z Coopera i widzę, że lewą nogą trzaskam z pięty jak ta lala, a prawą już nie bardzo. Interesting
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Jak to jaka... zazwyczaj Stawka to jest większa niż Życie... no ale... Umna jesteś sama podumaj?! Liczę, że coś wymyślisz !!!kachita pisze:Hm, czyli do końca lipca - 4 miechy - miałabym ważyć 57 kg? Trudne zadanie, ale nie niewykonalne. A jaka jest stawka?zoltar7 pisze:Kachita przyjmujesz wyzwanie, a mianowicie do końca lipca Ty schudniesz 4 kg a ja... 5 kg![]()
Podejmujesz rękawicę... ?![]()
Jesteś waleczna jak na dzika przystało czy cię tchórz obleci ?!![]()
![]()
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- Księżna
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
Czekoladka?kachita pisze: A jaka jest stawka?![]()
Oglądałam Ciękachita pisze:Oglądam sobie zdjęcia z Coopera i widzę, że lewą nogą trzaskam z pięty jak ta lala, a prawą już nie bardzo. Interesting
A piętą ja też trzaskam regularnie
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
zoltar7 pisze:Jak to jaka... zazwyczaj Stawka to jest większa niż Życie... no ale... Umna jesteś sama podumaj?! Liczę, że coś wymyślisz !!!
Księżna pisze: Czekoladka?![]()
No nie wiem, pomyślę. Ale wstępnie deal
Chyba muszę przestać się tym przejmowaćKsiężna pisze:A piętą ja też trzaskam regularnie
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Oczywiście, że przewiduję raportowanie wyników...
Jak większość mężczyzn lubię się chwalić swoimi nieuniknionymi SUKCESAMI
Ale przede wszystkim pamiętaj, że to publiczne zobowiązanie...
ale możemy wziąć dodatkowo np. Księżną na świadka (skoro się napatoczyła zupełnym przypadkiem
).
A ta osoba, która nie zrealizuje określonego celu... zostanie publicznie upokorzona... tylko nie wiem (jeszcze) w jaki sposób
Jak większość mężczyzn lubię się chwalić swoimi nieuniknionymi SUKCESAMI
Ale przede wszystkim pamiętaj, że to publiczne zobowiązanie...
ale możemy wziąć dodatkowo np. Księżną na świadka (skoro się napatoczyła zupełnym przypadkiem
A ta osoba, która nie zrealizuje określonego celu... zostanie publicznie upokorzona... tylko nie wiem (jeszcze) w jaki sposób
Ostatnio zmieniony 31 mar 2012, 23:19 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- Księżna
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
Wchodzę w to!
Będę miała przynajmniej motywację by pojawiać się na forum
Kachi, proste kolano - nie. A pięta... no cóż... Czasem trzeba przetestować amortyzację buta
Będę miała przynajmniej motywację by pojawiać się na forum
Kachi, proste kolano - nie. A pięta... no cóż... Czasem trzeba przetestować amortyzację buta
- mimik
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
graty za test kupera! 
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
A propos wagi to kilka dni nie biegania i już mam 1,5 kg więcej. No ale nie żałowałem sobie
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Świadka, Zoltar, świadka, pliz...
O matko, w co ja się wpakowałam
Księżno, w ogóle mam wrażenie, że za bardzo się emocjonujemy tym bieganiem ze śródstopia, pięty, pronacją, wsparciem, minimalizmem i w ogóle. Do tego stopnia, że sobie jakoś wmówiłam, że pronacja jest "wypaczeniem"
i powodem do wstydu
Stupid me, wiem. Na szczęście gdzieś przeczytałam, że pronacja może wynikach z uwarunkowanych genetycznie luźnych więzadeł (plus zobaczyłam filmik z masakrycznie pronującym Haile), to przestałam się przejmować, że i ja pronuję. To po prostu luźne więzadła, nic na to nie poradzę, że takie mam. A nawet lepiej, że są luźne, bo inaczej bym je już milion razy zerwała. Więc może to trzaskanie z pięty (na ugiętym kolanie, oczywiście) też wcale nie jest obrazą moralności biegowej 
Pulchniak, szybko idzie, nie? I ciężko sobie żałować, nie mogąc biegać - w końcu trzeba mieć jakąś radość z życia
Mimik, senkju
O matko, w co ja się wpakowałam
Księżno, w ogóle mam wrażenie, że za bardzo się emocjonujemy tym bieganiem ze śródstopia, pięty, pronacją, wsparciem, minimalizmem i w ogóle. Do tego stopnia, że sobie jakoś wmówiłam, że pronacja jest "wypaczeniem"
Pulchniak, szybko idzie, nie? I ciężko sobie żałować, nie mogąc biegać - w końcu trzeba mieć jakąś radość z życia
Mimik, senkju
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]



