Coś w tym jest:usmiech: dla mnie dzień bez czekolady jest dniem straconym, wiec czy zjem czekoladę czy paczka lub faworki wyjdzie na to samo. Za to jaka motywacja do bieganiabarte pisze: czyli ze co? CUKIER KRZEPI!!! (?)


Coś w tym jest:usmiech: dla mnie dzień bez czekolady jest dniem straconym, wiec czy zjem czekoladę czy paczka lub faworki wyjdzie na to samo. Za to jaka motywacja do bieganiabarte pisze: czyli ze co? CUKIER KRZEPI!!! (?)
No i żeby to spalić to zrobiłem przed chwiląJako, że od rozpoczęcia wątku 2 lata temu zgubiłem 5kg to pozwoliłem sobie dziś na dwie sesje pączkowe
- rano 2 pączki z cukierni plus 2 małe pączusie bez nadzienia
- po południu 2 pączki u mamy jej własnej roboty plus kilka faworków.
Przed pączkami 45 minut pływania a jutro 60 minut biegania.