Aniad1312 - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Aniad1312 pisze: Wczoraj dźwignęłam co nieco, no i czuję moje korzoneczki...Na szczęście mogę chodzić.
Tydzień przed obozem - uroczo. W tej sytuacji jutrzejszy trening odpada, a nie wiem czy i środowy się odbędzie. I czy na obóz dojadę :ech:
:niewiem: Uważaj na siebie Aniu! Nie chcę nic mówić, ale wiesz o co chodzi..
Jeszcze ponad miesiąc temu przed wypadnięciem dysku pewnie bym taki incydent olał z lekka, ale teraz wiedząc co może mnie czekać, rzuciłbym wszystko na bok i tylko się tym zajął i to całkiem na poważnie.
New Balance but biegowy
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

Aniu jestem pewna ze jesli tylko dolozysz odp staran wszystko uda sie przez ten tydzien zalagodzic i pojedziesz na oboz w pelni sil ;)
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

mimik pisze: :niewiem: Uważaj na siebie Aniu! Nie chcę nic mówić, ale wiesz o co chodzi..
Jeszcze ponad miesiąc temu przed wypadnięciem dysku pewnie bym taki incydent olał z lekka, ale teraz wiedząc co może mnie czekać, rzuciłbym wszystko na bok i tylko się tym zajął i to całkiem na poważnie.
Jak będę mogła w miarę normalnie się poruszać, to pojadę, chociaż górskiego powietrza zaczerpnę :)) jeśli się będę źle czuła, zbyt źle na bieganie, to po prostu biegać nie będę :)
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Aniad1312 pisze:
mimik pisze: :niewiem: Uważaj na siebie Aniu! Nie chcę nic mówić, ale wiesz o co chodzi..
Jeszcze ponad miesiąc temu przed wypadnięciem dysku pewnie bym taki incydent olał z lekka, ale teraz wiedząc co może mnie czekać, rzuciłbym wszystko na bok i tylko się tym zajął i to całkiem na poważnie.
Jak będę mogła w miarę normalnie się poruszać, to pojadę, chociaż górskiego powietrza zaczerpnę :)) jeśli się będę źle czuła, zbyt źle na bieganie, to po prostu biegać nie będę :)
Spoko, nie chciałem wprowadzić paniki :oczko: ..ale uważaj na siebie, zwłaszcza na ciężary.
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

Mimik, spoko ;)
Bez paniki, bylebym tylko na obóz dojechać mogła. Z ciężarami to ciężko, bo damska torebka lekka jak piórko nie jest :hahaha:
Dzisiaj się wyleżę w wannie, soli bocheńskiej dosypię, jakoś mam nadzieję doraźnie pomoże.
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Do mnie dziś rano dotarło, że w sumie powinnam się na ten obóz jakoś zacząć szykować... Miałam kupić sobie drugie gacie do biegania... Ale nie wiem czy dotrę do sklepu przed sobotą... :hej:
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

Księżna,
ja już od dawna się szykuję....nabywam kolejne warstwy...tłuszczyku... :hahaha: jak wpadnę w jaką zaspę, to z niej chyba dźwig mnie wyciągnie :hahaha:
I to jest prawdziwa prawda, zdjęcie z maratonu to czasy mojej odległej świetności :bum:

Ból jakby mniejszy, zapodałam sobie jakieś plastry rozgrzewające, grzały mnie tak, że myślałam, że mi skórę wypali. Poprawa jest, co prawda nadal nie mogę za szybko chodzić, ale boli mniej...Nie wiem, czy będę mogła biegać, ale dojechać na obóz powinnam być w stanie :)
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

:hahaha: A to ja też tak... się nieopatrznie ostatnio wgramoliłam na wagę i jest mnie nieco jakby więcej ;-)

Trzymam kciuki za Twoje wydobrzenie.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Zima jest, zimno, to organizm się broni, odkładając warstwę izolującą, takie jest odwieczne prawo natury ;) Na wiosnę tłuszczyk szybko zniknie :taktak:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Ciiii... to masa mięśniowa, jaki tam tłuszcz :bum:
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

Księżna, obawiam się, że mięśnie to mi się wyrobią w bicepsie od machania łyżeczką...Mam na myśli desery w Fantazji :hahaha: :hej: Sama zobaczysz - raz pójdziesz i wpadniesz, bo sernik tam dają taki, że miód malina... ;)
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Widać mam odpocząć. Takie rzeczy bez przyczyny się nie dzieją, a walczyć ze swoim organizmem nie zamierzam gdyż zmęczona się czuję...
... czyli roztrenowanie... Szkoda, że przymusowe, ale lepsze takie niż żadne.
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

Wolf,
w sumie tak. W zeszłym roku nie miałam roztrenowania. Od początku kariery biegowej, czyli od kwietnia 2010 nadeptałam 3770km i zaliczyłam 3 obozy treningowe. Wiem, że w porównaniu z wygami biegowymi to mało, ale jak tak sobie pomyślę, to jednak - jak na mnie - całkiem sporo jest.
A zmęczenie przyszło całkiem niedawno... no i żywię się niezbyt zdrowo - to też się dokłada.
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Aniad1312 pisze:.Mam na myśli desery w Fantazji :hahaha: :hej: Sama zobaczysz - raz pójdziesz i wpadniesz, bo sernik tam dają taki, że miód malina... ;)
Jestem zgubiona... :hej:
Aniad1312 pisze:od kwietnia 2010 nadeptałam 3770km i zaliczyłam 3 obozy treningowe
Łał :-)
Aniad1312 pisze:zmęczenie przyszło całkiem niedawno... no i żywię się niezbyt zdrowo - to też się dokłada.
Moje przyszło dziś, zaoowocowało zeżarciem nieprzyzwoitych ilości, wypiciem - hik - piwa. I nie czuje się zupełnie sportowo, tylko - hik - hm.... niesportowo
Awatar użytkownika
pulchniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2433
Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
Życiówka na 10k: 39,29
Życiówka w maratonie: 3,33,58

Nieprzeczytany post

Dużo biegałaś, faktycznie i bez kontuzji do tej pory?
Obrazek

blog komentarze

10 km 39:29 21,097 km 1:31:43 42,195 km 3:11:57
ODPOWIEDZ