Strasb - Komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A tak w ogóle to fajnie wyglądasz w stroju do snołbordu... poważnie :taktak: :jatylko:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
New Balance but biegowy
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze:A tak w ogóle to fajnie wyglądasz w stroju do snołbordu... poważnie :taktak: :jatylko:
potwierdzam :taktak:
super fotki :)
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Hehe, raz w czymś wyglądam poważnie (bo ponoć tak normalnie to zupełnie nie wyglądam na panią dohtor :bum: , opinie są raczej zgodne w tej kwestii). Mimo wszystko ciężko byłoby używać tego stroju do dodania sobie powagi w sytuacjach oficjalnych np. w pracy. :hahaha:

A na fotki nie załapał się mój różowo-biały snowboard. :hahaha: Dostałam go w prezencie, widać uznano, że taki do mnie pasuje i reszta jest potem w sumie do niego dobrana.

I ogólnie gorąco polecam jazdę w kasku (niektórzy się wciąż z tego podśmiewają), jest duża różnica, jak się porządną glebę zaliczy. To właśnie w początkach jazdy na snowboardzie udało mi się nabić na czole takiego prawdziwego wypukłego guza, "śliwkę" taką, pierwszy i jedyny raz w bardziej świadomej części żywota.
Awatar użytkownika
chel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 668
Rejestracja: 17 lip 2011, 13:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

superaśne fotki!
strasb pisze: I ogólnie gorąco polecam jazdę w kasku (niektórzy się wciąż z tego podśmiewają), jest duża różnica, jak się porządną glebę zaliczy. To właśnie w początkach jazdy na snowboardzie udało mi się nabić na czole takiego prawdziwego wypukłego guza, "śliwkę" taką, pierwszy i jedyny raz w bardziej świadomej części żywota.
ja szczerze mówiąc, nie ogarniam naśmiewania się z kasków. na nartach/snb to jest kwestia o wiele poważniejsza niż to, czy delikwent potrafi jeździć na deskach - bo co mu z tego, że ON umie, jak ktoś wyżej straci panowanie nad ślizgami i wparuje w takiego pechowca zupełnie z zaskoczenia. może być nieciekawie.

ja tam lubię kaski, rozwiązują problem czapki, słuchawki nie wypadają, można fajnie zamotać w nie chustę, osłaniającą twarz no i oczywiście gogle. im mniej luźnych rzeczy, które można zgubić, tym lepiej. :oczko:

czytałam o twoich perypetiach, zdrówka.
blog
komentarze

the best is yet to come!
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Brrrrr.... zimność u Ciebie straszna :oczko: Patrze teraz na termometr i melduję, że mam -12 (odczuwalna -19) :spoczko:
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

chel pisze:superaśne fotki!
strasb pisze: I ogólnie gorąco polecam jazdę w kasku (niektórzy się wciąż z tego podśmiewają), jest duża różnica, jak się porządną glebę zaliczy. To właśnie w początkach jazdy na snowboardzie udało mi się nabić na czole takiego prawdziwego wypukłego guza, "śliwkę" taką, pierwszy i jedyny raz w bardziej świadomej części żywota.
ja szczerze mówiąc, nie ogarniam naśmiewania się z kasków. na nartach/snb to jest kwestia o wiele poważniejsza niż to, czy delikwent potrafi jeździć na deskach - bo co mu z tego, że ON umie, jak ktoś wyżej straci panowanie nad ślizgami i wparuje w takiego pechowca zupełnie z zaskoczenia. może być nieciekawie.

ja tam lubię kaski, rozwiązują problem czapki, słuchawki nie wypadają, można fajnie zamotać w nie chustę, osłaniającą twarz no i oczywiście gogle. im mniej luźnych rzeczy, które można zgubić, tym lepiej. :oczko:

czytałam o twoich perypetiach, zdrówka.
To samo jest na rolkach. Jak widze dzieciaki pomykajace po osiedlu bez kaskow, to szlag mnie trafia. Nawet czasami reaguje i pytam panci, dlaczego dzieciak nie ma kasku? No... nie chce zalozyc :spoczko: To nie zaklada sie jej rolek! Glowe masz tylko jedna. Reka sie zrosnie, ale glowa to grubsza sprawa. Ja dzieki kaskowi uniknalem byc moze najgorszego po glebie na rolkach. Nie gwarantuje on 100% bezpieczenstwa, ale zawsze stanowi jakies zabezpieczenie. Reasumujac: ZAWSZE W KASKU :taktak:
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

wolf1971 pisze:Brrrrr.... zimność u Ciebie straszna :oczko: Patrze teraz na termometr i melduję, że mam -12 (odczuwalna -19) :spoczko:
No czytam właśnie wszędzie jak u Was zimno, stąd ' :oczko: ' przy opisie "mrozu".
chel pisze: ja tam lubię kaski, rozwiązują problem czapki, słuchawki nie wypadają, można fajnie zamotać w nie chustę, osłaniającą twarz no i oczywiście gogle. im mniej luźnych rzeczy, które można zgubić, tym lepiej. :oczko:
Chel, trafiłaś w sedno. Na wredną, wietrzną pogodę jak jeszcze śniegiem zacina nie ma jak kask z googlami + w razie potrzeby zasłonić usta i brodę chustą/szalem. Komfort niesamowity, a i mniej dobytku to zgubienia, tak jak piszesz. Ponadto założony kask wiele razy uchronił mnie przed oberwaniem nieźle nartami (trzymanymi przez kogoś w ręce) w kolejce do gondoli. Może dla wyższych to nie takie istotne, ale ja się czuję znacznie bezpieczniej. :tonieja: Taki efekt uboczny. :oczko:
wolf1971 pisze:
To samo jest na rolkach. Jak widze dzieciaki pomykajace po osiedlu bez kaskow, to szlag mnie trafia. Nawet czasami reaguje i pytam panci, dlaczego dzieciak nie ma kasku? No... nie chce zalozyc :spoczko: To nie zaklada sie jej rolek! Glowe masz tylko jedna. Reka sie zrosnie, ale glowa to grubsza sprawa. Ja dzieki kaskowi uniknalem byc moze najgorszego po glebie na rolkach. Nie gwarantuje on 100% bezpieczenstwa, ale zawsze stanowi jakies zabezpieczenie. Reasumujac: ZAWSZE W KASKU :taktak:
Pamiętam, że chyba w Dolomitach był w domenie narciarskiej obowiązek jazdy w kasku dla dzieci do 14 lat chyba. Jak również bez wyjątku dla wszystkich, jeśli chciało się wjechać do snowparku, na trasę slalomową czy taki specjalny odcinek do pomiaru prędkości max przy zjeździe.
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Moi nie mają innej opcji - rower, rolki, narty - bez kasku nie ruszamy. :taktak:
Awatar użytkownika
wisnia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 317
Rejestracja: 11 lip 2011, 00:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

moje pokolenie wyginało się na podwórku na rolkach, rowerach, deskach i innych bliżej niezdefiniowanych sprzętach bez kasków i jakoś żyjemy. ;) na stoku jest już jednak bardziej niebezpiecznie, ale przyznam się że nadal kasku nie noszę.

zazdroszczę temperatury, u nas kilka-kilkanaście (w porywach kilkadziesiąt?) stopni na minusie i moje plany regularnych treningów chyba nie wypalą (ziiimno!).
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Moje pokolenie jeździło bez pasów w samochodzie ;-)


Ale... są narty....
Obrazek

I narty...
ilekroć to widzę... Ach!
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

Księżna pisze: I narty...
ilekroć to widzę... Ach!
mmm :hej: i Manchester Orchestra, musze sie im blizej przyjrzec :hahaha: znaczy sie przysluchac ;)
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Oględziny, ugniatanie i ściskanie - zabrzmiało profesjonalnie:-)

Lady, mają kilka fajnych kawałków, choć ten mi najbardziej.
Hm... taaak... czemu ja jeszcze nie wrzuciłam tego na biegową plejlistę?
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

Strasb, ale masz wypasiona pomoc :) mam pytanko-bo piszesz, ze masz plaskie stopy
Czy to oznacza plaskostopie czy cos innego?
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

nooo :) przyjemnie czytac ze sa jeszcze tacy ktorzy naprawde potrafia sie zajac pacjentem :taktak:
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Zazdroszczę takiego fizjoterapeuty :taktak: Chciałabym, żeby mnie ktoś tak przebadał od stóp do głów, bo wiem, że znalazłby sporo rzeczy do poprawy :ojoj:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
ODPOWIEDZ