Strasb - Komentarze

[kachita]

Jeszcze raz dziękuję, w wolnej chwili na spokojnie sobie to przeanalizuję i w razie co będę pytać

[mimik]

ładny trening, było trochę walki, takie coś się fajnie czyta

[LadyE]

ale ladne osiemsetki

[Jurek z Lasu]

Zaczyna myśleć głowa i działać hamulec ... warunki pogodowe działają na rzecz najcenniejszą u człowieka ... charakter.

[strasb]

Prognoza pogody wskazuje na kształtowanie charakteru przez tydzień albo lepiej.

[Księżna]

Tak... u mnie zaczęło padać... na jutrzejszy poranny bieg prognozowany jest deszcz ze śniegiem. Też sobie poćwiczę charakter...

[Jurek z Lasu]

Pozdrawiam z północno-wschodniej Polski; ode Mnie do Suwałk już całkiem niedaleko. Jak będziecie marudzić z pogodą to wrzućcie sobie moją prognozę na komputer - od razu "cieplej" się Wam zrobi.
Macie link:

http://new.meteo.pl/um/php/meteorogram_ ... =0u&id=225

[LadyE]

ostatnie dwa treningi to u mnie deszcz/snieg, gdyby nie to bloto byloby super. moim zdaniem opady baaardzo urozmaicaja trening. szczegolnie w taki dzien jak dzis kiedy po biegaczach ani sladu i czlowiek sam kreci kolka
chyba przez te rozjezdzajace sie pod nogami podloze bede musiala zmienic miekkie na twarda kostke ehh

[Kredk@]

strasb fantastycznie ci idzie!
Bardzo podobał mi się opis z Soboty 3.12. To jest to co tygrysy lubią najbardziej. Taki kop energetyczny. Mam wrażenie, że im gorzej na dworzu, tym większe pokłady euforii się we mnie wyzwalają.

[strasb]

ostatnie dwa treningi to u mnie deszcz/snieg, gdyby nie to bloto byloby super. moim zdaniem opady baaardzo urozmaicaja trening. szczegolnie w taki dzien jak dzis kiedy po biegaczach ani sladu i czlowiek sam kreci kolka
chyba przez te rozjezdzajace sie pod nogami podloze bede musiala zmienic miekkie na twarda kostke ehh

U mnie tylko namoknięty tartan, a jak brak biegaczy przy większych opadach, to piłkarzy jeszcze nigdy nie brakło - oglądają z nieustającym zdziwieniem kobitą ganiąjącą z rozwianym włosem w deszczu.

strasb fantastycznie ci idzie!
Bardzo podobał mi się opis z Soboty 3.12. To jest to co tygrysy lubią najbardziej. Taki kop energetyczny. Mam wrażenie, że im gorzej na dworzu, tym większe pokłady euforii się we mnie wyzwalają.

Kredko, dzięki. Oby jak najczęściej udało się sięgać do takich pokładów mocy i euforii wewnątrz nas jak wtedy w deszczu.

[LadyE]

U mnie tylko namoknięty tartan, a jak brak biegaczy przy większych opadach, to piłkarzy jeszcze nigdy nie brakło - oglądają z nieustającym zdziwieniem kobitą ganiąjącą z rozwianym włosem w deszczu.

u mnie juz nawet pilkarzy nie ma bo na boisku trwaja jakies wykopy. ludze sie ze moze ktos w koncu pomyslal o zainstalowaniu oswietlenia
ale robotnicy tez dziwnie na mnie spogladaja

a deszcz dobrze robi na wlosy

[robbur]

Jak pokazuje Twój ostatni trening - da się biegać bez tych wszystkich nowoczesnych bajerów. Gratuluję treningu wyzwolonego z jarzma technologii.
Niech żyje wewnętrzny tempomierz!!! (to krzycząc zakładam na łapę własnego garmina )

[kachita]

W ogóle to nieźle poginasz, strasb! Masz jakieś plany startowe?

[LadyE]

szacuneczek
eee a te 150 m to tak odmierzone na oko?

[strasb]

Nieee, aż tak dobrze to się jeszcze nie wyczuliłam. Pisałam już, że uniwersytecki stadion ma gęsto oznaczone odległości - na prostych co max 20m jest znacznik, na łukach co 5m lub 10m. Kursowałam sobie między startem i '75m' lub '325m'.

No zawody jakieś niewątpliwie się nawiną, jest szansa na bonusik już w tę sobotę, ale w piatek jest impreza świateczna w pracy, więc ostateczna decyzja w sobotę - stay tuned.