Strasb - Komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Qba:
1. głębokość Mojego oddechu a Twojego to dwie różne sprawy
2. dynamika Mojego planu treningowego a Twojego to dwie różne sprawy

Przestań zamulać w treningu to pogadamy.
New Balance but biegowy
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

nie no tak łatwo to nie ma.

po pierwsze, naprawdę chciałbym wiedziec dlaczego wolniejszy oddech wg Ciebie ma oznaczać słabe płuca? To nie jest tak, że z jednym wdechem mamy określoną podaż tlenu i jeżeli jest ona wyższa to można rzadziej oddychać?

po drugie, nie rozumiem co ma do tego dynamika planu.

po trzecie, nie zamulam na treningu. biegam jak mam ochotę :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

to fakt ... postep w grzybach owszem jest widoczny. ale watpie zeby rzeczywiscie dalo rade dojsc do 1km. o biciu rekordu czasowego nawet nie wspomne :hahaha:
rozumiem ze z paluchem juz OK ;)
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Qubuś.

Naczytałem się Danielsa i to Mi styka;
...nie chcę mi się mysleć - bo po co? Pasuje Mi 2/2 na Run. Kiedyś biegałem 2/3 ale teraz Mi nie pasuje; Teraz oddech mam głębszy i szybszy; a skoro gosć który zjadł na tym zęby twierdzi że 2/2 będzie optymalne to nie myślę tylko biegam.

Jak masz wolną głowę która nie myśli, masz większy fun z biegania.

Cieszę się że Ty też masz fun z biegania.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Ale nic nie mam do tego, że Ci pasuje :) Ja od wielu lat śpiewam, co na pewno wpływa znacznie na pracę mięśni oddechowych i być może dla mnie właściwszy jest wolniejszy rytm :)

Fun mam ogromny, nawet zdałem sobie sprawę z tego, że ograniczenie ilości akcentów, do robienia których cięzko mi się teraz zmusić, dało mi psychiczny luz - jeżeli nie zrobię akcentu, nic się zlego nie dzieje. Konsekwencją tego jak już zdarzy się akcent - na podstawie samopoczucia danego dnia decyduję się na coś mocniejszego - to wchodzi konkretnie, naprawdę mocno.

Z punktu widzenia teorii treningu mam teraz fazę budowania bazy :P aż do wiosny :D :D :D

strasb, sorry za off-top.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:Fun mam ogromny, nawet zdałem sobie sprawę z tego, że ograniczenie ilości akcentów, do robienia których cięzko mi się teraz zmusić, dało mi psychiczny luz - jeżeli nie zrobię akcentu, nic się zlego nie dzieje.
Mam odwrotnie; jak mam w planie zwykłe E to zaczynam szukać bodźca: zabawy biegowej, siły biegowej, przebieżek; jak mam w planie Run to wtedy czuję prawdziwy fun; dobrze się przewentyluję, szybciej pobiegam i na drugi dzień taki rześki wstaję. Wciągnąłem się. Po mału zaczynam rozumieć Qeuntino.

ps. Strasb się nie pogniewa; to spoko dziewucha. :hejhej:
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Jurek Kuptel pisze:ps. Strasb się nie pogniewa; to spoko dziewucha.
a jakże :D
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Jak ja mam się obrażać, jak ledwo mam czas doczytać, co popisaliście? :hahaha:

pardita pisze:Strasbik,

chyba coś ominęłam w Twoim biegowym zyciorysie.. bo ja nic z tego treningu nie rozumiem :niewiem:
jakie grzyby na stadionie :niewiem:
Pardita, wkroczyłam w nowy etap w mym biegowym życiu, bodźcem do tego była mizeria ujawniona przez ostatni start w półmaratonie. A grzybki już Ci LadyE zalinkowała w Twoim wątku komentarzowym - to taka nowomodna wymyślna tortura, taka używka, którą można łatwo przedawkować, w razie czego zgłaszać się do Kachity po końską maść. :oczko: Teoretycznie został jeszcze miesiąc, by zostać grzybiarzem roku, czy może też zdobyć odznakę młodego grzybiarza i wygrać przydział na Zenki. Aha, absolutnie nie eksperymentuj z tym przed swoim startem. :bum:
LadyE pisze:to fakt ... postep w grzybach owszem jest widoczny. ale watpie zeby rzeczywiscie dalo rade dojsc do 1km. o biciu rekordu czasowego nawet nie wspomne :hahaha:
rozumiem ze z paluchem juz OK ;)
Palec pod obserwacją, trochę prostestował po bieganiu, chyba w weekend będę śmigać w trailówkach, bo to moje najsztywniejsze buty biegowe. A z grzybami wczoraj jednak przegięłam, pośladki i czwórki nieco wyją. :bum:
Qba Krause pisze:strasb to jakim rytmem ty oddychasz - ja mam na Easy 4/4, tempo maratońskie 3/3, Tempo Run 2/3, interwały 2/2, repetitions 2/2. Szybciej oddycham tylko na finiszu zawodów...
Qba, kieruję się oddechem przy bieganiu dopiero od niedawna, więc nie mam jeszcze odpowiednio dużej próby statystycznej. Generalnie easy jest do 3/3, choć po płaskim staram się 4/4, po akcencie jest to raczej 3/4, a 3/3 to pod górkę. 2/3 to będzie maratońskie, nie biegałam tego jeszcze "świadomie", ale kiedyś na crossie zaobserwowałam, 2/2 to R, na nowym etapie życia nie biegałam jeszcze I (na przebieżkach na oddech nie zwracam uwagi jak dotąd :lalala: ).
kachita pisze:Oddychania 1/1 sobie nie wyobrażam, zwłaszcza przy większej kadencji - przecież to się nawet nie zdąży nic powietrza do płuc złapać, nie wspominając o wydechu...
Mi się wczoraj udało dobić do tego na ostatnich 100m biegnąc na maxa końcowe 400m z 5*800. Za dawnych czasów na końcowych interwałach też chyba tak oddychałam. Po prostu zwykle w takim momencie o małej ilości rzeczy jesteś w stanie myśleć. :bum:
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

No to grzybkój ładnie, a ja się temu przyjrze w nowym sezonie ;)
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:nie no tak łatwo to nie ma.
Mam trochę więcej czasu i książkę przed sobą.

Faktycznie najpierw Run biegałem 2-3.
Strona 146 książki Jacka Danielsa zmieniła moje postrzeganie tego stanu.
Przeszedłem na 2-2. Najpierw było trudno na początku tempa, bo samoczynnie włączał się 2-3, na końcówce odcinka to zawsze miałem 2-2, ale na początku nigdy. Od dwóch miesięcy biegam 2-2. Od razu, gdy zaczynam Run i gdy jeszcze nie jest nawet ciężko. Oddech jest głębszy i szybszy; najpierw gdy biegałem 2/3 nie dostrzegałem tego faktu teraz przechodzę od razu na 2-2.

Jedno zdanie z tego fragmentu książki cały czas nie daje Mi spokoju; przytoczę Ci je zatem bo daje do zastanowienia:
„Ogólnie należy utrzymywać rytm 2-2 w większości wyścigów. Można zmienić rytm na 2-1 po dwóch trzecich wyścigu. Podczas maratonu, rytm 2-2 powinien być właściwy przez cały czas
Może Qba jako śpiewak masz lepsze warunki oddechowe (z fajkami żartowałem bo wiem że nie palisz :oczko: ), ale co Ci zależy spróbować?

Mi biega się lepiej na 2-2.
Ostatnio zmieniony 01 gru 2011, 15:44 przez Jurek z Lasu, łącznie zmieniany 1 raz.
runner2000
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 168
Rejestracja: 29 wrz 2007, 15:05
Życiówka na 10k: 00:43:27
Życiówka w maratonie: 03:41:41
Lokalizacja: Olsztyn

Nieprzeczytany post

Haj,zaciekawił mnie tytuł bloga,wieczorem siadam i z zaciekawieniem przeczytam.Będę Cie śledził.
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

runner2000 pisze:Będę Cie śledził.
@Strasb - Ja bym na początek komórkę wywalił i pozbył się kart kredytowych; częściej też powinnaś w lusterko patrzeć jak jedziesz samochodem. Uważaj na siebie dziewczyno.
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

no rzeczywiscie cos z hamulcem chyba nie tak :hahaha:
widze ze grzybki jednak wciaz daja o sobie znac ;)
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Jurek Kuptel pisze:
runner2000 pisze:Będę Cie śledził.
@Strasb - Ja bym na początek komórkę wywalił i pozbył się kart kredytowych; częściej też powinnaś w lusterko patrzeć jak jedziesz samochodem. Uważaj na siebie dziewczyno.
Dziękuję za troskę, widzę, że opieka trenerska kompleksowa. O kartę pozwolę sobie się nie martwię, co by nie mówić jest z szwajcarskiego banku. :hahaha: A co do reszty, to tym większa motywacja, by po tych pagórkach (lozańskich i nie tylko) nauczyć się szybciej zasuwać. :bum:

Runner, moje wyzwanie rzucone (pa)górkom to na razie w powijakach lub jak kto woli w kwestii pobożnych życzeń. Choć w sumie samo przeprowadzenie się do miasta z różnicą poziomów między dzielnicami do 500m to już wyraźny krok. :hahaha: Chciałam ruszyć w góry niebawem po wiosennym półmaratonie, gdyby nie to, że po przekroczeniu linii mety niemal nie mogłam chodzić - kręgosłup. Na szczęście przypadkiem równolegle zauroczyły mnie pewne diabelsko czerwone buty i one nauczyły mnie biegać w inny sposób. Nie mam bezpośrednich dowodów na związek przyczynowo-skutkowy, niemniej kręgosłup zdaje się obłaskawiony. Niestety ja w międzyczasie zgubiłam sporo formy, więc projekt góry zaczynam od odzyskania prędkości na płaskim. Zasuwam na razie po stadionie, a Alpy groźnie łypią z drugiej strony jeziora. :oczko:
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

widzę, że ostro bierzesz się do pracy :)

trzymam kciuki za regularność i progres!
ODPOWIEDZ