Aniad1312 - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
wisnia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 317
Rejestracja: 11 lip 2011, 00:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ten film to jest w ogóle jakiś klasyk (w okresie przedświątecznym chodzi pewnie prawie tak jak Kevin w Wigilię :lalala: ) :bum: fajny, chociaż ja się nim jakoś super nie jaram i na razie widziałam tylko raz. ale scena tańca jest epicka :hej:
Więc póki mogę się powstrzymać od ich jedzenia, to się powstrzymuję. Nie wiem jak długo to potrwa, może jutro się już skończy??? :niewiem: who knows? :hahaha: :bum:
haha, mam tak samo... tzn. się nie powstrzymuję kompletnie bo mam teorię, że jak nie będę jeść słodyczy w ogóle to potem się na nie rzucę i wyjdzie, że zjem ich jeszcze więcej (nie wiem, chyba żyję w jakimś błędnym przekonaniu, że batoniki są tak samo niezbędne w codziennym jadłospisie jak chleb i inne powszednie produkty) albo nadrobię innym jedzeniem, a przyjemność z jego jedzenia będzie nieporównywalna ;) ale korzystając z faktu, że akurat mój głód słodyczowy jest teraz jak na mnie niski, staram się ograniczać i jeść ich normalne porcje (chociaż pewnie i tak nadal za duże...).
ale kiedyś w ramach eksperymentu udało mi się nie ruszyć przez miesiąc nic słodkiego. i poważnie myślę o jego powtórzeniu tylko, no właśnie, mogę być tą tykającą bombą :bum:

też ostatnio spotkałam kilku facetów niezbyt skorych do powitań. ale co tam, ja się nie będę wychylać...
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Ja bardzo dużo jadłam. Nie tylko słodyczy. Aż dziw, że moje ciało nie zemściło się dużą wagą... ale... zemściło się inaczej. Po drugiej ciąży, kiedy to inaczej pracuje cała gospodarka hormonalna, mimo wagi w normie, osiągnęłam stan przedcukrzycowy. Stężenie cukru we krwi na czczo miałam 180mg.
Pamiętam, że chodziłam często taka podenerwowana i telepało mi ramionami :bum: Na szczęście jedna mądra osoba dostrzegła, w czym może być problem i dietą zeszłam do normalnego poziomu. Ale przez jakiś czas kilka razy dziennie jechałam z glukometrem by wyczuć swój organizm.

Początek diety był straszny, bo miałam mega ograniczenia. Nawet marchewkę, ziemniaka miałam na liście rzeczy zabronionych. Generalnie żyłam wodą i sałatą ;-)
Wraz z poprawą mogłam powolutku rozszerzać dietę.
A potem... odzwyczaiłam się tak od słodyczy, że zjedzenie kawałka gorzkiej czekolady było dla mnie maksymalnym poziomem. A najlepiej gdy przegryzałam z garstką migdałów (przy takim połączeniu jest niższy indeks glikemiczny).
Teraz, odkąd mam większą aktywność fizyczną, mój organizm dobrze sobie radzi nawet z większą ilością słodyczy... ale widzę, że zmienił mi się smak. Kompletnie odrzuca mnie od 'zwykłych' słodyczy. Zrobiłam się bardziej wybredna ;-) Zwykłą czekolada mleczna/z nadzieniem mi najzwyklej nie smakuje...
Ale są dni, gdy organizm się dopomina zastrzyku prostej energii - wówczas pozwalam sobie na miód, ciasto, gorzką czekoladę, chałwę...
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Aniad1312 pisze:Ale to "uzupełnij" to nie że nie jadleś, hęęę??? <patrzy podejrzliwie>
A tak serio - fajnie, że zadowolony jesteś z treningów :) Cieszę się :)
uzupełnione, nie ma lipy, trzeba jeść ;)

dzięki za przypomnienie.

z biegania stanowczo zadowolony :)
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Aniad, wlazlam na komentarze Ksieznej i ... przeczytalam o Twoim cukrze.
Jak nie urok, to sr... Ja walcze z cholesterolem.
Trzymaj sie zatem twardo i dzielnie!
Wyniki biegowe masz imponujace, a foty piekne:)
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

Pardita, to Księżna miała problem z cukrem, nie ja :)
Mój jest w normie, ostatnie badanie, które robiłam: 88 (a norma 74-110).
Dzisiaj trzeci dzień bez słodkiego...Jak na razie sukces :hej:
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Aniad1312 pisze:Pardita, to Księżna miała problem z cukrem, nie ja :)
Mój jest w normie, ostatnie badanie, które robiłam: 88 (a norma 74-110).
Dzisiaj trzeci dzień bez słodkiego...Jak na razie sukces :hej:
Ajj to poknocilam. A Ty mnie jeszcze zmylilas tym odrzuceniem slodyczy... co w zasadzie Cie do tego sklania?
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

więc pobiegłam w bluzie Asicsa zamiast w kurtce klubowej. I mnie pokarało, bo okazało się, że było tak ciepło, że nawet jakbym pobiegła w krótkim rękawku i spodenkach do kolan, to wcale bym nie zmarzła
Jest za ciepło jak na koniec listopada... Czy to normalne, że o tej porze roku latają ćmy? Sam wczoraj widziałem dwie w czasie treningu :hej:
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

pardita pisze:tym odrzuceniem slodyczy... co w zasadzie Cie do tego sklania?
Opięte ubrania w miejscach newralgicznych :hahaha:

Ale coś czuję, że jutro polegnę...motyla noga... :hejhej: :bum:
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

kurcze pióro :bum:
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Ale dumna jestem, bo po tych mini-rogalikach odmówiłam dużej drożdżówki :))
i ty mnie dopingujesz, żebym nie zapomniał więcej jeść :)
zawiedziony jestem.. ;)
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

No ale przecież nadrobiłam paluszkami...<cichutko zgłasza sprzeciw...>
Awatar użytkownika
mariod
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 09 sty 2010, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post

Aniad1312 pisze:No ale przecież nadrobiłam paluszkami...<cichutko zgłasza sprzeciw...>
?????? : :hahaha:........(jakoś tak dwuznacznie)
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

Kilka malutkich rogalików. A w domu przed chwilą paluszki - nie chciałam sama siebie prosić, żeby ich nie jeść...
Obrazek

MARIOD :ble: Co Ty z tą dwuznacznością, motyla noga? :bum:
Awatar użytkownika
mariod
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 09 sty 2010, 17:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska

Nieprzeczytany post

Konsternacja?
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

jakoś mnie te paluszki nie przekonują do końca, ale będę honorowy i zjem za ciebie dodatkowo dwa naleśniki z dżemem truskawkowym ;)
ODPOWIEDZ