Alexia - mimo wszystko :)

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

24 października 2011 (poniedziałek)

Czas: 01:20:26· Dystans: 12km 500m · Tempo: 00:06:26/km


Jak zwykle w poniedziałki, w towarzystwie męża. To był trudny trening. Coś brzuch bolał. Nogi chciały, a reszta mówiła, stanowcze "nie". Coś w rodzaju kolki to było, ale w zupełnie innym miejscu. Jednak powolutku się dało truchtać, a jak przechodziło, to przyspieszałam, a jak znowu bolało, to zwalniałam. Takie sobie interwały ;). Dzięki Wojtkowi, który mnie mobilizował udało się przebiec cały założony dystans (sama bym odpuściła wcześniej). I w sumie zadowolona jestem :).


A przygoda wydarzyła nam się taka:

Tak sobie biegniemy, biegniemy. Pierwsze kółko wokół Błoń - gdy przebiegamy koło stadionu Cracovii natykamy się na wielu kibiców, którzy zmierzają na mecz. Potem dostrzegamy tych kibiców już wszędzie. Schodzą się ze wszystkich stron, po drodze przebierając się w barwy klubowe. Drugie kółko - znowu biegniemy wzdłuż ul. Focha i nagle gdzieś w dali dostrzegam pluszowego misia. W zasadzie niedźwiedzia a nie misia. Jedzie na rowerze. Jest olbrzymi i pluszowy :). Oczywiście, wybuchłam donośnym śmiechem. Tak więc, gromko się śmiałam, a rower z miśkiem się zbliżał. Gdy się mijaliśmy miałam już krzyknąć, że cudowny jest, ale nieśmiałość mnie powstrzymała. Uśmiechnęłam się tylko do niego a Wojtek nagle zawołał: "wiesz kto to był?". No, skąd mam wiedzieć? Miś z przytulonym do pleców facetem, przecież. I dowiedziałam się. To był trener Wisły. Dookoła pełno kibiców Cracovii, biało-czerwone pasy, głośne śpiewy jak to nie lubimy Wisły a kochamy Cracovię - a ten sobie jedzie. Wtulony w ogromniastego misia. Wyglądało to jak kamuflaż. Ciekawe tylko jak on widział drogę przed sobą, bo mu oczy zza misia nie wystawały ;).


KOMENTARZE
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

25 października 2011 (wtorek)

Czas: 02:42:13· Dystans: 26km 700m · Tempo: 00:06:04/km


Znowu długie wybieganie. I jak zwykle w towarzystwie Lejka. Nie było lekko, ale dałam radę. Bo Lejek to w ogóle bez problemów. Twardy facet z niego. Niedługo, to rolki będę musiała zakładać, albo i rower brać, by mu tempowo sprostać ;).

KOMENTARZE
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

29 października 2011 (sobota)

Czas: 00:37:00· Dystans: 7km 050m · Tempo: 00:05:14/km


Biegam Bo Lubię :). Urodzinowo :). Biegało się wyjątkowo dobrze. To pewnie dlatego, że od wtorku odpoczywałam. Śmieszne, ale użądliła mnie osa, albo inne coś. Palec spuchł do rozmiarów parówki, okropnie bolał i swędział. Nie dało się biegać. W sobotę już opuchlizna nieco zeszła. Dziś już prawie dobrze jest :).

Ostatni odcinek dwuminutowy pobiegłam naprawdę szybko. Myślę, że złamałam prędkość światła ;). A tak naprawdę była to prędkość w granicach 4 min/km. To jest naprawdę szybko, ale tylko te dwie minuty, a ostatnie sekundy, to były już ciężkie.

KOMENTARZE
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

31 października 2011 (poniedziałek)

Czas: 01:18:38· Dystans: 12km 500m · Tempo: 00:06:17/km


A dziś spokojne bieganko. Miałam strasznie trudny dzień w pracy - wyczerpujący intelektualnie. Bieganie pomogło w odzyskaniu równowagi.

KOMENTARZE
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

1 listopada 2011 (wtorek)

Czas: 01:59:31· Dystans: 19km 200m · Tempo: 00:06:13/km


Prawie 20 km w pięknych okolicznościach przyrody. Tylko ta temperatura... Jak to jest, że latem 15 stopni, to przyjemny chłodek, a w listopadzie, to upał?

KOMENTARZE
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

3 listopada 2011 (czwartek)

Czas: 00:51:51· Dystans: 9km 700m · Tempo: 00:05:20/km


Dziś było super! Była moc! Takie treningi, to ja lubię :D.

KOMENTARZE
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

5 listopada 2011 (sobota)

Czas: 00:41:30· Dystans: 8km 000m · Tempo: 00:05:11/km


To był trudny trening. Ciało odmawiało posłuszeństwa. Do trzeciej było na imprezie, wstało o siódmej - miało prawo do odczuwania wstrętu do wszelkich form aktywności. Ale psychika była silniejsza.

Miało być 10 x 3 minuty. Podczas trzeciego interwału już miałam dość i myślałam o skończeniu. Potem doszłam do wniosku, że co to są trzy serie - trening stracony, chociaż do pięciu dociągnę. Po pięciu było już z górki, więc pociągnęłam do końca. I nawet ostatni odcinek szybszy wyszedł :). A wszystko to zasługa kolegi, z którym biegłam. Wielkie dzięki! :). I proszę, jak ładnie unoszę się nad ziemią. To już nie trucht, to naprawdę bieg :hej: .

Obrazek

KOMENTARZE
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
ODPOWIEDZ