No cóż, przykro to powiedzieć, ale witaj w klubie...
![:echech:](./images/smilies/echech.gif)
Moderator: infernal
Alez ten blog sie zrobil "techniczny"...strasb pisze:Ok, dzięki, zapisujemy. W suficie i ściankach działowych zwykłą wiertarką z udarem jakoś idzie, ale co do nośnych to ostrzegał poprzedni lokator, że dali radę się wwiercić tylko fachowcy, którzy mu jakieś meble montowali. Faktycznie przy opukiwaniu różnica między ścianami ogromna.
ale robisz jakieś inne ćwiczonka wzmacniające.. ?Mięśnie łydki już wydają się nieźle ugłaskane, jest wędrujący ból z przodu kostki/z góry stopy czasami, co wygląda trochę jak podrażenienie nerwu kulszowego. Żeby mnie nie kusiło wyjść zbyt wcześnie pobiegać, to jestem przeziębiona, siedzę w domu i aspirynki łykam.
No to masz pełen zestaw. Jeszcze tylko ciąży brakuje.żeby mnie nie kusiło wyjść zbyt wcześnie pobiegać, to jestem przeziębiona, siedzę w domu i aspirynki łykam.
A to nie ty Robbur reklamowałeś się na Sympatia.pl słowami: Krawaty wiążę i wywołuję ciążę!robbur pisze:No to masz pełen zestaw. Jeszcze tylko ciąży brakuje.żeby mnie nie kusiło wyjść zbyt wcześnie pobiegać, to jestem przeziębiona, siedzę w domu i aspirynki łykam.
Mój obecny plan treningowy nie przewiduje podbiegów, wszystko co w tej kwestii biegałam przez ostatnie kilka miesięcy to twórczość własna w ramach rzucania wyzwania pagórkom lub od czasu przeprowadzki - siła wyższa.pardita pisze:Strasb,
a ja z innej beczki.
Jakie czasy podbiegow nakazuje Twoj plan treningowy?
Bo my mamy zbliozne cele, a moj plan o tym cicho sza... to pomyslalam, ze zajrze w Twoj
Czyli w Twoich podbiegach tez nie ma wytycznych, co do tempa..No coz, ja je robie jako kenijskie przebiezkistrasb pisze:Ale tu gwarno.![]()
Mój obecny plan treningowy nie przewiduje podbiegów, wszystko co w tej kwestii biegałam przez ostatnie kilka miesięcy to twórczość własna w ramach rzucania wyzwania pagórkom lub od czasu przeprowadzki - siła wyższa.pardita pisze:Strasb,
a ja z innej beczki.
Jakie czasy podbiegow nakazuje Twoj plan treningowy?
Bo my mamy zbliozne cele, a moj plan o tym cicho sza... to pomyslalam, ze zajrze w Twoj
W planie do wiosennego HM podbiegi były raz, na początku:
COTES 2 * 5 cotes de 45" à 1' avec r=desc. et R=3'
co się tłumaczy jako 2 serie 5 podbiegów po 45"-1' odpoczynek w truchcie w dół, między seriami 3' truchtania po płaskim.
Mój obecny plan nie przewiduje też atrakcji wspomnianych przez Robbura.![]()
A w ramach update'u: Obudziłam się dziś rano bez gorączki! Katar nie obudził mnie tym razem również w środku nocy i ogólnie mogę w miarę normalnie oddychać. Wczoraj z gorączką to na żadne ćwiczenia nie miałam specjalnie ochoty, ale dziś może sobie zapodam np. jakieś porządne rozciąganko, zgodnie z modnym ostatnio tematem w naszym blogowym gronie. Łydka opuściła grono nietykalnych, więc wizja czwartkowego truchtanka nabiera kolorów.